Nieoceniony portal Szukaj w Archiwach poinformował, że opublikował kolejne pół miliona dokumentów. Wśród nich, w zespole „Archiwum Gospodarcze Wilanowskie” stanowiącym część zbiorów Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie, znajduje się jednostka „Akta tyczące się realności Ursynów” obejmująca lata 1842–1867. W tym czasie niewielki majątek Rozkosz, wykrojony w drugiej połowie XVIII wieku z dóbr wilanowskich, w 1822 roku zakupiony i przemianowany na Ursynów przez Juliana Ursyna Niemcewicza (1758–1841), a następnie odebrany mu przez Rosjan w ramach represji po powstaniu listopadowym i dzierżawiony przez znanego warszawskiego lekarza Jana Fryderyka Wilhelma Malcza (1795–1852), przejęty został z powrotem przez Potockich, po czym przeszedł w ręce Krasińskich. Udostępnione w internecie materiały pozwalają lepiej poznać ten mniej znany okres w historii zalążka naszej dzielnicy.
30 czerwca 1842 roku odbyła się licytacja majątku Ursynów. Kupił go hrabia Aleksander Stanisław Potocki (1778–1845, syn Stanisława Kostki Potockiego, pan na Wilanowie i właściciel pałacu w Bażantarni, którą na cześć swojej córki przemianował na Natolin), za 3831 rubli srebrem, czyli 25.540 złotych polskich, a już 12 lipca sprzedał owe dobra za 4200 rs. (28.000 złp.) Aleksandrze Stokowskiej. Na tę okoliczność sporządzony został dokument, w którym zapisano, iż „realność” ursynowska liczyła dwadzieścia morgów nowopolskich, czyli nieco ponad jedenaście hektarów. W małej części zajęta była pod „ogrody fruktowe i warzywne”, w większej zaś porastały ją krzewy. Nie była dochodowa, gdyż „pospolitego gatunku” drzewa owocowe słabo obradzały, zaś warzywa nie udawały się, jako że były „cieniowane drzewami”. Roczny przychód wahał się od 600 do 800 złp., zaś koszty utrzymania nieruchomości sięgały niemal 1800 złp. Sama pensja ogrodnika wynosiła 600 złp., parobek ogrodowy pobierał 180 złp., stróż 120 złp., pracownicy najmowani do zbierania plonów 500 złp., zaś kominiarz inkasował 50 złp. Do tego dochodziły różnego rodzaju opłaty, podatki i ubezpieczenie od ognia budynków, które składały się z pałacyku, dwóch małych oficyn, domu dla czeladzi, stajni i wozowni. Na szczęście wszystkie były murowane (i w dobrym stanie), co zmniejszało ryzyko pożaru. Budżet można było podreperować sprzedażą alkoholu, ale hrabia Potocki zastrzegł, że właściciel Ursynowa nie może na jego terenie „propinować”, czyli prowadzić browaru i gorzelni oraz zajmować się wyszynkiem alkoholu, co stanowiłoby konkurencję dla dominium wilanowskiego. Zawarował sobie także prawo pierwokupu majątku.
Sprzedaż Ursynowa stanowiła w rzeczywistości coś w rodzaju darowizny, a ściśle rzecz biorąc – zabezpieczenia finansowego, gdyż Aleksandra Stokowska była życiową partnerką dwukrotnie rozwiedzionego Aleksandra Stanisława Potockiego. Dwa lata wcześniej zapisał jej liczący 131 morgów folwark Wenclowizna, położony (jak wynika z obejmującej Warszawę niemieckiej mapy z przełomu XIX i XX wieku) w dolinie Potoku Służewieckiego i należący do dóbr Wilanów. Nabywczyni Ursynowa była wówczas wdową. Jej mąż, kapitan 12. pułku grenadierów Hipolit Stokowski, zginął podczas powstania listopadowego. Był jedną z ostatnich ofiar bitwy pod Iganiami koło Siedlec, która rozegrała się 10 kwietnia 1831 roku. Odpoczywał już po starciu, gdy wystrzelona przez Rosjan kula armatnia urwała mu głowę. Pochowany został na placu boju, a jego mogiła zachowała się do dziś. Ma też w Nowych Iganiach ulicę swojego imienia.
Na stronie Muzeum Pałacu w Wilanowie czytamy, że po śmierci hrabiego Potockiego ginie ślad po Aleksandra Stokowskiej, tymczasem opublikowane właśnie dokumenty pozwalają uściślić informacje na jej temat. Okazuje się, że opłakawszy zgon swego nieoficjalnego towarzysza życia, wyszła za mąż za Kacpra Napoleona Wysockiego (1810–1850), kompozytora i pianistę, autora (jak stwierdziła w 2023 roku muzykolożka Agnieszka Leszczyńska) słynnego poloneza „Pożegnanie Ojczyzny”, mylnie przypisywanego Michałowi Kleofasowi Ogińskiemu. Był on także uczestnikiem powstania listopadowego – wraz z bratem Feliksem, doktorem medycyny, uczestniczył jako artylerzysta w bitwie pod Ostrołęką. Możliwe, że zetknął się wówczas z pierwszym mężem swojej przyszłej żony, czyli kapitanem Stokowskim.
Biogram Kacpra Napoleona Wysockiego w Wikipedii nie wspomina o tym, że ożenił się on z wdową po Hipolicie Stokowskim, lecz wynika to bezsprzecznie z dokumentu sporządzonego 7 września 1849 roku, na mocy którego Aleksandra Wysocka, z domu Markowska, sprzedała za 8100 rs. (54.000 złp.) majątek Ursynów hrabinie Aleksandrze Potockiej (1818–1892), synowej swego niegdysiejszego partnera. W tym czasie mąż jej przebywał za granicą, gdzie dużo koncertował, między innymi w Berlinie, Dreźnie, Lipsku i Paryżu, a także w Szwajcarii, dokąd udał się, by poratować zdrowie. Niestety zmarł rok później w Zurychu na gruźlicę, mając zaledwie czterdzieści lat.
Po sprzedaży Ursynowa żona kompozytora, jak wiadomo z informacji rozsianych po różnych stronach internetowych, osiadła w dobrach Janów koło Mińska Mazowieckiego, które kupiła w 1853 roku za 48.000 rs. od Jana Nikodema Zrzelskiego. 26 listopada 1853 roku we wspomnianym Mińsku odbył się ślub jej 23-letniej córki Walerii. Wyszła ona za Augusta Bonawenturę Symforiana Trzetrzewińskiego (1823–1870) – adwokata, urzędnika, działacza politycznego i wykładowcę (jego grób znajduje się na warszawskich Powązkach). W 1859 roku zakupił on od teściowej majątek w Janowie za 54.000 rs., zaś Aleksandra de domo Markowska, primo voto Stokowska, secundo voto Wysocka, wyszła po raz trzeci za mąż za niejakiego Jana Bulla. Ślub odbył się 5 listopada 1855 roku w Mińsku Mazowieckim.
Z metryki ślubu Aleksandry i Jana Bullów można się dowiedzieć, że niegdysiejsza właścicielka majątku Ursynów urodziła się w 1810 roku w Wólce koło Gostynina i była córką nieżyjącego już wówczas Feliksa i żyjącej jeszcze Justyny z Czernickich. Co ciekawe, ze swym przedostatnim mężem Kacprem Wysockim rozwiodła się tuż przed jego śmiercią – 9 lipca 1850 roku otrzymała ostateczny wyrok Sądu Apostolskiego. Z kolei Jan Bull pochodził z Anglii. Urodził się w 1811 roku w mieście Mitcham (dziś jest to dzielnica Londynu) i był synem nieżyjących już Izaaka i Lidii z Becków. Mieszkał w Janowie koło Mińska i utrzymywał się, jak zapisano w akcie małżeństwa, „z własnych funduszów”. Zmarł 22 września 1891 roku (w metryce zgonu oraz w nekrologu opublikowanym następnego dnia w „Kurierze Warszawskim” napisano, że miał lat 78, co by oznaczało, że przyszedł na świat w 1813 roku), zaś jego żona Aleksandra odumarła go 17 marca 1877 roku (w metryce zgonu zanotowano, że miała 66 lat, zaś w nekrologu opublikowanym dwa dni po śmierci w „Kurierze Warszawskim” poinformowano, że przeżyła 65 lat, z czego by wynikało, że urodziła się w 1811 lub 1812 roku).
Wracając zaś do majątku Ursynów, to Aleksandra Potocka nie władała nim zbyt długo – sprzedała go Elżbiecie z Branickich Krasińskiej (1820–1876), ale nie w 1857 roku, jak podają różne źródła, lecz, jak wynika z opublikowanych dokumentów archiwalnych, w 1850 roku. Za dawny majątek Juliana Ursyna Niemcewicza otrzymała tyle samo, ile zapłaciła Wysockiej, czyli 8100 rs. (54.000 złp.).
Malarka i żona poety Zygmunta Krasińskiego (1812–1859) była kolejną właścicielką Ursynowa, której mąż przebywał za granicą i tam zmarł (tak jak Wysocki na gruźlicę). Z opublikowanych dokumentów wynika, że w 1857 roku przyłączyła do ogrodów ursynowskich ponad osiem morgów gruntów należących do sąsiedniej wsi Wolica, które kupiła za 321 rs. od Augusta Potockiego (1806–1867), właściciela dóbr wilanowskich, męża wspomnianej wyżej Aleksandry, zaś dziesięć lat później, w ramach regulacji po uwłaszczeniu włościan, powiększyła majątek Ursynów o kolejnych siedem morgów, odłączonych od probostwa służewskiego. I na tym się owe „Akta tyczące się realności Ursynów” kończą.
Autor jest dyrektorem Ursynowskiego Centrum Kultury „Alternatywy”.