Kilka lat temu, na stacjach Metra Warszawskiego wprowadzono szereg ułatwień dla osób niewidomych. Wśród nich na posadzce pojawiły się charakterystyczne, aluminiowe prowadnice. Kłopot w tym, że podczas opadów deszczu czy śniegu, stanowią one poważne niebezpieczeństwo, gdyż ich powierzchnia staje się bardzo śliska. Dość głośny stał się przypadek pani Ewy z Natolina, która w 2017 roku poślizgnęła się na listwach i uderzyła głową o posadzkę. Skończyło się na szczęście tylko na lekkich obrażeniach, ale podobnych przypadków jest więcej. Tylko podczas tego roku do władz metra oficjalnie zgłoszono 53 wypadki na listwach. Z pewnością setki z nich pozostaje nieudokumentowanych.
Jako stowarzyszenie Projekt Ursynów jeszcze w 2018 roku doprowadziliśmy skutecznie do wymiany części listew w metrze na stacjach Imielin oraz Kabaty na antypoślizgowe, ryflowane. Pod naszą petycją w tej sprawie podpisało się ponad 700 osób. Wówczas zamontowano je testowo, celem oceny ich skuteczności. Pomimo mojej interwencji w 2019 roku ZTM nie zdecydował się jednak na masową wymianę listew, tłumacząc to wówczas brakiem środków finansowych.
W ostatnich tygodniach wielu mieszkańców Ursynowa zwróciło się do mnie jako do radnego dzielnicy z prośbą o kolejną interwencję w tej sprawie. Dlatego wystosowałem kolejną interpelację, skierowaną do władz Metra Warszawskiego, z prośbą o podniesienie poziomu bezpieczeństwa na stacjach metra poprzez wymianę listew dla niewidomych na antypoślizgowe. Wystarczy zamontować listwy gumowe, ryflowane lub położyć płyty granitowe z wyżłobionymi na nich prowadnicami dla niewidomych. Takie rozwiązanie funkcjonuje już na linii M2.
Organizacje osób niewidomych i niedowidzących pozytywnie odniosły się do wniosku Projektu Ursynów, dlatego mam nadzieję, że nasz apel o wymianę listew na antypoślizgowe tym razem zostanie wysłuchany. Bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców Ursynowa jest bowiem kluczowe!