Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Wobec zmowy milczenia w sprawie Narbutta 60, walniemy pięścią w stół

17-02-2016 21:45 | Autor: Tadeusz Porębski
W poprzednim wydaniu Passy napisaliśmy, że sprawa nieruchomości przy ul. Narbutta 60 stała się dla nas prestiżowa. Opisując jej szczegóły i badając dokumenty nabraliśmy uzasadnionych, bo popartych dowodami podejrzeń, że przekazanie spadkobiercom byłych właścicieli gruntu pod wybudowanym w 1955 r. budynkiem, jak również oferta wykupu 10 komunalnych mieszkań tamże po zaniżonej cenie, ma drugie dno.

Dążyliśmy do uchylenia decyzji administracyjnej wydanej przez BGN w maju 2014 r. i ponownego przeprowadzenia przez urzędników rzetelnego postępowania dowodowego. Usiłowaliśmy zainteresować mokotowską prokuraturę fałszerstwem dokumentu urzędowego. Spotkaliśmy się ze zmową milczenia. Nikt nie zareagował również na nasze doniesienia o lipnym operacie szacunkowym, będącym dla BGN bazą do ustalenia ceny mkw. przy zbyciu spadkobiercom byłych właścicieli 10 komunalnych mieszkań o łącznej powierzchni 466 mkw. Sporządzająca operat rzeczoznawca majątkowy wyceniła 1 mkw. mieszkania w kompleksowo wyremontowanym budynku, w jednej z najlepszych lokalizacji stolicy na... 4 tys. złotych.

Ta pełna niewiadomych sprawa to być albo nie być dla 10 rodzin zamieszkałych w komunalnych mieszkaniach przy Narbutta 60. Po przekazaniu przez miasto części budynku spadkobiercom byłych właścicieli, a tym samych ponad 70 proc. udziałów we wspólnocie mieszkaniowej, komunalni lokatorzy, w większości osoby w podeszłym wieku, staną się zakładnikami kamieniczników. Mówiąc wprost – czeka ich zapewne radykalna podwyżka czynszów i w efekcie wyrzucenie na bruk. Nie możemy się temu biernie przyglądać. Dlatego zdecydowaliśmy wnieść po raz kolejny do prezydent Warszawy o uchylenie fatalnej decyzji i ponowne rozpatrzenie sprawy, jak również o przeprowadzenie audytu w urzędzie dzielnicy Mokotów pod kątem złamania dyscypliny budżetowej. Tym razem przesłaliśmy oba wnioski do wiadomości wojewody mazowieckiego, wiceministra sprawiedliwości oraz CBA.

 

 

 

Warszawa, 16.02.2016 r.

 

Pani Hanna Gronkiewicz - Waltz

Prezydent Warszawy

WNIOSEK

W trosce o interes społeczny redakcja tygodnika Passa wnosi o przeprowadzenie audytu pod kątem naruszenia dyscypliny budżetowej przez zarząd Dzielnicy Mokotów w mieście stołecznym Warszawa.

UZASADNIENIE

Od 1999 r. władze dzielnicy Mokotów posiadają wiedzę, że budynek przy ul. Narbutta 60, w którym miasto ma 10 lokali mieszkalnych o łącznej powierzchni 466 mkw. oraz ponad 70 proc. udziałów w tamtejszej wspólnocie mieszkaniowej, jest objęty roszczeniem spadkobierców byłych właścicieli. Mimo to ZGN Mokotów przeznaczył na modernizację tego budynku łącznie ponad 250 tys. złotych (wymiana stolarki okiennej, parapetów, drzwi wejściowych na klatkę schodową, kompleksowy remont dachu, położenie gładzi gipsowych na klatce schodowej, wykonanie nowej elewacji od strony ul. Narbutta oraz wiele innych).

Z naszej wiedzy wynika, że polityka władz Warszawy dopuszcza w budynkach objętych roszczeniami przeprowadzanie wyłącznie bieżących napraw, jak również remontów, ale tylko w przypadku zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców. Jest to myślenie logiczne i gospodarskie. Stąd nasze oburzenie i podejrzenie o niegospodarność władz Mokotowa, kiedy ustaliliśmy, że za publiczne pieniądze dokonuje się modernizacji nieruchomości objętej roszczeniem (decyzja zwrotowa).

Mając na uwadze powyższe, wnosimy jak na wstępie.

Z pozdrowieniami

Tadeusz Porębski

Dziennikarz Tygodnika Passa 

Do wiadomości:

- Wojewoda mazowiecki

- Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości i zastępca Prokuratora

  Generalnego

- CBA     

 

 

 

Warszawa, 16.02.2016 r.

 

Pani Hanna Gronkiewicz - Waltz

Prezydent Warszawy

 

WNIOSEK

Działając w obronie interesu społecznego i praworządności w państwie, wnoszę o uchylenie decyzji 197/GK/DW/2014 z dnia 26.05.2014 r. wydanej z upoważnienia prezydent Warszawy przez Biuro Gospodarki Nieruchomościami Warszawy. Przedmiotowa decyzja obarczona jest wadą prawną i zawiera dane, które są sprzeczne ze stanem faktycznym.

Decyzja dotyczy zwrotu (przekazania w użytkowanie wieczyste) 190 mkw. gruntu pod wybudowanym w 1955 r. budynkiem mieszkalnym przy ul. Narbutta 60, wraz z prawem wykupu przez spadkobierców byłych właścicieli 10 lokali mieszkalnych w tym budynku (łączna powierzchnia 466 mkw.) stanowiących własność miasta stołecznego Warszawa. Mimo wiedzy o istniejącym od 1999 r. roszczeniu Urząd Dzielnicy Mokotów przeznaczył ponad 250 tys. złotych na kompleksowy remont budynku (włącznie z nową elewacją). Na podstawie zamówionego przez BGN operatu szacunkowego określono cenę 1 mkw. w kompleksowo wyremontowanym budynku na około... 4 tys. złotych. Tymczasem w tym prestiżowym rejonie miasta ceny 1 mkw. powierzchni mieszkalnej przekraczają 9 tys. zł. 

UZASADNIENIE

Na str. 2 i 3 decyzji po słowach „oraz stwierdzam, że...” wpisano punkty: V, VI, VII, VIII, IX, X,XI, XII, XIII, a na str. 3 – „(…) oddanie w użytkowanie wieczyste gruntu nastąpi z równoczesną sprzedażą części budynku mieszkalnego(…)”. Wątpliwości może budzić charakter tej części decyzji, która następuje właśnie po słowach: „oraz stwierdzam, że...”, a przed uzasadnieniem. Z przepisu, zawartego w art. 107§1 kpa, który mówi o tym, co powinna zawierać decyzja administracyjna, nie wynika kompetencja organu do uwzględniania w decyzji „stwierdzeń”. Stosowanie natomiast do art. 107§2 kpa, przepisy szczególne mogą określać także inne składniki, które powinna zawierać decyzja – organ I instancji (prezydent m. st. Warszawa), jednak żadnych przepisów szczególnych w tym zakresie nie wskazano. W konsekwencji owe „stwierdzenia” mogą stanowić albo rozstrzygnięcie, albo uzasadnienie.

Skoro jednak organ wyraźnie wyodrębnił część decyzji stanowiącą uzasadnienie, należy przyjąć, że część poprzedzająca uzasadnienie stanowi rozstrzygnięcie. To z kolei oznacza, że organ I instancji także w tej części rozstrzygnął indywidualną sprawę, to jest rozstrzygnął o prawach lub obowiązkach stron postępowania. Zatem dopuszczalne jest w tym zakresie złożenie wniosku o stwierdzenie nieważności decyzji.

Tak zwany Dekret Warszawski nie zawiera regulacji pozwalających organowi orzekać w kwestii własności budynku nieobjętego przepisami art. 5 dekretu. Rozstrzygnięcie organu w tym zakresie zostało zatem wydane bez podstawy prawnej i powinno podlegać uchyleniu.

W uzasadnieniu przedmiotowej decyzji organ nie wyjaśnił podstawy prawnej rozstrzygnięcia w zakresie punktów następujących po zwrocie „stwierdzam, że...”.Stosownie do art. 7 ust. 3 dekretu warszawskiego, w razie uwzględnienia wniosku gmina ustali, czy przekazanie gruntu nastąpi tytułem wieczystej dzierżawy, czy na prawie zabudowy oraz określi warunki, pod którymi umowa może być zawarta. Przepis ten nie precyzuje, o jakie warunki chodzi i w jakiej formie ma nastąpić ich „określenie”. Z dekretu wynika jedynie uprawnienie dla organu do ustalenia wysokości czynszu symbolicznego. Natomiast organ nie jest uprawniony do określenia w decyzji administracyjnej jakichkolwiek innych warunków umowy o oddanie gruntu w użytkowanie wieczyste (wyrok WSA w Warszawie z 22 marca 2012 r., sygn. akt. I SA/Wa 2045/11).

Ponadto przedmiotowa decyzja zawiera dane sprzeczne ze stanem faktycznym. Akt notarialny z 11 stycznia 1947 r. nie "został zeznany w kancelarii Bronisława Czernica, notariusza w Warszawie" (str. 4), lecz poza kancelarią, w suterenie zburzonego budynku przy ul. Narbutta 58. Nie sporządził go notariusz Czernic, lecz niejaki Anyżewski podający się za zastępcę notariusza i posługujący się jego pieczęcią okrągłą.

Argument organu, iż "do wniosku zostało dołączone świadectwo z 13.11 1947 r. ... Wydziału Hipotecznego Sądu Okręgowego w Warszawie, stwierdzające, że wpłynął wniosek o wpisanie nabywcy Jerzego Radoszewskiego jako właściciela działki nr 4" (str. 4) nie broni się, ponieważ wnioski do wydziału hipotecznego dowolnej treści mógł składać każdy obywatel. Ważne jest, czy wniosek został rozpatrzony przez sędziego wydziałowego. Nie został i rozpatrzono go odmownie dopiero 22.02.1952 r. w Prezydium Rady Narodowej m. st. Warszawa. Jerzy Radoszewski, kupując nieruchomość w styczniu 1947 r., musiał posiadać wiedzę, że osoby sprzedające nie są już jej właścicielami, bowiem nieruchomość została skomunalizowana na mocy dekretu z dnia 26 października 1945 r. Zgodnie z obowiązującym wówczas prawem mógł jedynie nabyć roszczenia do przedmiotowej nieruchomości, a nie samą nieruchomość.

Oryginał aktu notarialnego różni się od wypisu aktu (dopiski), który był dla BGN podstawą wydania decyzji 197/GK/DW/2014 z dnia 26.05.2014 r. W księdze wpisów w Archiwum Akt Dawnych w Milanówku nie ma śladu, który świadczyłby, że urzędnicy BGN w sposób rzetelny przeprowadzili postępowanie dowodowe w sprawie, do czego zobowiązują ich art. art. 75-88a kpa. Wszystko wskazuje na to, że przed wydaniem decyzji nie porównano przedstawionego przez spadkobierców byłych właścicieli nieruchomości Narbutta 60 wypisu aktu notarialnego z 11 stycznia 1947 r. z oryginałem znajdującym się w Archiwum Akt Dawnych w Milanówku.

Mając na uwadze powyższe, wnoszę o uchylenie decyzji 197/GK/DW/2014 z dnia 26.05.2014 r.  i skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia celem jej ponownego, rzetelnego zbadania zgodnie z art. art. 75-88a kpa.

Ponieważ moje poprzednie wnioski o uchylenie przedmiotowej decyzji z 2.12.2014 r., 8.01.2015 r. i 19.01.2015 r. pozostały bez odpowiedzi, niniejszy wniosek przesyłam do wiadomości wojewody warszawskiego, wiceministra sprawiedliwości i zastępcy Prokuratora Generalnego pana Patryka Jakiego, jak również do CBA z prośbą o objęcie tej sprawy procedurą operacyjną.

Tadeusz Porębski

Dziennikarz Tygodnika Passa

(www.passa.waw.pl)

 

Do wiadomości:

- Wojewoda mazowiecki

- Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości i zastępca Prokuratora

  Generalnego

- CBA     

Wróć