Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Wielkie plany Eugeniusza Kwiatkowskiego

16-06-2021 21:33 | Autor: Prof. dr hab. Marian Marek Drozdowski
Wydaje się, że 15-letni plan modernizacji RP wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego na lata 1939- 1954 oraz modernizacji Polski pojałtańskiej, powstały w latach 1945-1948, godzien jest dziś przypomnienia. W okresie dyskusji specjalistów, polityków, działaczy gospodarczych i samorządowych na temat planu Nowego Ładu Gospodarczego, opartego na m. in. na dotacjach i kredytach unijnych, warto sięgnąć do tradycji wielkiego wizjonera rozwoju gospodarczo- społecznego – wicepremiera i ministra skarbu – inż. Eugeniusza Kwiatkowskiego.

W czasie przemówienia na plenum Sejmu RP 2 grudnia 1938 roku, mówiąc o realizacji 4-letniego planu inwestycyjnego, przedstawił on koncepcję 15-letniego planu inwestycji publicznych na lata 1939-1954.

„Okres I – podkreślał – obejmuje lata 1939 – 1942, przy czym zadaniem naczelnym będzie dalsza rozbudowa potencjału obronnego. Produkcja ta ma osiągnąć w tym okresie najwyższą doskonałość techniczną i eksportową. Decydujący wpływ na synchronizowanie planu posiadać będzie więc w tym okresie Ministerstwo Spraw Wojskowych – z tym że co najmniej 60 % zmobilizowanych środków materialnych, tak jak przewiduje projektowana ustawa – obsługiwać będzie cel naczelny.”

Wojna przerwała brutalnie realizację wspomnianej trzylatki. Tym niemniej warto wspomnieć o przyspieszonej w latach 1938-1939 produkcji wszystkich fabryk Państwowych Zakładów Lotniczych w Warszawie, Mielcu, Rzeszowie, Białej Podlaskiej. Dla Departamentu Uzbrojenia rozbudowywane były Zakłady Południowe w Stalowej Woli, zbrojownie w Warszawie, Krakowie. Radomiu, Rzeszowie, Przemyślu i kilka wytwórni amunicji. Nowatorski charakter miała fabryka sztucznego kauczuku w Dębicy i tamże fabryka opon lotniczych i samochodowych „Stomil”

Z inspiracji Kwiatkowskiego do akcji inwestycyjnej, szczególnie w rejonie COP-u, intensywnie włączyło się kilka prywatnych kombinatów i samorząd reprezentowany min przez Związek Miast Polskich (ZMP), którego dyrektorem był Marceli Porowski, (w 1944 r. prezydent powstańczej Warszawy). ZMP kierował akcją rozbudowy infrastruktury komunalnej takich miast jak: Stalowa Wola, Tarnów, Mielec, Dębica, Rzeszów, Krosno. Sandomierz, Skarżysko – Kamienna, Ostrowiec, Radom, Kraśnik, Puławy, Zamość, Chełm, Lublin.

W tym okresie realizowany był ambitny krajowy program elektryfikacji i gazyfikacji kraju oraz inwestycji morskich, m.in. budowy nowych magazynów i urządzeń przeładunkowych w Gdyni, rozbudowa falochronów, pogłębienie nabrzeży, budowa dalekomorskich kutrów rybackich. Marynarka Wojenna powiększyła się o kontrtorpedowce „Błyskawica” i „Grom” i dwa okręty podwodne: „ Orzeł” i „Sęp”. Flota handlowa wzbogacana została przez statek motorowy „Chrobry”, przeznaczony do obsługi linii pasażersko-towarowej z Gdyni do portów Ameryki Południowej. Pierwszą podróż na linii z Gdyni do Ameryki Południowej odbył w 1939 r. motorowiec „Sobieski”, zabierając ponad tysiąc emigrantów.

Boom inwestycyjny w latach 1937-1939 przeżywały wielkie metropolie miejskie II RP: Warszawa, Łódź, Kraków, Poznań, Lwów, Wilno, Katowice, Gdynia. Inspirowany przez Kwiatkowskiego prezydent Warszawy Stefan Starzyński opracował, przy pomocy inżynierów i ekonomistów 10-letni plan rozbudowy Warszawy na lata 1939-1948 z wystawą krajową w 1944 roku, budową kilku mostów i przygotowań do Igrzysk Olimpijskich, planowanych wstępnie dla stolicy Polski na rok 1956 r.

„W okresie drugim – podkreślał Kwiatkowski – obejmującym lata 1942-1945 dominować winno zagadnienie komunikacyjne. Koleje, mosty, drogi bite, drogi wodne śródlądowe i kanały, dalszy skok w rozbudowie Gdyni, motoryzacja i lotnictwo cywilne, produkcja samochodów – oto podstawowe cele drugiego okresu.” Planowano m.in. – jeśli chodzi o sieć kolejową– połączenie Śląska z Wołyniem, zbudowanie centralnego pionu od Karpat przez Sandomierz, Ostrowiec, Radom do Warszawy oraz związanie okręgów centralnej Polski z i portów morskich z ziemiami wschodnimi.

W dziedzinie szczególnie zaniedbanych dróg wodnych planowano uregulowanie Wisły, budowę kanału San- Dniestr, co miało stworzyć wodną arterię między Morzem Bałtyckim a Morzem Czarnym. Potrzebom budowlanym miał służyć kanał Horyń- Bug przez Pińsk i kanał Królewski. Kanał Bug - Wisła miał pozwolić na zainstalowanie w centrum kraju zakładu energetycznego, opartego o wodę jako źródło energii.

„W okresie trzecim, w latach 1943-1948 – podkreślał Kwiatkowski – sama logika celów narzuci nam nowe potrzeby, które zamykają się w tych dwu słowach: oświata ludowa i rolnictwo. Nie zaniedbując tych podstawowych zagadnień w innych okresach, w tym właśnie trzyleciu należałoby skoncentrować największe środki materiałowe na rozbudowę szkolnictwa wiejskiego – powszechnego i zawodowego, na meliorację, na usprawnienie obrotu produktami rolnymi, na spotęgowanie i zróżnicowanie produkcji rolnej i jej umaszynowienie”

„Okres IV, lata 1949-1951 – miałby wysunąć hasło: urbanizacja i uprzemysłowienie Polski. W tym okresie planowano wielkie inwestycje miejskie, zagadnienia kultury i oświaty najwyższego rzędu, zagadnienia zdrowotne w miastach, a przede wszystkim ostateczną polonizację miast polskich”. Polonizację miast rozumiał Kwiatkowski jako wchłonięcie przez miejskie zakłady przemysłowe, komunikacyjne i handlowo - finansowe milionowych rzesz chłopskich i powstanie silnej polskiej warstwy średniej.

„Wreszcie w okresie V – sięgającym roku 1954 – dominowałaby walka o zatarcie granicy między Polską A i Polską B.”

Powodzenie realizacji zarysowanego 15-letniego planu rozbudowy Polski Kwiatkowski widział w:

- Wygaszeniu głębokich konfliktów społeczno-politycznych, w aktywnym uczestnictwie opozycji w realizacji wspomnianego planu. W swym odważnym, krytycznym eseju „Dysproporcje”, napisanym po odsunięciu z rządu 1931 roku, zaznaczył m.in. – „Dylemat zaś życia polskiego jest taki: albo organizm państwowy wydobędzie z siebie niezbędną energię i wolę do przełamania i pokonania wszystkich oporów, a wówczas będzie postępował w swej organizacji i w swym rozwoju zdecydowanie i coraz wyraźniej naprzód, albo przeciwnie, realizując swe własne albo rozbieżne wysiłki, zostanie sam złamany, pokonany, rozbity i rozkruszony, podobnie jak pod koniec 18 stulecia”.

Po śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego i porażce obozu rządowego w wyborach parlamentarnych we wrześniu 1935 r. przejął 12 października funkcję ministra skarbu i wicepremiera ds. gospodarczych i pełnił ją do 30 września 1939. Wtedy, mimo znacznych sukcesów gospodarczych, związanych m.in. z budową COP-u, stał się obiektem ostrej krytyki ze strony Marszałka Edwarda Rydza Śmigłego, przywódców kierowanego przez niego Obozu Zjednoczenia Narodowego, ministra spraw zagranicznych Józefa Becka – za negatywną ocenę polityki wobec Litwy i Czechosłowacji. Krytykowano go za ograniczanie wydatków budżetowych prowadzących do inflacji i za stosunek do opozycji. Kwiatkowski kilkakrotnie prosił o dymisję, nieprzyjętą przez Prezydenta. Przywódcy opozycji antyrządowej doceniali jego sukcesy gospodarcze i jego wysiłki w kierunku łagodzenia konfliktów politycznych przez organizację ich rozmów z Prezydentem RP prof. Ignacym Mościckim w sprawie powszechnej amnestii, rewizji ordynacji wyborczej i powołania koalicyjnego Rządu Zaufania Narodowego. Mimo odrzucenia tych żądań przez „ wielką czwórkę” (Mościckiego, Rydza-Śmigłego, Składkowskiego i Becka) opozycja poparła mobilizację środków na Fundusz Obrony Narodowej, Pożyczkę Obrony Przeciwlotniczej i świadczenia obywatelskie, wynikające z ogłoszenia stanu wojennego. Kwiatkowski już w 1938 r. przypominał wszystkim „Narody skłócone, uzbrojone do walki wewnętrznej w broń insynuacji i złej woli, które zatraciły zdolność zapominania o przeszłości , a nie dostrzegają własnych narodowych osiągnięć i zdobyczy w teraźniejszości – takie narody nie mogą liczyć w przyszłości na nic innego, jak tylko na druzgocącą klęskę i podeptanie ich wolności i honoru.”

Jako niezbędny warunek realizacji wspomnianych planów Kwiatkowski traktował udział w nich kapitału prywatnego, korzystającego z niezbędnych inwestycyjnych ulg podatkowych i pożyczek zagranicznych francuskich i amerykańskich.

Kładł nacisk na poparcie planów inwestycyjnych przez wpływowe środowiska twórcze: kardynała Augusta Hlonda, kardynała Aleksandra Kakowskiego, arcybiskupa Adama Sapiehę, Adama Krzyżanowskiego, Andrzeja Wierzbickiego, Edwarda Lipińskiego, Ferdynanda Goetla, Wacława Sieroszewskiego, Marię Dąbrowską, Ksawerego Pruszyńskiego, Melchiora Wańkowicza i młodzież skupioną w 300-tysięcznej organizacji harcerskiej, 4700 szkolnych kołach Ligi Morskiej i Kolonialnej.

Zwracał uwagę na udział w realizacji planów inwestycyjnych wszystkich sektorów gospodarczych, w tym sektora samorządowego, na czele ze Związkiem Miast Polskich, bojąc się zbiurokratyzowanych kolosów państwowych.

Wojnę Kwiatkowski przeżył w Rumunii, będąc internowany jako członek Rządu Polskiego. Premier i Naczelny Wódz – gen. Władysław Sikorski, pod wpływem swych antypiłsudczykowskich radykałów, odrzucił jego prośbę o przyjęcie do armii, względnie do służby cywilnej. W tej sytuacji Kwiatkowski stał się nauczycielem polskich dzieci w Rumunii i badaczem dziejów gospodarczych świata.

Sensacją stał się jego powrót do pojałtańskiej Polski w lipcu 1945 r., przejęcie obowiązków Delegata Rządu do Spraw Wybrzeża i kandydowanie w 1947 r. do Sejmu z listy osób bezpartyjnych, protegowanych przez PPS. Swym krytykom w kraju i na obczyźnie odpowiadał:

– Mamy obowiązek odbudować kraj po zniszczeniach wojennych, podnieść stan zdrowotny jego ludności przez opanowanie epidemii gruźlicy i innych chorób, zlikwidować analfabetyzm i upowszechnić oświatę wszystkich szczebli, a przede wszystkim odbudować porty, by przyjęły dary UNRRY i powracających do kraju żołnierzy Polskich Sil Zbrojnych, jeńców wojennych, więźniów niemieckich obozów i przymusowych robotników. Poza tym naszym obowiązkiem jest pilne zagospodarowanie ziem zachodnich i północnych, bez niego trudno będzie bronić naszych praw do tych ziem i trudno stworzyć możliwości egzystencji dla rodaków przymusowo ewakuowanych z dawnych województw wschodnich i południowych Rzeczypospolitej.

Doceniając walory cywilizacyjne Polski pojałtańskiej z granicą nad Odrą i Nysą i ponad 500-kilometrowym wybrzeżem ze Szczecinem, Kołobrzegiem, Gdańskiem i Elblągiem oraz z bogactwami Śląska Górnego i Dolnego, Kwiatkowski kreślił w latach 1945-1948 plany odbudowy i rozbudowy gospodarczej Polski w nowych granicach.

Na I Zjeździe Związku Gospodarczego Miast Polskich 12 lipca 1946 roku kładł nacisk na szybkie uporządkowanie magistrali odrzańskiej, odbudowę Szczecina, Świnoujścia, Elbląga i przekopanie Mierzei Wiślanej. Dzięki jego interwencji jako Delegata Rządu d/s. Wybrzeża 1 września 1946 r. władze polskie przejęły od władz sowieckich zdewastowaną stocznię „Oder-Werft” oraz zakłady byłej marynarki wojennej. Liczba mieszkańców Szczecina z 20 tysięcy w styczniu 1946 r. podskoczyła do 100 tys. pod koniec grudnia. Powstały setki prywatnych nowych firm handlowych i przemysłowych oraz Akademia Handlowa, filia poznańskiej. Powstał także Szczeciński Urząd Morski i Szczeciński Kapitanat Portu. Na przemówienie amerykańskiego sekretarza stanu Byrnesa z 6 września1946 r., kwestionującego granicę Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej, Kwiatkowski odpowiadał; „Zrujnowany i opuszczony Szczecin, niezależnie od naszych praw historycznych, jest odszkodowaniem Polski za zrujnowany port gdyński, za zburzony Gdańsk, tak samo jak granica na Odrze i Nysie Łużyckiej jest wyrównaniem za zburzoną i spaloną Warszawę, za rozkradzione fabryki, koleje, biblioteki, muzea, za skradziony dorobek domowy milionowych rzesz ludzkich, za wysiedlenie stek tysięcy naszych braci i naszych dzieci...Toteż Szczecin stanowi i stanowić będzie na przyszłość nieodłączną część ojczyzny dwudziestopięciomilionowego narodu polskiego.”

W cytowanym wystąpieniu Kwiatkowski proponował budowę kanału spławnego, łączącego Śląsk przez Prosnę i Bydgoszcz z morzem. Taka oś, objęta ramionami uregulowanej Odry i uregulowanej w przyszłości Wisły, tworzyłaby z Polski wyraźną, odrębną indywidualność gospodarczą. Wcześniej w zarysie programu morskiego z końca 1945 r. sugerował podjęcie budowy nowego kanału na zachód od Koźla, łączącego Odrę przez Racibórz, Morską Ostrawę z Dunajem. Przyszłość Polski widział w integracji jej gospodarki z gospodarką Czechosłowacji i krajów basenu dunajskiego.

Kilkakrotnie w swoich wystąpieniach publicznych zwracał uwagę na rozbudowę sieci kolejowo-drogowej, szczególnie zaniedbanej na terenach województw centralnych i wschodnich, na połączenia kolejowe i drogowe ze stolicą Warszawą i polskimi portami – Szczecinem, Kołobrzegiem, Gdynią, Gdańskiem i Elblągiem.

Zabierając głos na Konferencji Morskiej Centralnego Urzędu Planowania 5 listopada 1947 r., podkreślił: „ ...Ziemia nadmorska nowej Polski, położona prawie w centrum Europy, jest zbyt cenna, zbyt wartościowa, zbyt łakoma dla wszystkich dynamizmów politycznych, by mógł tu egzystować system choćby potężnego prymitywizmu gospodarczego, wyrażającego się tylko pracą przeładunkową. Plan zagospodarowania wybrzeża winien uwzględniać nie tylko porty, ale rolnictwo, przemysł, komunikację, urządzenia użyteczności publicznej oraz energetykę,” Kwiatkowskiemu marzył się wielki szlak , dla turystów krajowych i zagranicznych, głównie skandynawskich, szlak polskich portów od Szczecina, poprzez Świnoujście , Kołobrzeg, Darłowo, Ustkę, Łebę, Władysławowo, Gdynię, Gdańsk, Krynicę Morską, Elbląg. Każdy z tych portów miał oferować turyście niepowtarzalne atrakcje.

Stalinizacja polskiej polityki gospodarczo-społecznej w latach 1949 - 1953 przekreśliła realizację większości planów E. Kwiatkowskiego, które przypominał po Październiku 1956 roku.

Wróć