We wspomnianym finale europejskim Polacy zajęli piąte miejsce w najważniejszym konkursie – drużynowym, występując w składzie: Adam Grzegorzewski (Issem/JKS Dim), Dawid Kubiak (Flash Blue B/KJ Sielanka), Tomasz Muśkiewicz (Stakkato, Lazar/LKS Nadwiślanin) i Michał Tyszko (Colinero, Tuszyński KJ Garbówek). Triumfowała ekipa Austrii przed Belgią i Ukrainą.
Jednocześnie na torze rozgrywano gonitwy. W sobotę 16 września w przerwie między konkursami publiczność z Warsaw Jumping przeszła na drugą stronę, gdzie na zielonym torze wyścigowym odbyła się gonitwa pokazowa z udziałem jeźdźcow z Warsaw Jumping.
Na padoku podczas prezentacji oglądaliśmy ośmiu jeźdźcow konkursowych, w długich strzemionach. Kolejno według numerów: Marek Lewicki (Shy Boy), Pim Mulder (Yakudza), (Jarosław Skrzyczyński (Fugaz), Bronislaw Chudyba (Rabiosa), Thomas Gilles (Imperator Antonius), Mściwoj Kiecoń (Inulla), Vermeir Wilm (Kreskówka) i Mateusz Tyszko (Syron).
W wyścigu po prostej na dystansie 600 m, optycznie jak wyścig quarterów w Los Alamitos, Tyszko szedł po zewnętrznym, nieco szybszym torze i jego Syron nieznacznie wyprzedził Inullę. Traf Zakłady Wzajemne sp. z o.o. przyjmował zakłady, w puli zwc uzbierało się 4282 zł, po odliczeniu 25%. Syron nieoczekiwanie był też pierwszy w grze, z wypłatą 16 zł za 5.
Natomiast pół godziny wcześniej w Nagrodzie Przedświta (38 tys. zł, 3+, 1600 m, kat. B) też w stawce ośmiu koni wygrał o 3/4 długości ostatni w zakładach 7-letni walałch Intuitive, z wypłatą za zwycięstwo 76 zł za 5, połamał wszystkie septymy. Został on niedawno sprowadzony do stajni na Służewcu po dobrej karierze w Anglii. Dosiadał go Kirgiz Abaev. Trzeba wiedzieć, że Kirgizi opanowali teraz czołowe miejsca w klasyfikacji dżokejów.
Fot. Łukasz Kowalski