Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Zostawił auto na miejscu kradzieży

09-06-2025 13:20 | Autor: POL
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z Komisariatu Policji Warszawa Ursynów zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież elementów budowlanych z terenu budowy. Sprawca spłoszony przez przybyłych na miejsce policjantów oddalił się z miejsca pozostawiając swój pojazd oraz skradzione wcześniej łupy. Kolejnego dnia sam zgłosił się na komisariat, jednak nie po to aby się przyznać, chciał odzyskać swój samochód.

Funkcjonariusze z ursynowskiego wydziału kryminalnego zatrzymali 50-latka, podejrzanego o kradzież elementów budowlanych z terenu budowy przy ul. Karczunkowskiej. Do zdarzenia doszło w nocy. Mężczyzna poruszając się samochodem zaparkował go przed ogrodzeniem budowy, a następnie z jej terenu zaczął wynosić elementy budowlane. Zaalarmowani przez ochronę policjanci spłoszyli złodzieja, który zmuszony był pozostawić zarówno pojazd, jak i łupy.

Następnego dnia 50-latek sam zgłosił się do komisariatu przy ul. Janowskiego twierdząc, że samochód, który użyczył koledze został odholowany, a on teraz chce go odzyskać. Do żadnej kradzieży jednak się nie przyznawał. Sprawa wyszła na jaw gdy kryminalni w miejscu jego zamieszkania odnaleźli buty oraz odzież identyczną z tą, w którą był ubrany sprawca kradzieży, sekator, nożyce oraz kartonowe pudełka z listami przewozowymi, dokładnie takimi jak te, którymi był wyłożony pojazd podczas kradzieży. W efekcie mężczyzna przyznał, że to on poprzedniej nocy dokonał kradzieży i pozostawił tam swój pojazd. 50-latek został zatrzymany.

Dowody zebrane przez policjantów jednoznacznie wskazywały, że mężczyzna dopuścił się przestępstwa kradzieży. W jego samochodzie znalezione zostały również środki odurzające w postaci mefedronu. W komisariacie przy ul. Janowskiego usłyszał zarzuty, za które grozi odpowiedzialność karna do 5 lat pozbawienia wolności.

Wróć