Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Wariant Delta koronawirusa

07-07-2021 21:57 | Autor: Piotr Celej
Wariant Delta koronawirusa pojawił się już w Polsce. Specjaliści przestrzegają przed groźnymi powikłaniami i prawdopodobną czwartą falą pandemii. Uratować mogą nas szczepionki, które zmniejszają ryzyko zachorowań i powikłań.

Wirus wywołujący COVID-19 zmutował zależnie od regionu, gzie się rozprzestrzeniał. Jedną z najbardziej zaraźliwych okazał się wariant Delta, którego rozpowszechnienie się w Polsce jest kwestią tygodni. W Wielkiej Brytanii wariant delta odpowiada już za ponad 90 proc. nowych zakażeń, w innych krajach europejskich odsetek zachorowań wywołanych tym wariantem wciąż się zwiększa. Stopień zakaźności wirusa delta na bieżąco monitoruje m.in. Instytut Zdrowia Publicznego w Wielkiej Brytanii (Public Health England). Według prowadzonych tam analiz epidemiologicznych, wariant delta jest bardziej zaraźliwy, mówi się, że o 40 do 60 proc.

- Chociaż w Polsce wariant delta jeszcze nie należy do dominujących, mamy dopiero ok. 90 zanotowanych przypadków zakażeń, to stanowi poważne zagrożenie, ponieważ jako bardziej zakaźny w sprzyjających warunkach może się łatwo rozprzestrzenić – uważa prof. Ernest Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Szczepionka ratuje życie

Dane wskazują na to, że wariant Delta atakuje głównie osoby niezaszczepione – stanowią one ponad dwie trzecie wszystkich nowych przypadków. Tymczasem osoby w pełni zaszczepione nadal osiągają wysoką odporność – piszą na swojej stronie eksperci z zespołu ds. COVID-19 przy prezesie Polskiej Akademii Nauk.

Naukowcy uczulają też, że wariant Delta może być dwukrotnie bardziej zaraźliwy od innych wariantów. W Wielkiej Brytanii jest on odpowiedzialny za 90 proc. nowych zakażeń. "Dane wskazują, że wariant delta atakuje głównie osoby niezaszczepione – stanowią one ponad dwie trzecie wszystkich nowych przypadków. Tymczasem osoby w pełni zaszczepione nadal osiągają wysoką odporność. Pełne zaszczepienie istotnie zmniejsza ryzyko zachorowania, a w przypadku choroby bardzo znacząco redukuje ryzyko hospitalizacji. Dowodzą tego badania prowadzone przez Instytut Zdrowia Publicznego Wielkiej Brytanii dla szczepionki wektorowej (AstraZeneca) oraz szczepionki mRNA (BioNTech/Pfizer). Wiele wskazuje, na to, że podobnie będzie w przypadku pozostałych dopuszczonych do obiegu szczepionek. Coraz więcej badań pokazuje też, że nawet jeśli osoba zaszczepiona zachoruje, to stanowi ona znacznie mniejsze ryzyko zakażenia dla osób, z którymi mieszka i styka się na co dzień, niż chora osoba niezaszczepiona" – wyjaśniają naukowcy z PAN.

Pojawienie się kolejnych mutacji jest kwestią czasu, ale prawdopodobnie wszystkie szczepionki zwiększają odporność na choroby wywołane przez koronawirusa. SARS-CoV02 ciągle mutuje i nadal pojawiają się nowe warianty, czego przykładem jest Delta i Delta Plus. W tej sprawie wszyscy eksperci są zgodni, że patogen ten może wciąż się zmieniać, dopóki będzie mógł atakować osoby, które nie są na niego odporne. Dotyczy to więc przede wszystkim ludzi niezaszczepionych przeciwko COVID-19. W czwartej fali zakażeń, której się wszyscy obawiają, najczęściej mogą chorować osoby, które dotąd nie przeszły tej choroby albo się jeszcze nie zaszczepiły.

Czwarta fala we wrześniu?

We wrześniu mutacja Delta ma stać się dominującą w Polsce. Biorąc pod uwagę doświadczenia z ubiegłego roku mogę jednak powiedzieć, że podróże, powroty z wakacji będą z pewnością związane z zakażeniami, zarówno osób dorosłych jak i dzieci.

Nadejście czwartej fali wydaje się być nieuniknione, jedynym możliwym przeciwdziałaniem jest powszechna wyszczepialność, która niestety w Polsce "rodzi się w bólach".

-Świadomość wśród pacjentów jest niska, obawiają się szczepić, a wiedzę o szczepieniach czerpią z tego, co powiedzą znajomi. Jest to niepokojące zwłaszcza u osób z grup ryzyka, do których należą osoby z chorobami przewlekłymi, leczone onkologicznie. Zdarzyło się w mojej praktyce, że osoba chora na białaczkę, po przeszczepie szpiku, która pomyślnie przeszła terapię, zakażenia koronawirusem niestety nie przeżyła - powiedziała PAP prof. Joanna Zajkowska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Dodała, że "idei szczepień nie można podważać, bo dzięki szczepieniom możemy funkcjonować w populacji".

Patrząc na mapę szczepień widzimy wyraźnie, że duże miasta - w tym Warszawa - są na dobrej drodze do odporności zbiorowej. Niestety, mniejsze miejscowości, szczególnie na wschodzie, mogą być groźnymi ogniskami zapalnymi wariantu Delta i nowych mutacji. Dlatego ważne jest informowanie, że wbrew internetowym fake newsom najskuteczniejszym i jedynym rozwiązaniem na wszelkie mutacje koronawirusa są szczepienia. Najważniejszym teraz zadaniem wydaje się nie tylko przygotowywanie szpitali, a przede wszystkim rzetelne informowanie niezaszczepionych o korzyściach płynących z wakcynacji.

Fot. pixabay

Wróć