Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Utrudnienia muszą być – to pewne - ZOBACZ FILM!

22-03-2017 22:56 | Autor: Bogusław Lasocki
Pomysł budowy drogi szybkiego ruchu przez gęsto zabudowany Ursynów, stupięćdziesięciotysięczną dzielnicę Warszawy, zawsze wywoływał wiele obaw mieszkańców. Decyzja o przebiegu S2 w tunelu podziemnym znacznie uspokoiła opinię publiczną. Jednak perspektywa niedogodności i utrudnień ruchu związanych z budową ciągle wywoływała emocje, zwłaszcza mieszkańców pamiętających budowę metra.

 Nic więc dziwnego, że zaplanowane na 16 marca spotkanie budowniczych POW z mieszkańcami Ursynowa wzbudziło wielkie zainteresowanie. Już na kwadrans przed rozpoczęciem wszystkie miejsca siedzące w głównej sali Natolińskiego Ośrodka Kultury były zajęte, a w momencie rozpoczęcia spotkania o godz. 19 – również miejsca stojące.

Gośćmi mieszkańców Ursynowa, zaproszonymi przez organizatora spotkania Stowarzyszenie "Projekt Ursynów",  byli przedstawicie budowniczych POW: inwestora – Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, nadzoru – Egis Polska Inżynieria i wykonawcy odcinka ursynowskiego – firmy Astaldi.

Krótkie omówienie przebiegu inwestycji, umożliwiające uporządkowanie wiedzy o planach budowy, zostało dokonane  przez przedstawicieli Egis Polska Inżynieria: Jolantę Stawiarską – eksperta ds. komunikacji społecznej i Konrada Żabika – weryfikatora dokumentacji projektowej.

Budowa Południowej Obwodnicy Warszawy obejmuje trzy zadania, z których pierwsze – zadanie A – to budowa odcinka ursynowskiego. Zadanie to realizowane jest od węzła Puławska (ale bez tego węzła) do węzła Przyczółkowa (również bez tego węzła). Obejmuje dwa węzły drogowe:  Ursynów Zachód (rejon Gandhi i Płaskowickiej) i Ursynów Wschód (rejon skarpy ursynowskiej) oraz tunel pod Ursynowem.

Tunel poprowadzony m. in. pod ul. Płaskowickiej i linią metra, najdłuższy zbudowany dotychczas w Polsce, będzie miał około 2 km długości, dwie jezdnie po 3 pasy ruchu (każdy 3,5 m szerokości) oraz pas awaryjny i drogi ewakuacyjne szerokości 1 metra. Tunel wejdzie pod ziemię pomiędzy ul. Gandhi i ul. Pileckiego, a wychodzić będzie na skarpie ursynowskiej. Wjazd z Ursynowa na POW będzie możliwy tylko w dwóch miejscach: poprzez węzeł Ursynów Zachód oraz poprzez węzeł Ursynów Wschód. Układ komunikacyjny nad tunelem zasadniczo nie zmieni się. Większość odcinków naziemnych będzie osłonięta ekranami ograniczającymi emisję hałasu.

Realizowany już obecnie pierwszy etap prac obejmujący wdrożenie tymczasowej organizacji ruchu składa się z trzech faz:

- przebudowa odcinków i budowa nowych jezdni, chodników i dróg rowerowych (od 1 do 27 marca),

- ogrodzenie terenu prac i miejsca wykopu, likwidacja kolizji z istniejącymi instalacjami podziemnymi  (ok. 1 miesiąca - kwiecień),

- przebudowa i wzmacnianie tunelu linii metra, przygotowujące do zbudowania pod nim tunelu drogowego (do grudnia 2018 r.).

"Niestety, jak w większości inwestycji drogowych, zawsze są jakieś ograniczenia" – stwierdził lapidarnie Konrad Żabik z Egis Polska Inżynieria, przypominając o likwidacji lewoskrętów w rejonie KEN i Płaskowickiej oraz  objazdach, m. in. ulicą Cynamonową. Rozwiązanie z wykorzystaniem do objazdów ul. Cynamonowej, zwiększające tam znacznie natężenie ruchu, zostało już zatwierdzone przez Inżyniera Ruchu m. st. Warszawy. Tego samego Inżyniera Ruchu, który blisko rok temu zatwierdził zwężenie ul. Cynamonowej w celu wydzielenia pasów rowerowych malowanych na jezdni oraz liczne wysokie azyle i ograniczniki, uniemożliwiające np. ominięcie stojącego na przystanku autobusu czy samochodu próbującego skręcić w lewo. Ot, taka specyfika: zwężamy za publiczne pieniądze z Budżetu Partycypacyjnego a potem dokładamy ruchu...

W tym momencie ruszyła lawina pytań z sali, choć jeszcze trwała prezentacja wprowadzająca. Jednak inż. Konrad Żabik konsekwentnie uspokajał emocje: "tak, światła będą", "organizacja tymczasowa, powróci stan poprzedni", "teraz jeszcze nie, decyzje będą w następnych etapach".

Po omówieniu pozostałych zadań, wykraczających poza obszar Ursynowa i zakończeniu prezentacji, przyszła wreszcie pora na pytania z sali. Prowadzący spotkanie Maciej Antosiuk z "Projektu Ursynów", pomny wcześniejszej niesubordynacji uczestników, zaproponował zapisywanie się na listę pytających, co bardzo usprawniło dalszy przebieg dyskusji.

Kilkadziesiąt zadanych pytań można pogrupować w kilku obszarach tematycznych, obejmujących: problematykę ekologiczną, zmiany i utrudnienia komunikacyjne, niedogodności i potencjalne zagrożenia dla mieszkańców oraz pytania wykraczające poza kompetencje budowniczych POW (np. problematyka lokalizacji bazarku "Na dołku").

Już pierwsze zadane pytania dotyczyły spraw zagrożenia środowiska, co wskazuje na ważność tego tematu dla ursynowian.  Nic dziwnego – mieszkamy poza ścisłym, zatłoczonym centrum Warszawy, na terenach zielonych i kiedyś przyrodniczo czystych – zanim nie zniszczyliśmy ich hektarami betonowych blokowisk. I chcielibyśmy żeby pozostało możliwie dużo tej pierwotnej, zdrowej przyrody, jeszcze przez nas, ursynowian nie zniszczonej.
Na pytania mieszkańca: "Prosiłbym o wskazanie na mapie miejsc wylotu spalin z tunelu", jaki będzie wpływ tego tunelu na cieki wodne i jak to wpłynie na roślinność" – dyrektor Tomasz Kwieciński z GDDKiA odpowiedział spokojnie: "Wylot spalin ? – przy portalach wschodnim i zachodnim" oraz "nie stwierdzono negatywnego wpływu na wody podziemne, zgodnie z opracowanym raportem".

Jednak odpowiedź na następne, bardziej precyzyjnie zadane pytania o odległość wyrzutni spalin od najbliższej zabudowy mieszkalnej oraz o to, czy przewidziano oczyszczanie spalin, pozostawiła bardziej niepokojący obraz. Odległość 170 m od najbliższych bloków i – jak wynikało z odpowiedzi – brak oczyszczalni spalin w przypadku np. portalu zachodniego oznacza, że przy dominujących zachodnich kierunkach wiatru trujące spaliny będą płynęły w kierunku Wyżyn i Imielina. Patrząc na determinację pytających i dyskutujących mieszkańców trudno oprzeć się wrażeniu, że temat ten jeszcze powróci.

Więcej konkretów uzyskali pytający o zagadnienia komunikacyjne, w tym o zachowanie przejezdności al. KEN i ul. Rosoła. Dyrektor Tomasz Mołdys z Astaldi zapewniał, że przejezdność zasadniczo będzie zachowana i dodał:

– Projekt organizacji ruchu jest w fazie uzgadniania i czekamy na decyzje co do ZRID (Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej), żeby rozpocząć. Gdy już będziemy mieli wszystko uzgodnione, to w ten sam sposób jak dzisiaj, pokażemy jak będzie wyglądać organizacja ruchu. Na pewnych etapach trzeba będzie przełożyć jezdnie, zrobić tzw. by-pass, a potem wszystko ponownie wróci do stanu poprzedniego.

Natomiast na pytanie o możliwość przeniesienia przez ul. Gandhi nowego ruchu do i z Ursynowa, dyr. Kwieciński z GDDKiA odpowiedział, że "Zadanie to jest realizowane przez Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych i jest obecnie na etapie przygotowywania i uzyskiwania decyzji o ZRID. Z założenia ma się zgrać z naszą realizacją".

Niepokój mieszkańców wzbudzała możliwość zmian przebiegu linii autobusowych. "Czy pętla autobusowa przy ul. Płaskowickiej zostanie?" Na to pytanie dyrektor Mołdys odpowiedział krótko "Tak, pętla autobusowa zostaje" i dodał "Nie będzie przerw w kursowaniu linii metra".

"A ile autobusów będzie na ul. Belgradzkiej pomiędzy Stryjeńskich i al. KEN?" Szerzej na to pytanie odpowiedział Mateusz Witczyński, rzecznik prasowy Astaldi:

– Wprowadzone zostaną dwie zmiany. Autobus 136 pojedzie inną trasą. Natomiast 504, jadąc do Śródmieścia, z KEN skręci w prawo na teren pętli i stamtąd w kierunku ul. Płaskowickiej. Trzeba jeszcze pamiętać, że ZTM nie może z tak dużym wyprzedzeniem wydać tras objazdowych, kiedy jeszcze nie ma ZRID. Zwykle zasadą jest, że ZTM przygotowuje zmiany tras na tydzień przed zmianą organizacji ruchu.

Korzystanie przez ursynowian z S2 będzie w dużej mierze uzależnione od możliwości wjazdu na jezdnie tej drogi szybkiego ruchu, a więc oddania do użytkowania węzłów Ursynów Zachód i Wschód.

"Kiedy będą oddawane węzły Ursynów Wschodni i Zachodni, czy będzie można z nich korzystać od razu, czy w jakimś późniejszym terminie?" – pytał mieszkaniec Ursynowa Paweł Gucman. "Do czasu realizacji przez m. st. Warszawa odcinka do ul. Branickiego, umożliwiającego wjazd na ten węzeł, możliwość wjazdu na S2 będzie z węzła Przyczółkowa. Węzeł sam w sobie nie będzie miał problemów, tylko pewna relacja nie będzie mogła być wykorzystywana przez kierowców od razu" –  wyjaśniał Konrad Żabik z Egis Polska Inżynieria. Zaś dyr. Tomasz Kwieciński z GDDKiA dodał "Węzły Ursynów Wschód i Zachód będą realizowane zgodnie z harmonogramem do sierpnia 2020 r. Natomiast podłączenie węzła Ursynów Wschód do Wilanowa, to jest odcinek ul. Braci Walijskich, realizowany jest przez Miasto. Na chwilę obecną nie mamy wiążących informacji od Miasta, kiedy zostanie zrealizowany".

"A czy były dokonywane analizy drgań" – dopytywał dalej Paweł Gucman. – Jest już opracowany bardzo szczegółowy projekt monitoringu wpływu realizacji samej inwestycji na otoczenie, zapewniał dyrektor Tomasz Kwieciński.  Będzie to realizowane w systemie ciągłym, żeby zauważyć, czy drgania przekraczają dopuszczalne normy, jak również część tego monitoringu pozostanie na etap eksploatacji i też będzie monitorowana przez Generalną Dyrekcję. Część monitoringu jest już wprowadzona – przekonywał dyrektor Kwieciński.

"Ale jeśli mówimy o wpływie inwestycji na otoczenie, to w których konkretnie miejscach będą instalowane ekrany dźwiękochłonne?" – pytała pani Agnieszka, dziennikarka z Radia Ursynów. – Będą dwa takie miejsca – odpowiedział Tomasz Kwieciński. – Jedno w rejonie węzła Ursynów Zachód po południowej stronie,  a drugie w rejonie węzła Ursynów Wschód po stronie północnej.

"A czy wykonawca będzie zobowiązany naprawić szkody drogowe spowodowane przez ciężki sprzęt?" – zapytała znów dziennikarka. – Nasze zaplecze sprzętowe i baza jest zlokalizowana na terenie wynajętym od SGGW naprzeciwko Straży Pożarnej – włączył się Tomasz Mołdys, dyrektor kontraktu z Astaldi.  Droga technologiczna dla ciężkiego sprzętu będzie na trasie budowy tunelu i po zakończeniu budowy wszystko zostanie przywrócone do stanu początkowego.

Ursynowianie z dłuższym stażem dobrze pamiętają niedogodności związane z rozległymi wykopami budowy linii metra, kurzem, pracą młotów wbijających stalowe szyny. Temat ten poruszyła mieszkanka z pobliża ul. Płaskowickiej: "Jak ta budowa będzie odczuwana dla mieszkańców okolicznych domów. Czy będzie hałas, drgania, kurz w pobliżu ulicy? Czy w nocy też będą prowadzone roboty, czy tylko w ciągu dnia?" – pytała zaniepokojona. Wątpliwości nie do końca rozwiał dyr. Tomasz Mołdys: – Nie zakładamy prac nocnych. Jeśli chodzi o prace budowlane, to będzie wyglądało mniej więcej tak,  jak się budowało na Ursynowie np. metro. Będziemy chcieli być jak najmniej uciążliwi.

Co może dziwić, pytania o sprawy technologiczne pojawiły się dopiero w dalszej części spotkania. "Jaka metoda, jaka technologia jest wykorzystywana przy budowie tunelu?" pytał dociekliwy mieszkaniec. – Metoda odkrywkowa, metoda podstropowa, – wyjaśnił dyr. Mołdys. "A gdzie będzie wywożony ten nadmiar ziemi?" – Bilans mas ziemi jest w nadmiarze, ale odcinki B i C obwodnicy mają bilans ujemny.  –Nadmiar ziemi z Ursynowa będzie przekazany na następne odcinki, kontynuował odpowiedź Tomasz Mołdys z Astaldi.

Temat podjęła pani Małgorzata Wójcicka, pytając, jak ma się realizacja tunelu metodą odkrywkową do zachowania ciągłości ul. Płaskowickiej. – To nie będzie dokładnie metoda odkrywkowa, ale podstropowa – odpowiedział Marek Mrugała, inżynier rezydent z Egis Polska Inżynieria. – Najpierw zostaną wbudowane w głąb boczne ściany szczelinowe. Przy grubości ok. 1 m będą sięgały głębokości kilkunastu metrów. Potem na górze zwieńczone zostaną stropy i dopiero spod tego stropu będzie wybierana ziemia. Cała konstrukcja to jakby odwrócona litera U. I proszę się nie bać o budynki, wszystko jest monitorowane. Kontaktowaliśmy sie ze wspólnotami w rejonie budowy i osoby opiekujące się domami są dokładnie poinstruowane, wszystko jest monitorowane. Gdy tunele zostaną wybudowane, wzdłuż ścian zostaną zainstalowane czujniki, które będą mierzyły przemieszczenia gruntu z dokładnością nawet do 0,1 mm. Przewidujemy, że odczyty będziemy robić co 15 minut. Same pomiary będą automatyczne a wyniki będą udostępniane okolicznym wspólnotom. Czujniki będą zainstalowane również na budynku "Jajo" ze względu na jego wysokość.

- Jeśli chodzi o ul. Płaskowickiej, to będziemy przemieszczać sie po pasie przeznaczonym na tunel, który jest obok ulicy, dodał Tomasz Mołdys. Możliwe będą krótkotrwałe zawężenia, ale ciągłość Płaskowickiej będzie zachowana. Odległość tunelu od budynków jest tu stosunkowo duża. metoda podstropowa jest wykorzystywana do budowy tuneli w mieście przy gęstej zabudowie, nawet w odległości 40 cm od budynku. Cała budowa tunelu będzie realizowana odcinkami, aby móc włączać do ruchu tymczasowo zamknięte poprzeczne ulice.Tak naprawdę prace przy budowie POW jeszcze się nie rozpoczęły i jesteśmy w fazie wstępnych prac przygotowawczych.

Nawiązała do tego pani Winnicka pytając "Kiedy zostanie złożony pełny wniosek o zezwolenie na budowę i kiedy przewidujecie Państwo uzyskanie zezwolenia na realizacje inwestycji?".

– Termin złożenia wniosku to 11 kwietnia, wyjaśniał dyr. Tomasz Kwieciński z GDDKiA. Na decyzję trzeba czekać maksimum 6 miesięcy, co oznaczałoby rozpoczęcie prac najpóźniej jesienią. Jednak zakładamy, że decyzję w sprawie ZRID otrzymamy wcześniej i prace budowlane rozpoczniemy już latem!

Podczas stosunkowo krótkiego spotkania padły również pytania, wykraczające poza zakres kompetencji budowniczych POW. Jaka będzie tymczasowa lokalizacja bazarku i czy powróci na stare miejsce, czy będzie parking wielopoziomowy nad wybudowanym już tunelem S2, co będzie z utraconymi miejscami parkingowymi, dlaczego najpierw zwężono Cynamonową nie słuchając głosów przypominających o rychłym rozpoczęciu budowy POW a następnie zrobiono z tej ulicy objazd, i sporo podobnych. Te trochę nie na miejscu (w tym momencie!) pytania świadczą jednak, ile nabrzmiałych problemów wymaga jeszcze rozwiązania. Warto jednak przytoczyć słowa wypowiedziane na początku spotkania przez Macieja Antosiuka z Projektu Ursynów: "Wierzymy w możliwość kształtowania rzeczywistości razem z Państwem, i teraz Państwo możecie wpływać na tę rzeczywistość poprzez zadawanie pewnych pytań, nawet trudnych, poprzez poruszanie pewnych kwestii, które są dla Państwa najistotniejsze. Wierzymy, że tego typu spotkania służą wypracowaniu jak najlepszych rozwiązań".

Tak właśnie powstaje i rozwija się społeczeństwo obywatelskie.

 

Wróć