Raz się Boris spotkał w pubie z Mateuszem.
- Głupia sprawa – rzekł. – I teraz jest mi wstyd.
Raz skłamałem. Zrezygnować z funkcji muszę
I niebawem już opuszczę Downing Street.
- U nas wcale byś nie musiał abdykować
- rzekł Mateusz, najwyraźniej dziwiąc się.
W naszym kraju jest prawdziwa wolność słowa.
W Polsce premier może kłamać ile chce.
Z ostatniej chwili!
Wiadomości dla was mam z ostatniej chwili!
Kraj – bankrutem! Sytuacja jest napięta.
Wielki chaos. Ludzie w końcu się wkurzyli.
Protestują. Pogonili Prezydenta!
Trzymam kciuki, obserwując bieg wydarzeń.
Tłum chce przejąć z rąk oszustów rząd i banki.
Co się dalej będzie działo? Czas pokaże.
Śledźmy nowe doniesienia ze Sri Lanki.
MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)