Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Totalizator ogłasza dobre nowiny

08-03-2017 21:21 | Autor: Tadeusz Porębski
Po półrocznych analizach dotyczących celowości produkcji polskich automatów do gier o niskich wygranych władze Totalizatora Sportowego, jednoosobowej spółki skarbu państwa o znaczeniu strategicznym, zdecydowały, że partnerami w tym miliardowym przedsięwzięciu będą podmioty polskie.

Podczas poniedziałkowej konferencji w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej omawiano pierwsze propozycje TS związane z realizacją przez spółkę zapisów znowelizowanej ustawy o grach hazardowych, które wejdą w życie odpowiednio 1 kwietnia i 1 lipca br. W konferencji wzięli udział Radosław Śmigulski, p.o. prezesa Totalizatora Sportowego, Kamil Wyszkowski, dyrektor generalny UN Global Compact Poland, Nikodem Bończa-Tomaszewski, prezes Exatel SA oraz Grzegorz Banecki, prezes Wojskowych Zakładów Łączności Nr 1 SA w Zegrzu, wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej.     

Na mocy znowelizowanej ustawy TS uzyskał monopol na obsługę automatów i pokera online. Pod koniec marca spółka ma ogłosić swoją nową "Strategię w świecie gier". Sejmowa nowela umożliwia obstawianie zakładów Lotto i innych gier TS przez internet. Jednak najważniejszą informacją na konferencji w PAP było zapewnienie prezesa Śmigulskiego o zbudowaniu rodzimego rynku automatów do gier w oparciu o polski przemysł. Za przygotowanie i dostarczenie wyprodukowanych w Wojskowych Zakładach Łączności Nr 1 S.A. nowych polskich urządzeń do gier losowych będą odpowiedzialne Exatel SA oraz Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych SA. Exatel SA wchodzi w skład  Polskiej Grupy Energetycznej i znajduje się pod pełną kontrolą państwa.

WZŁ Nr 1 w Zegrzu opracowują prototyp polskiego automatu do gry, który będzie wyposażony we własne oprogramowanie. Detale oraz konkretne gry zostaną zakupione na rynku. Prezes Grzegorz Banecki zapewnił, że prototyp maszyny będzie gotowy na przełomie maja i czerwca, a po 3 – 4 miesiącach automaty mają być gotowe do masowej produkcji. TS wyda na zakup polskich automatów około 1,2 mld złotych. Spółka posiada środki na ten cel i nie będzie potrzebowała wsparcia z budżetu państwa. Banecki powiedział też, że WZŁ Nr 1 dysponują odpowiednio wykwalifikowanymi zasobami ludzkimi oraz infrastrukturą.

Zdaniem prezesa, pojawia się realna szansa na stworzenie nie tylko polskich automatów do gier, ale także nowej gałęzi przemysłu oraz sektora obsługowego. Pierwszy etap to uruchomienie montowni, w której składane będą kupowane na wolnym rynku części, a wśród nich ekrany, klawiatury i drukarki. Oprogramowanie zostanie przygotowane w Polsce, ponieważ mamy w kraju wielu wybitnie uzdolnionych informatyków. Skoro mała Finlandia potrafiła stworzyć Nokię i czerpać dzięki niej miliardy, czemu Polska ma nie posiadać urządzenia z najwyższej półki, które będzie pożądane przez zagranicznych kontrahentów?

Skarb państwa traci rocznie nie mniej niż 552 mln złotych z powodu działalności nielegalnie funkcjonujących automatów –  poinformował Kamil Wyszkowski, dyrektor generalny UN Global Compact Poland. Dane z grudnia 2015 r mówią o 29 tysiącach automatów o niskich wygranych, a te automaty działały bez zezwolenia. Jeszcze więcej budżet państwa traci na nielegalnych zakładach bukmacherskich. Wartość całego rynku bukmacherskiego w Polsce szacuje się na 5,3 mld zł rocznie, z czego zaledwie 1,3 mld zł dotyczy zakładów legalnych. Według Wyszkowskiego, „czarna strefa” hazardu w Polsce warta jest 60 – 70 mld zł.

TS poinformował, że w III kwartale 2017 r. uruchomiona zostanie sprzedaż gry multijurysdykcyjnej "EuroJackpot". Tym samym Polska dołączy do grona 17 krajów, w których loteria ta jest dostępna. Minimalna pula gwarantowana na wygrane pierwszego stopnia będzie wynosić 10 milionów euro, a maksymalna może osiągnąć nawet 90 milionów. Losowania loterii tradycyjnie odbywają się w każdy piątek w Helsinkach. Aby  trafić główną wygraną, należy poprawnie wytypować 5 z 50 numerów oraz 2 z 10 numerów.

– Totalizator Sportowy to przede wszystkim dobro narodowe, o które należy dbać, a grając w nasze gry wspieracie państwo polski sport i kulturę – podsumował konferencję prezes Radosław Śmigulski. Przypomniał, że na wspieranie sportu i kultury państwowa spółka przekazuje rokrocznie miliard złotych, bez uwzględniania podatków.

Opracowywana przez władze TS nowa "Strategia w świecie gier" powinna w jakiejś części odnosić się również do końskiego totalizatora, ponieważ spółka jest od 2008 r. długoletnim dzierżawcą zabytkowego służewieckiego hipodromu i organizatorem gonitw. Cieszą miliony złotych przeznaczane przez TS na modernizację perły międzywojennej architektury, która po ponad 70 latach funkcjonowania zdecydowanie wymaga oszlifowania. Wszak jest to część naszej spuścizny narodowej, mającej służyć przyszłym pokoleniom. Mniej cieszy, a raczej wręcz martwi kompletny zastój w końskim totalizatorze. W dużej mierze spowodowany on jest znacznym podniesieniem w ostatnich latach stawek w trzech podstawowych zakładach, ale także bardzo skromnymi środkami przeznaczanymi na promocję Służewca, który w zamyśle miał stać się po modernizacji salonem towarzyskim stolicy.

Podniesienie stawki podstawowej do 5 złotych w grach pojedynczej, dwójkowej i porządkowej spowodowało spustoszenie na torze. Duża część graczy nie wytrzymała ekonomicznie i pożegnała się z wyścigami, tym bardziej, że możliwości wygrania tam dużych pieniędzy są żadne. Niestety, prezes spółki "Traf", organizującej koński totalizator, wydaje się być niezatapialny. Inna sprawa, że "Passa" nie ma żadnego wsparcia ze strony wyścigowego środowiska w walce o zmniejszenie stawek.

W tej sytuacji nie zamierzamy dłużej walczyć z wiatrakami i jak reszta bywalców Służewca pogrążamy się w błogim oczekiwaniu, licząc na ujęcie końskiego totalizatora w opracowywanej przez TS nowej "Strategii w świecie gier" w taki sposób, który zagwarantuje jego dynamiczny rozwój. Byłoby to zasadne z kilku powodów, z których najważniejszy wydaje się to, że w odróżnieniu od ocierającej się o twardy hazard gry na automatach obstawianie końskich gonitw jest grą wiedzy, z wykorzystaniem mózgu, zmysłu obserwacji oraz wyobraźni. Tym właśnie koński totalizator różni się in plus od gier, w których o wygranej decyduje wyłącznie ślepy los, jak na przykład automaty czy ruleta.       

Wróć