Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Startem w Zagrzebiu Tomasz Majewski zakończył sportową karierę

08-09-2016 00:13 | Autor: Maciej Petruczenko
Dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą parał się sportem wyczynowym od 15. roku życia i wreszcie postanowił wyrwać się z reżimu codziennych zajęć treningowych. Chce jednak nadal spełniać się w sporcie, tylko już w innej roli.

Jak wiadomo, po zdobyciu złotych medali olimpijskich w 2008 w Pekinie i w 2012 w Londynie dręczony kontuzjami Majewski zdołał wywalczyć na tegorocznych igrzyskach w Rio de Janeiro tylko szóste miejsce. Tuż po powrocie do kraju zaimponował jeszcze kibicom ostatnim w karierze pchnięciem ponad 21 metrów (21,08 w Memoriale Kamili Skolimowskiej na Stadionie Narodowym w Warszawie), by 5 września pożegnać się definitywnie ze sportową areną całkiem niezłym startem na zawodach w Zagrzebiu (20,24 m).

Jeszcze Tomasz nie zdążył się dobrze rozejrzeć na nowej drodze życia, a już porwała go wielka polityka, został bowiem zaproszony do Krynicy-Zdroju jako gość honorowy międzynarodowego Forum Ekonomicznego.

– Politykiem być nie zamierzam, natomiast chcę pozostać w swojej dyscyplinie sportu i zamierzam: po pierwsze kandydować na stanowisko prezesa Warszawsko-Mazowieckiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki, po drugie zaś – ubiegać się o członkostwo w zarządzie PZLA – powiedział Majewski, od wielu lat mieszkaniec Ursynowa, gdzie jako zagorzały kinoman jest stałym bywalcem Multikina.

Ten olbrzymi mężczyzna (2,04 m, 145 kg) pochodzi ze wsi Słończewo pod Ciechanowem i właśnie w tej drugiej miejscowości rozpoczął przygodę ze sportem, interesując się początkowo koszykówką, a potem lekkoatletyką, w której był najpierw trójskoczkiem, potem dyskobolem pod okiem trenera Witolda Suskiego (WLKS Płońsk), by wreszcie wyspecjalizować się w pchnięciu kulą i po przeprowadzce do Warszawy związać z trenerem Henrykiem Olszewskim, który doprowadził go do dwu zwycięstw na igrzyskach olimpijskich.

W tej najbardziej prestiżowej imprezie sportowej debiutował Tomasz w roku 2004 i tak się złożyło, że jego konkurencja została rozegrana nie na głównej arenie igrzysk, czyli w Atenach, tylko w ich starożytnej kolebce – Olimpii. Lepszego miejsca debiutu 23-letni miotacz nie mógł sobie wymarzyć, ale występ zakończył się niepowodzeniem, bo Majewski nie zdołał się zakwalifikować do finału. Wielkie sukcesy tego zawodnika, reprezentującego już barwy AZS AWF Warszawa, miały dopiero nadejść.

Tomasz ostro rywalizował z kulomiotami USA, zwłaszcza z Christianem Cantwellem, Reese'm Hoffą i Adamem Nelsonem, a ta ich nieustanna rywalizacja zamieniła się w pewnym momencie w wielką przyjaźń. Po drodze przychodziło Majewskiemu potykać się z konkurentami, startującymi na niedozwolonym dopingu i dlatego między innymi złoty medal Mistrzostw Europy 2010 w Barcelonie został mu wręczony ex post – po dyskwalifikacji Białorusina Andrieja Michniewicza.

Dwa razy (2008 i 2012) pretendował Tomasz do miana najlepszego sportowca Polski w tradycyjnym Plebiscycie „Przeglądu Sportowego”, ale w obu wypadkach nie znalazł dostatecznego uznania kibiców, najpierw przegrywając z kierowcą Formuły 1 Robertem Kubicą, a potem z biegaczką narciarską Justyną Kowalczyk. Na stadionach świata był łatwo rozpoznawalny nie tylko z uwagi na potężną postać, górującą nad innymi, lecz również z powodu charakterystycznej fryzury z kucykiem i bandamki na czole. – Wszystko dobrze, ale przecież mógłby się ostrzyc – narzekała jego mama.

Oprócz kina namiętnością Majewskiego były zawsze dobre lektury oraz obserwowanie nieboskłonu, co od pewnego momentu zaczął mu ułatwiać potężny teleskop, który dostał w prezencie. Poza tym Tomasz wprost zakochany jest w kraju o nietypowym klimacie – Islandii.

Jako mieszkaniec Ursynowa przez kilkanaście lat jeździł metrem – najpierw ze stacji Stokłosy, potem Imielin – na obiekty AWF, przeprowadzając tam codzienne treningi. Bardzo długo stronił od kierownicy, uważając, że każdy samochód jest dla niego za ciasny. Z zakończenia sportowej kariery przez Tomasza najbardziej się cieszą jego piękna żona Anna, absolwentka bielańskiej uczelni oraz synek Mikołaj. Teraz jako mąż i ojciec będzie miał dla nich więcej czasu.

 

TOMASZ MAJEWSKI (AZS AWF Warszawa), ur. 30 sierpnia 1981 w Nasielsku; lekkoatleta AZS AWF Warszawa (2,04 m, 145 kg), absolwent Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Żona – Anna, syn – Mikołaj.

Osiągnięcia sportowe

Dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą (Pekin 2008, Londyn 2012); w mistrzostwach świata: Berlin 2009 – srebro; w mistrzostwach Europy: Barcelona 2010 – złoto (po dyskwalifikacji Andrieja Michniewicza); Zurych 2014 – brąz; w halowych MŚ: Walencja 2008 – brąz, Stambuł 2012 – brąz; w halowych ME: Turyn 2009 – złoto; w akademickich MŚ: Izmir 2005 – złoto; trzynastokrotny mistrz Polski (2002-2015), ośmiokrotny mistrz Polski w hali.  

Trener: Henryk Olszewski

Menedżer: Czesław Zapała

Rekordy życiowe:

na stadionie – 21,95 m (Sztokholm, 30.7.2009)

w hali – 21,72 m (Stambuł, 9.3.2012)

ROZWÓJ KARIERY

1998 (17 lat)           12,91

1999 (18 lat)           15,77

2000 (19 lat)           17,77

2001 (20 lat)           18,34

2002 (21 lat)           19,33

2003 (22 lata)         20,09

2004 (23 lata)         20,52

2005 (24 lata)         20,64

2006 (25 lat)           20,66

2007 (26 lat)           20,87

2008 (27 lat)           21,51

2009 (28 lat)           21,95

2010 (29 lat)           21,44

2011 (30 lat)           21,60

2012 (31 lat)           21,89

2013 (32 lata)         20,98

2014 (33 lata)         21,04

2015 (34 lata)         20,82

2016 (35 lat)           21,08             

W latach 2008 i 2012 zdobywca Złotych Kolców (nagrody dla najlepszego polskiego lekkoatlety roku). W plebiscycie na 10 najlepszych Sportowców Polski: w 2008 – trzeci (za kierowcą Formuły 1 Robertem Kubicą i gimnastykiem Leszkiem Blanikiem), w 2012 – drugi (za biegaczką narciarską Justyną Kowalczyk).

Wróć