Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Wokół Komedy...

02-10-2024 20:00 | Autor: Mirosław Miroński
Powszechnie znane określenie - srebra rodowe, odnoszące się do ważnych zasobów rodzinnych, czy też narodowych, znajduje pełne uzasadnienie w przypadku Krzysztofa Trzcińskiego pseudonim Komeda i jego twórczości. Niewątpliwie, dorobek Komedy należy zaliczyć do ważnych zasobów kulturowych. Ba, nie tylko można, ale trzeba. Powodów jest wiele. Są one na tyle oczywiste, że nie będę tu przytaczał wszystkich. Wystarczy wspomnieć jego karierę muzyczną, w której nie brak prawdziwych perełek. W pamięci większości słuchaczy zapadły kompozycje do muzyki filmowej. Wśród nich odnajdziemy wiele wyjątkowych, urokliwych utworów. Posłużyły jako ścieżki dźwiękowe do polskich filmów lat 50. i 60. Są dobrze znane w starszym pokoleniu Polaków, ale też młodzi muzycy odnajdują w nich źródło inspiracji dla swojej twórczości. Komeda komponował muzykę do filmów, poczynając od wczesnych etiud Romana Polańskiego „Dwaj ludzie z szafą” (1958), „Gdy spadają anioły” (1959), „Do widzenia, do jutra” Janusza Morgensterna (1960), „Niewinni czarodzieje” Andrzeja Wajdy (1960), „Przejażdżka” Janusza Nasfetera (1960), „Nóż w wodzie” Romana Polańskiego (1961/2), „Prawo i pięść” Edwarda Skórzewskiego i Jerzego Hoffmana (1964).

Rozgłos światowy przyniosła mu kariera za granicą. Od 1968 roku Trzciński pracował w Los Angeles nad muzyką do filmów „Dziecko Rosemary” Romana Polańskiego i Kulika „The Riot”. Motyw przewodni - słynna „Kołysanka” z filmu „Dziecko Rosemary” stała się znakiem firmowym Komedy, rozpoznawalnym na całym świecie. Podczas tego pobytu uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Kiedy wracał do domu z Markiem Hłaską, pisarz nieumyślnie zepchnął go ze skarpy. Komeda spadł uderzając się w głowę, doznając uszkodzenia mózgu. Stwierdzono u niego krwiaka. Trzciński zmarł w szpitalu w Warszawie. Został pochowany na Powązkach.

Lista kompozycji autorstwa Komedy jest długa. To dzięki nim został zapamiętany przez swoich wielbicieli oraz środowiska muzyczne i filmowe. Pamięć o nim, jako wybitnym kompozytorze, którego sława wykraczała daleko poza granice naszego kraju, jest ciągle żywa. Co więcej, przetrwała dekady lat i nic nie wskazuje, aby miało się to zmienić.

29 września rozpoczęła się w Warszawie jubileuszowa, 15 edycja Festiwalu Muzyki Filmowej Krzysztofa Komedy. W ciągu dwóch dni usłyszeliśmy zróżnicowane stylistycznie projekty tworzone wokół jego muzyki i jej interpretacje w wykonaniu uznanych polskich i zagranicznych artystów należących do różnych pokoleń.

Festiwal od lat popularyzuje dorobek muzyczny ikony polskiego jazzu, przedstawiając twórczość Komedy z różnych punktów widzenia. Festiwal stał się miejscem dialogu i konfrontacji dla polskich i zagranicznych artystów inspirujących się twórczością tego „Chopina polskiego jazzu”. Takie określenie przylgnęło do Komedy nie bez racji, bo chociaż od Chopina dzieli go epoka, można znaleźć wiele analogii pomiędzy tymi dwiema wybitnymi postaciami.

Pokazujemy, że muzyka Krzysztofa Komedy, stanowi wciąż fascynujący obszar do dalszych twórczych opracowań i jest nadal inspirująca dla współczesnych. Koncerty z udziałem uznanych polskich i zagranicznych artystów, premiery, wystawy, projekcje filmów podnoszą atrakcyjność festiwalu. Ma on już swoje stałe miejsce w polskim krajobrazie muzycznym, przyciąga też twórców spoza Polski - wyjaśniają organizatorzy festiwalu.

W ramach festiwalu w poprzednich latach usłyszeliśmy wiele polskich i europejskich gwiazd jazzu, wybitnych artystów w specjalnych i premierowych projektach. Występowali tu m. in.: Tomasz Stańko, Michał Urbaniak, Jerzy Milian, Zbigniew Namysłowski, Leszek Możdżer, Andrzej Jagodziński, Grażyna Auguścik, Urszula Dudziak, Lora Szafran, Krzesimir Dębski, Piotr Baron, Janusz Olejniczak, Henryk Majewski, Marcin Wasilewski Trio, Motion Trio, Atom String Quartet, Paweł Kaczmarczyk, Adam Bałdych, Pianohooligan Piotr Orzechowski & Marcin Masecki, Wojtek Mazolewski Quintet, EABS & Michał Urbaniak, RGG Trio, Piotr Schmidt Quintet feat. Krzysztof Herdzin & Grzegorz Piotrowski. Występowały zespoły i indywidualni muzycy z renomowanych europejskich wytwórni ACT i ECM - Radio String Quartet Vienna, Oleś Brothers & Christopher Dell, Ketil Bjørnstad, Tore Brunborg, Bobo Stenson, Tord Gustavsen, Enrico Pieranunzi, Danilo Rea, Daniele di Bonaventura, Espen Eriksen Trio. Gośćmi festiwalu bywali reżyserzy i krytycy filmowi: Janusz Morgenstern, Janusz Majewski, Andrzej Bukowiecki, Janusz Wróblewski.

Trudno mówić o Festiwalu Muzyki Filmowej Krzysztofa Komedy i nie podkreślić roli Fundacji Jazz Art. Fundacja ta – w osobach Iwony Strzelczyk-Wojciechowskiej i Krzysztofa Wojciechowskiego – już od wielu od lat przyczynia się do popularyzowania jazzu w Polsce, czego przykładem są dwa sztandarowe, prowadzone przez nich autorskie wydarzenia w Warszawie: Międzynarodowy Plenerowy Festiwal Jazz na Starówce i Festiwal Muzyki Filmowej Krzysztofa Komedy. Ten ostatni odbył się 29 - 30 września w Studio Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego oraz w Kinie Atlantic.

Wróć