Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Polska ma nowy rząd!

13-12-2023 20:47 | Autor: Miguel Ciołczyk Garcia
Zaskoczeń nie było. W poniedziałek trzeci rząd Mateusza Morawieckiego nie uzyskał wotum zaufania. Exposé premiera, w którym proponował m. in. pakiet demokratyczny, zakończenie wojny polsko-polskiej czy twardą postawę wobec Brukseli nie przekonało nieprzekonanych. Bilans był jasny - 190 głosów za (PiS, Kukiz’15), 266 przeciw (KO, Nowa Lewica, PSL, Polska 2050, Konfederacja). Trzeba odnotować, że pierwszy raz w historii III RP premierem nie został wybrany kandydat wskazany przez prezydenta.

Sejm błyskawicznie zabrał się za kolejny krok, którym w myśl Konstytucji jest wyznaczenie kandydata na premiera przez grupę parlamentarzystów. Wyznaczony, zgodnie z umową koalicyjną dotychczasowej koalicji, premierem został oczywiście Donald Tusk, który uzyskał 248 głosów poparcia wobec 201 sprzeciwu. We wtorek o 22 Sejm takimi samymi głosami przegłosował proponowany przez Tuska kształt Rady Ministrów.

W jej skład wchodzi, oprócz premiera, aż 26 ministrów. Po 4 teki przypadły Polskiemu Stronnictwu Ludowemu i Nowej Lewicy, 3 Polsce 2050, 3 bezpartyjnym ministrom, a reszta członkom Koalicji Obywatelskiej. Spośród członków nowego gabinetu trzeba wyróżnić dwóch wicepremierów - zostali nimi Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL i nowy minister obrony narodowej oraz Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy, który objął także resort cyfryzacji. Mimo zawirowań związanych z ustawą wiatrakową Paulina Hennig-Kloska obroniła pozycję ministra klimatu i środowiska, a najgłośniejsze powroty do rządu zaliczyli Radosław Sikorski, nowy szef MSZ, Tomasz Siemoniak, tym razem w roli ministra-koordynatora służb specjalnych oraz Borys Budka, który został ministrem aktywów państwowych. Nowy minister sprawiedliwości to Adam Bodnar, poprzedni rzecznik praw obywatelskich.

Słynący z długich przemówień inaugurujących rządy Donald Tusk i tym razem spełnił oczekiwania. W trwającym ponad dwie godziny (drugim najdłuższym w historii III RP) exposé zapowiedział m. in. wprowadzenie „babciowego”, podwyżki 30% dla nauczycieli i 20% dla budżetówki, uchwalenie tzw. urlopu dla przedsiębiorców oraz kasowego PIT, a także stworzenie niezależnej Rady Fiskalnej, zajmującej się stanem finansów państwa.

W czasie przemówienia powoływał się na Jana Pawła II i Romualda Traugutta, obiecując poszanowanie dla obowiązujących reguł w myśl współpracy i solidarności.

Najwięcej emocji wzbudziło odczytanie przez premiera manifestu „zwykłego, szarego człowieka”, czyli Piotra Szczęsnego, który w proteście przed zmianami wprowadzonymi przez rząd PiS podpalił się pod Pałacem Kultury latem 2017 roku. Rozgłos w mediach zyskała też zapowiedź „masywnych, szybkich i jednoznacznych” decyzji o zmianach w służbach specjalnych.

Tusk odniósł się też do sytuacji międzynarodowej, zaznaczając, że „na świecie robi się naprawdę niebezpiecznie”. Zapowiedział zacieśnianie współpracy z sąsiadami i przywrócenie Polsce silnej pozycji na arenie międzynarodowej, a także dalsze wspieranie Ukrainy w walce z Rosją, bez względu na „zmęczenie” Zachodu. Odrzucił też zarzuty o podporządkowanie się dyktatom UE, deklarując, że „próby zmian traktatów, które są wbrew naszym interesom, nie wchodzą w rachubę”. Zapowiedział wspólną, międzynarodową odpowiedź na kryzys migracyjny oraz szybkie zażegnanie kryzysu na granicy polsko-ukraińskiej.

Trzeci rząd Donalda Tuska został zaprzysiężony w środę rano około godziny 9 przez prezydenta Andrzeja Dudę, zastępując tym samym trzeci rząd Mateusza Morawieckiego. Prezydent wyraził nadzieję, że współpraca między głową państwa a nowym gabinetem będzie owocna i złożył gratulacje nowymi ministrom, życząc im powodzenia w spełnieniu obietnic wyborczych. Zapowiedział też na przyszłą środę zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, aby podjąć wspólne decyzje w kwestii bezpieczeństwa zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego Polski.

Pozostaje więc czekać i patrzeć, jak będzie sprawował się nowy rząd, czy współpraca z Prezydentem będzie udana, a także - jak będzie sprawował się PiS w nowej roli. Kwestią otwartą jest też to, czy tzw. koalicja 15 października (nazywana już przez PiS koalicją 13 grudnia ze względu na dzień zaprzysiężenia) przetrwa, mimo różnic programowych i światopoglądowych, do końca kadencji.

Fot. wikipedia

Wróć