W listopadzie 1918 r. stolica nasza była miastem noszącym piętno długoletniej carskiej niewoli i trzyletniej okupacji niemieckiej. „Zewnętrznie – pisze znany historyk dziejów Warszawy Adam Moraczewski – wyglądała Warszawa raczej rozpaczliwie. Na głównych ulicach obok nowoczesnych, porządnych kamienic stały parterowe domki drewniane lub murowane o najprymitywniejszych urządzeniach, ulice niebrukowane były pełne dołów, tramwaje kursowały tylko w śródmieściu , porządki w wielu sklepach, a zwłaszcza na tzw. bazarach sprzeciwiały się najskromniejszy nawet wymaganiom higieny i wreszcie wszędzie panował brud i nieporządek”.
Ludność Warszawy, żyjąca ze skromnych norm kartkowych jeśli chodzi o żywność i opał, przeżywała wówczas wielki kryzys demograficzny ze względu na wysoki wskaźnik śmiertelności wynikły m. in. z epidemii hiszpanki (nieznanego wirusa grypy, gruźlicy, tyfusu plamistego) i powszechnej wojennej pauperyzacji. Liczba zarejestrowanych mieszkańców miasta wynosiła 758,4 tys. osób, czyli o 126,1 tys. mniej niż w 1914 r. mimo przyłączenia do Warszawy w 1916 jej przedmieść. Bez nich ludność Warszawy zmniejszyła się o 217,8 tys. mieszkańców. Byliśmy miastem rozbitych rodzin w wyniku przymusowych wojennych migracji, głównie mężczyzn.. Na 100 mężczyzn przypadały w 1918 r. 134 kobiety.
Ludność wyznania mojżeszowego stanowiła 42,2 % ogółu mieszkańców. W 1921 roku, w świetle spisu powszechnego, 20 % tej ludności deklarowało przynależność do narodu polskiego jako wspólnoty państwowej. Jej znaczną grupę stanowili uchodźcy z Rosji i Kresów Wschodnich, starający się o obywatelstwo polskie, które otrzymali po przewrocie majowych 1926 r. Ludność wyznań ewangelickich stanowiła jedynie 1,8 % społeczeństwa stolicy. Była to ludność zasymilowana z kulturą polską, zajmująca wysoką pozycję w życiu publicznym i finansowym Warszawy. Specyficzną grupą ludności Warszawy 1918 r. stanowili Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini – ofiary prześladowań bolszewickich, współpracujące z władzami polskimi w walce ze wspólnym wrogiem.
Wśród osób zawodowo czynnych dominowały osoby niezarobkujące, szacowane z członkami rodzin na 250 tysięcy, tj. ponad 30 % ogółu warszawiaków. Warszawa 1918 roku miała strukturę zawodowo- społeczną miasta prowincjonalnego, w którym produkcję, nowoczesne usługi a także funkcje kulturalne tłamsił do listopada 1918 r. niemiecki okupant W zakładach przemysłowych i rzemieślniczych było zatrudnionych jedynie 80 tys. robotników i chałupników. W handlu i finansach ca 60 tys. osób, a w służbie publicznej i komunikacji 50 000. Olbrzymią grupę stanowiły osoby o nieokreślonym statusie społecznym oraz pomagający członkowie rodziny, produkt wojennej pauperyzacji ( 25 % zawodowo czynnych).
Robotnicy i chałupnicy stanowili ca 40 % zawodowo czynnej ludności stolicy, nieliczna burżuazja wraz z licznym drobnomieszczaństwem 20 % , pracownicy umysłowi 15 %, bezrobotni wszystkich warstw społecznych ca 25 %.
Na wieść o dymisji gen. Ericha Ludendorfa, zwolennika kontynuacji działań wojennych i powołania gabinetu Maksymiliana Badeńskiego, 4 października 1918 r. zaaktywizowało się Koło Polskie w Berlinie i we Wiedniu. W kręgach Rady Regencyjnej wybuchła panika. Międzynarodowe Koło Polityczne już 8 października domagało się od Rady Regencyjnej złożenie mandatu na rzecz Rady Narodowej, w której skład weszliby przedstawiciele wszystkich dzielnic Polski. Koło sugerowało uznanie Komitetu Narodowego Polskiego jako rządu polskiego. Tej propozycji PPS, PSL Wyzwolenie i lewicowe koła inteligenckie przeciwstawiły żądanie natychmiastowego ustąpienia Rady Regencyjnej i zastąpienia jej przez rząd ludowy na czele z Józefem Piłsudskim.
W dniach 14- 16 października PPS w Warszawie i innych miastach Królestwa Polskiego zorganizowała strajk polityczny przeciwko niemieckiej okupacji i Radzie Regencyjnej, domagając się natychmiastowego zwolnienia Józefa Piłsudskiego i Kazimierz Sosnkowskiego. W sprawie ich uwolnienia, z ramienia Rady Regencyjnej zabiegał w Berlinie ks Janusz Radziwiłł. Koło Międzypartyjne strajkowi socjalistów przeciwstawiło nabożeństwa w kościołach warszawskich i pochód narodowy z okrzykami: „ Niech żyje Piłsudski! Precz z okupantem!”
Delegacja Koła Polskiego we Wiedniu ( Ignacy Daszyński, Wincenty Witos, Stanisław Głąbiński, Włodzimierz Tetmajer) przybyła 17 października do Warszawy i przedstawiła propozycję powołania rządu koalicyjnego, odrzuconą przez lewicę niepodległościową na czele z PPS. 3 listopada 1918 r. ukazało się oświadczenie nowego gabinetu Józefa Świeżyńskiego, lekarza, działacza Stronnictwa Narodowo- Demokratycznego i Międzynarodowego Koła Politycznego. Gabinet ten był zdominowany przez zwolenników M K P ( Zygmunt Chrzanowski, Stanisław Głąbiński, Andrzej Wierzbicki, Władysław Grabski). Bez wiedzy i zgody Józefa Piłsudskiego, więzionego w Magdeburgu, powołał on go na ministra obrony krajowej. Świeżyński monitował telegraficznie kanclerza Niemiec o uwolnienie Piłsudskiego i Sosnkowskiego. Gabinet Świeżyńskiego, pozytywnie przyjęty przez Radę Miasta Warszawy i jej Zarząd, prosił Komitet Narodowy Polski w Paryżu o reprezentowanie państwa polskiego przy rządach koalicji, zapowiadał likwidację niemieckiej okupacji, zachowanie ładu i porządku społecznego, zwołanie Sejmu Ustawodawczego, rozpisanie pożyczki na odbudowę kraju, rozbudowę polskiego wojska i przygotowanie reformy rolnej.
Władze okupacyjne i Rada Regencyjna potraktowały ten program jako swoisty zamach stanu i rozwiązały gabinet Świeżyńskiego. Wcześniej, bo już 7 października, Rada Regencyjna w Orędziu do Narodu Polskiego postanowiła rozwiązać Radę Stanu, powołać koalicyjny rząd „z przedstawicielami najszerszych warstw narodu i kierunków politycznych” dla opracowania demokratycznej ordynacji wyborczej i przeprowadzenia wyborów do Sejmu Ustawodawczego, któremu Rada Regencyjna obiecała złożyć swą władzę.
29 października Rada Regencyjną wydała ustawę o powszechnym obowiązku służby wojskowej i powołała gen. Tadeusza Rozwadowskiego na szefa sztabu Polskich Sił Zbrojnych. Został on powiadomiony przez płk Władysława Sikorskiego o przygotowaniu przez Ukraińców wojskowego zamachu stanu, dla opanowania Lwowa i Galicji Wschodniej.
28 października 1918 r. Narodni Vybor w Pradze czeskiej ogłosił powstanie państwa czechosłowackiego i obalenie władzy austriackiej. Tegoż dnia z Krakowa dotarła wiadomość o powołaniu koalicyjnej Polskiej Komisji Likwidacyjnej pod przewodnictwem Wincentego Witosa. Nową radosną wiadomością była informacja z 31października o rozbrojeniu przez żołnierzy polskich garnizonu austriackiego w Cieszynie i ogłoszeniu przynależności Śląska Cieszyńskiego do powstającego państwa polskiego.
Obradujący w Warszawie Zjazd PSL Królestwa Polskiego „Wyzwolenie” w dniach 1-2 listopada odmówił poparcia Radzie Regencyjnej i „endeckiemu rządowi Józefa Świeżyńskiego”. Postulował radykalną reformę rolną , upaństwowienie dróg żelaznych i komunikacji, zjednoczenie wszystkich ziem polskich z Górnym Śląskiem. Polsko-ukraiński spór o Galicję Wschodnią proponował rozwiązać na zasadzie bratniego porozumienia, podobnie jak więź z niepodległą Litwą i Białorusią.
2 listopada w mieszkaniu Artura Śliwińskiego byłego działacza PPS Frakcji Rewolucyjnej na naradzie tzw Konwentu A zapadła decyzja o powołaniu rządu ludowego w Lublinie, bez uzgodnienia z Piłsudskim.
6 listopada Warszawa przeżyła wielki wiec i demonstrację studentów Uniwersytetu i Politechniki, na którym młodzież studencka gremialnie postanowiła wstąpić w szeregi Wojska Polskiego. Jej decyzje poparły senaty uczelni warszawskiej i postanowiły od 7 października zawiesić zajęcia. Tegoż dnia Naczelny Inspektor Harcerstwa Polskiego Tadeusz Strumiłło, ściśle współpracujący ze strukturami oświatowymi Rady Regencyjnej, wydał rozkaz o powołaniu Pogotowia Harcerskiego, który przewidywał różne formy udziału harcerzy w służbie dla Wojska Polskiego w zależności od wieku i płci.
7 listopada ukazał się Manifest Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim na czele z projektem radykalnych reform społecznych, będących. syntezą programu PPS, PPSD i PSL „Wyzwolenia” , który miał potwierdzić Sejm Ustawodawczy; 9 listopada powrócił do Warszawy Beseler, jako przedstawiciel kanclerza Rzeszy księcia Maksa Badeńskiego, by do 1 grudnia rozwiązać Generalne Gubernatorstwo. W tym czasie w Berlinie hrabia Harry Kessler, przewidywany na posła w przyszłym rządzie polskim, rozmawiał na wolnej stopie z Piłsudskim i Sosnkowskim Nie udało mu się uzyskać zgody polskich rozmówców na podpisanie deklaracji lojalności i rezygnacji z zaboru pruskiego.
Piłsudski wraz z Sosnkowskim wrócili do Warszawy , specjalnym pociągiem rano 10 listopada 1918 r. Ten pierwszy odbył dłuższą rozmowę z księciem Lubomirskim w jego pałacu na Frascati. Nazajutrz, w wagonie marszałka Francji Ferdinanda Focha na stacji kolejowej Rethondes pod Compiegne, delegacja niemiecka podpisała warunki zawieszenia broni, a Karol I w tym dniu zrzekł się praw monarszych w Austrii. Rada Regencyjna przekazała komendę nad Wojskiem Polskim brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu. W Warszawie i innych miastach Królestwa Polskiego żołnierze Polskiej Siły Zbrojnej, dawnych korpusów wschodnich, POW, Straży Narodowej, Sokoła i harcerze rozpoczęli rozbrajanie żołnierzy okupanta.
Piłsudski zanotował swój pierwszy sukces państwowy – porozumienie z Niemiecką Radą Żołnierską w sprawie ewakuacji z Warszawy 30 tys. żołnierzy niemieckich. Podjął jednocześnie starania o ewakuację 80 tys. znajdujących się w Królestwie. Mimo piekielnego zmęczenia i przeziębienia podjął rozmowy z dziesiątkami delegacji, reprezentującymi wszystkie ważniejsze opcje polityczne w tym Międzypartyjne Koło Polityczne i z prezydentem Warszawy Piotrem Drzewieckim, który powitał go w imieniu ludności stolicy.
Tegoż dnia ksiądz arcybiskup Aleksander Kakowski, metropolita warszawski, wezwał duchowieństwo do odbudowy morale społeczeństwa po przejściach wojennych, do pracy w instytucjach dobroczynnych i oświatowych, do zakładania czytelni i bibliotek, sprawowania opieki nad żołnierzami i zachęcania wiernych do udziału w wyborach do Sejmu Ustawodawczego. Podczas uroczystego posiedzenia Rady Miejskiej 12 listopada przyznano Józefowi Piłsudskiemu honorowe obywatelstwo miasta stołecznego Warszawy i uzupełniono skład Rady przedstawicielami organizacji robotniczych.
Po demonstracjach SDKPiL, PPS Lewicy i Bundu przeciwko burżuazyjnemu państwu polskiemu, polskiej armii i Piłsudskiemu, z licznym udziałem młodzieży żydowskiej, Zarząd Warszawskiej Gminy Starozakonnych i szereg mieszczańskich organizacji żydowskich wydało odezwę „Do Obywateli Żydów”, a w niej apel: „Zaufajcie Władzy i Armii Polskiej, tym jednym w dobie dzisiejszej obrońcom, którzy stoją na straży spokoju w stolicy i kraju... Niech żyje niepodległa i zjednoczona Polska. Niech żyje Rzeczpospolita Demokratyczna.
12 listopada powołano w Warszawie Straż Narodową pod komendą płk Bolesława Jaźwińskiego. Funkcję komendanta miasta pełnił płk Henryk Minkiewicz. Straż Narodowa chroniła magazyny, urządzenia i budowle miejskie, obiekty rządowe i prywatne, jak również pilnowała bezpieczeństwa na ulicach. W dniu13 listopada kilka pociągów w kierunku Mławy wywiozło z Warszawy tysiące żołnierzy i urzędników niemieckich. W dniu tym Piłsudski kontynuował rozmowy z przywódcami polskich i żydowskich partii politycznych. Rozmówcy żydowscy, wyrażając zaufanie wobec Piłsudskiego i lojalność wobec państwa polskiego, żądali udziału Żydów w administracji państwowej, dotacji państwowych na rzecz instytucji żydowskich i udziału ich reprezentanta w rządzie.
13 listopada Piłsudski rozmawiał z Głąbińskim z MKP, który sugerował powołanie rządu koalicyjnego z udziałem narodowców i ludowców. Na Placu Saskim odbyła się demonstracja socjalistów z radykalnym przemówieniem Ignacego Daszyńskiego. Demonstranci udali się na Plac Zamkowy i ich reprezentanci zawiesili czerwony sztandar na wieży zamkowej, wkrótce zdjęty na rozkaz gen; Kazimierz Sosnkowskiego. 14 listopada Rada Regencyjna, na podstawie wydanego dekretu, „ obowiązki swoje i odpowiedzialność względem narodu polskiego złożyła w ręce Piłsudskiego.”
Tegoż dnia Piłsudski zaproponował Daszyńskiemu powołanie gabinetu „z udziałem sił fachowych, wobec największego chaosu po niewoli niemieckiej.” Na niepowodzenie misji Daszyńskiego miał istotny wpływ wielki pochód narodowy 17 listopada z udziałem ca 100 tys. osób, reprezentantów wszystkich ziem polskich, w tym Kresów Wschodnich. W pochodzie dominowały hasła powołania rządu ogólnonarodowego, szybkich wyborów do Sejmu Ustawodawczego i udzielenia zbrojnej pomocy dla rodaków walczących o Lwów i Galicję Wschodnią. Aktywnym organizatorem pochodu był Zarząd m. st Warszawy i jej prezydent Piotr Drzewiecki.
Cdn.