„Łowcy miodu” opowiadają o tradycjach pszczelarstwa i tajnikach życia rojów pszczelich. Zaskakująca jest już pierwsza sekwencja filmu. Bierze w niej udział pszczelarz miejski Kamil Baj. Oto na dachu nowoczesnego gmachu w dzisiejszej Warszawie staje… pasieka!
Matysek – scenarzysta, reżyser i autor rewelacyjnych zdjęć do „Łowców miodu” w jednej osobie – podąża następnie z kamerą tropem aktorki i działaczki ekologicznej Magdaleny Popławskiej do Augustowa, Baszkirii i Nepalu, by poznać tajniki wytwarzania miodu oraz zbierania go przez bartników. Obiektyw zagląda do ula czy tradycyjnej barci w pniu drzewa. Kamera cyfrowa przyspiesza do tysiąca pięciuset (!) klatek na sekundę, wskutek czego pszczoły na ekranie, przy projekcji z prędkością 25 klatek na sekundę, poruszają się w tempie majestatycznym, które nadaje im wygląd latających machin z filmu wojennego. Dech zapierają ekscytujące zdjęcia wysokogórskie z Nepalu.
W Domu Sztuki, w ciekawym spotkaniu z licznie przybyłymi i zauroczonymi „Łowcami miodu” widzami, obok reżysera wzięła udział producentka filmu Dorota Roszkowska.
Pokaz został sfinansowany ze środków Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy, a zorganizowany we współpracy ze Studiem Filmowym Kalejdoskop. Partnerem pokazu było Stowarzyszenie Filmowców Polskich.