Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Sylwetki ursynowskich stypendystów: Mikołaj Juliusz Wachowicz

30-03-2016 22:31 | Autor: red.
Zarząd Dzielnicy Ursynów przyznał 6 stypendiów dla osób zajmujących się twórczością artystyczną, upowszechnianiem kultury i opieką nad zabytkami m.st. Warszawy. Stypendia przyznawane są osobom, które poprzez działalność w różnych obszarach twórczości przyczyniają się do upowszechniania i wzbogacania szeroko rozumianej kultury. Przedstawiamy kolejnego stypendystę oraz nagrodzony projekt.

Tym stypendystą jest Mikołaj Juliusz Wachowicz, mieszkaniec Ursynowa, przyjaciel i rówieśnik przedwcześnie zmarłego ursynowskiego pisarza i poety Jarosława Zielińskiego. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego (polonistyka, nauki polityczne), spełnia się w pracy dziennikarskiej i redakcyjnej w różnych czasopismach i wydawnictwach. Ma w dorobku szereg autorskich publikacji – książek, wierszy, opowiadań i artykułów (w tym np. o tematyce science fiction), wygłosił szereg prelekcji i prowadził spotkania promujące różne książki i ich autorów.

Stypendium otrzymał w związku z realizacją projektu „Jarosław Zieliński i rówieśnicy. Opowieść o pokoleniu 1971”. Nagrodzony projekt przewiduje odszukanie, zgromadzenie i opracowanie materiałów dotyczących postaci i twórczości przedwcześnie zmarłego ursynowskiego poety i pisarza Jarosława Zielińskiego.  Autor projektu zamierza przeprowadzić wywiady z jego rodziną i nauczycielami, skierować ankiety do około pięćdziesięciu jego rówieśników i współpracowników, mając nade wszystko na uwadze spojrzenie na Pokolenie 1971 oraz na Ursynów, jako ośrodek życia kulturalnego.

„Zwróciłem się o przyznanie stypendium, gdyż uczestniczę w pracach Fundacji Arkona, promującej twórczość Jarka Zielińskiego. Pośród rozmaitych przedsięwzięć zrodziła się inicjatywa opracowania jego biografii, a także życiorysów niektórych przedstawicieli jego pokolenia, związanych z Ursynowem. Stypendium umożliwi mi koncentrację na podjętym temacie poprzez ograniczenie dodatkowych prac zarobkowych. Opracowałem szczegółową ankietę, którą zaczynam rozsyłać do bohaterów mojej opowieści – osób urodzonych w 1971 r., zatem rówieśników Jarosława Zielińskiego i moich, mieszkających kiedykolwiek, dłużej lub krócej, na Ursynowie. Docelowo ma być ich około 50. Wykorzystuję stare kontakty – mailuję na przykład do moich koleżanek i kolegów z licealnej klasy bądź ze studiów, z licznych organizacji, w których dawniej działałem, lub proszę o ich o pośrednictwo. Co ciekawe, zdarzyło się już, że pośrednik mieszkał ongiś (lub mieszka teraz) na Ursynowie, zatem został kolejnym bohaterem historii. Korzystając z okazji apeluję do wyróżniających się ursynowian – ludzi nauki, kultury, biznesu, polityki z rocznika 1971 o kontakt - możecie Państwo stać się bohaterami mojej książki i kapitalnie ją ubogacić” – mówi o przyznanym stypendium i swoich planach Mikołaj Juliusz Wachowicz.

Ostatecznym rezultatem projektu będzie wydanie książkowe powstałej monografii, która zostanie przedstawiona na spotkaniu autorskim w jednej z filii ursynowskiej Biblioteki Publicznej, bądź w innej lokalnej placówce kulturalnej.

„Piękno tkwi w proporcjach, co wiedzieli już starożytni. Tytułowym bohaterem jest poeta i prozaik Jarosław Zieliński, lecz chcę go przedstawić na tle jego rówieśników. "Na tle" nie oznacza, że jego osoba ich przesłoni. Zamierzam zachować równowagę w proporcjach materiału i broń Boże nie marginalizować moich rozmówców. Wręcz przeciwnie – pokazać, że oni właśnie tworzą elitę Ursynowa, Warszawy, współtworzą elitę Polski. A ponadto – aby książka była obiektywna – przedstawić sylwetki kilku osób zupełnie zwyczajnych”  – mówi autor o założeniach nagrodzonego projekt.

Stypendysta, pytany o spostrzeżenia na temat dzielnicy Ursynów, odpowiada: „Na Ursynowie zawsze mieszkali ciekawi ludzie z różnych pokoleń i mam nadzieję, że tak pozostanie. Ursynów to przyjazna dzielnica, znakomicie skomunikowania z centrum. Mieszkam tu już ponad 20 lat i nigdzie nie było mi lepiej. Ongiś zupełnie dobrze zaprojektowano naszą dzielnicę, pełną przestrzeni i miejsc zielonych. Niepokoi mnie jej psucie poprzez nie dość odpowiedzialną zabudowę. Co wieczór oglądam fantastyczne zachody słońca, grę kolorów i kształtów; utrwalam je na fotografii. Nie chciałbym za kilka lat oglądać zamiast nich cudzych okien lub ciemnej ściany kolejnego bloku.”

Wróć