Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Stanisław Kierbedź (1810 – 1899)– nieco zapomniana postać wybitnego polskiego inżyniera

04-05-2016 20:55 | Autor: Lech Królikowski
W dniu 19 kwietnia 1899 r. w swoim mieszkaniu przy ul Marszałkowskiej 151 (druga kamienica od Królewskiej po zachodniej stronie ulicy) zmarł Stanisław Kierbedź. Mszę żałobną po nim odprawiono w kościele Świętego Krzyża w obecności śmietanki towarzyskiej Warszawy.

Pochowany został w rodzinnym grobowcu na warszawskich Powązkach (kwatera M, rząd VI, miejsce 19/20). W swoim długim życiu – będąc Polakiem i katolikiem – dosłużył się najwyższych godności Rosyjskiego Imperium. W pamięci warszawiaków pozostał jako patron jednej z głównych przepraw przez Wisłę – Mostu Kierbedzia.

W maju 1886 r. otrzymał upoważnienie do podpisywania dokumentów w imieniu rosyjskiego ministra komunikacji, co realizował w latach 1886, 1887 i 1888. Posiadał najwyższe rosyjskie odznaczenia, a także stopień naukowy profesora i wojskowy stopień generała. Wykładał mechanikę w petersburskim Instytucie Inżynierów Komunikacji (od 1842 r.). Wykłady z mechaniki prowadził też w Uniwersytecie Petersburskim, w Wojskowej Głównej Szkole Inżynieryjnej w Petersburgu oraz tamtejszym Instytucie Górniczym. Kierował budową około 25 000 wiorst linii kolejowych (tj. 26 650 km), wybudował pierwszy stalowy most w Cesarstwie Rosyjskim (przez Newę w Petersburgu – Most Błagowieszczański) oraz pierwszy stalowy most przez Wisłę w Królestwie Polskim (Most Kierbedzia w Warszawie). Był członkiem Rady Głównej Zarządu Komunikacji i Gmachów Publicznych Rosji. 27 lipca 1861 r. powołany został na stanowisko naczelnika VII Okręgu Komunikacji Cesarstwa Rosyjskiego (z siedzibą w Warszawie), zamienionego niebawem na Zarząd Komunikacji Lądowych i Wodnych w Królestwie Polskim. Z funkcji tej odwołano  go 21 grudnia 1863 r.

Pełnił wiele innych funkcji w rosyjskiej inżynierii, był np. przewodniczącym komisji egzaminacyjnej w Instytucie Inżynierów Komunikacji w Petersburgu, ale działał także w komitecie budowy katolickiego kościoła św. Stanisława w tym mieście. A 6 listopada 1842 r. mianowano Kierbedzia dyrektorem ds. budowy stałego mostu przez Newę w Petersburgu. Budowa mierzącego 343 metry mostu trwała osiem lat. Most został otwarty uroczyście 21 listopada 1850 r. Kierbedź miał wówczas stopień pułkownika, ale gdy przeszedł z carem Mikołajem I na drugi brzeg Newy, car pogratulował mu już stopnia generała-majora.  Budowa mostu była pionierską inwestycją, albowiem powstała bez wcześniejszego doświadczenia z konstrukcją tego typu obiektów. Powstała w miejscu, gdzie nurt rzeki jest bardzo szybki i głęboki (wpływają tu statki oceaniczne), a most budowany był bez użycia kesonów. 

Most Błagowieszczański z kolei przetrwał do 1937 r., kiedy to został rozebrany, a w jego miejscu Sowieci wznieśli nowy (Most lejtnanta Szmidta). Most warszawski był pod względem technicznym łatwiejszy, a ponadto przy jego budowie używano kesonów, które nieco wcześniej wynaleziono. Kamień węgielny pod ten most osobiście wmurował car Aleksander II – 21 października 1858 r. Uroczyste otwarcie warszawskiego mostu miało miejsce 22 października 1864.

Stanisław Kierbedź (senior) pochodził z zamożnej, ale nie przesadnie bogatej rodziny szlacheckiej wywodzącej się z Litwy. Urodził się 10 marca 1810 r. w majątku Nowy Dwór w guberni kowieńskiej. Uczył się u pijarów w Poniewieżu, a następnie w gimnazjum klasycznym w Kownie. W 1826 r. podjął studia matematyczno-fizyczne na uniwersytecie w Wilnie. Dwa lata później, tj. w 1828 roku, rozpoczął studia w prestiżowym petersburskim Instytucie Inżynierów Komunikacji. Nauka w tej uczelni kończyła się wielodniowym egzaminem z osiemnastu przedmiotów. Na przełomie czerwca i lipca 1831 r. Kierbedź uzyskał łącznie 174,68 punktów na 180 możliwych. Szybko awansował w rosyjskim (niebywale prestiżowym) Korpusie Inżynierów Komunikacji, a w wieku 32 lat został profesorem mechaniki w swojej macierzystej uczelni, której absolwenci oprócz prestiżu cieszyli się także bardzo wysokimi na tamte czasy zarobkami. Kierbedź, nieprawdopodobnie aktywny i pracowity, niebawem stał się człowiekiem bardzo zamożnym, objąwszy własność wielu majątków ziemskich. W 1868 r. stał się właścicielem folwarku Dębsk w powiecie sochaczewskim i folwarku Popielawy w powiecie brzezińskim „z dodatkiem drewna z leśnictwa kampinoskiego”. Był właścicielem posiadłości Antonopol w powiecie rzeżyckim (obecnie Łotwa), posiadłości ziemskiej o powierzchni 6,9 tys. dziesięcin (1 dziesięcina = 1,4567 ha) w powiecie borysławskim, majątku Neple w guberni siedleckiej, majątków rodowych w powiatach poniewieskim i szawelskim (łącznie 1020 dziesięcin). Ponadto w powiecie rzeczyckim (gub. mińska) miał 1700 dziesięcin oraz w powiecie warszawskim 120 dziesięcin. Miał także willę z ogrodem i posiadłość ziemską w pobliżu miasta Ancona nad Adriatykiem we Włoszech.

Odchodząc na emeryturę otrzymywał rocznie (łącznie) 6 tys. rubli, czyli gdyby brał wypłaty w brzęczącej walucie otrzymywałby ok. sześciu kilogramów złota ( 1 rb = ok. 1 g Au). W testamencie przeznaczył znaczną kwotę na stypendia dla dwóch studentów Warszawskiego Instytutu Politechnicznego (później – Politechniki Warszawskiej) oraz bogato uposażył dzieci.

Kierbedź (senior) był dwukrotnie żonaty. Łącznie miał siedmioro potomków. Czworo z nich zmarło w dzieciństwie, albo w wieku młodzieńczym. We wdzięcznej pamięci potomnych pozostała trójka: Michał-Wincenty (ur. 1854 r.). Eugenia (ur. 1855 r.) oraz Zofia (ur. 1870).

Michał-Wincenty, jak większość męskich potomków rodu Kierbedziów w XIX wieku, był absolwentem petersburskiego Instytutu Inżynierów Komunikacji.  Budował linie kolejowe, tunele i mosty. Dorobił się także niezłego majątku. Był właścicielem majątków ziemskich Pokierszyn na Żmudzi, Brahinia na Białorusi i Ołtarzew koło Warszawy. Będąc bezdzietny, pod koniec życia rozparcelował majątek w Ołtarzewie pomiędzy tamtejszych pracowników. W 1912 r. ufundował dla polskiej młodzieży z Petersburga szkołę rzemieślniczą z internatem. Za 165 tys. rubli – wówczas ogromną kwotę – ufundował w 1913 wielopiętrowy gmach dla polskiego Towarzystwa Dobroczynności przy ul. Kiryłowskiej 19 w Petersburgu (istnieje do dnia dzisiejszego i mieści Petersburską Bibliotekę Wojewódzką).

Eugenia Kierbedziówna okazała się osobą niezwykle zasłużoną dla Warszawy, a przede wszystkim dla polskiej sztuki. Wyszła za mąż za swego stryjecznego brata – Stanisława Kierbedzia (juniora), również wybitnego inżyniera komunikacji i działacza społecznego. Lech Tomasz Jabłoński podaje w swojej pracy „Dzieje rodziny Kierbedziów” (Warszawa 2003), że  „…w 1874 roku, ojciec jej odkupił od Arnolda Perrina prastarą, wspaniałą siedzibę rodu Weyssenhoffów – pałac w Rybiniszkach” (położony w Polskich Inflantach). Po wyremontowaniu zrujnowanego obiektu Kierbedziowie przeznaczyli pałac dla polskich artystów, urządzając w nim 9 pracowni malarskich i jedną rzeźbiarską. Z obiektu korzystali m. in. prof. Konrad Krzyżanowski, prof. Kazimierz Stabrowski, dr Karol Benni oraz całe rzesze młodych artystów. Kontakt Eugenii z profesorem Stabrowskim zaowocował kolejnym pięknym dziełem. Był nim budynek przy obecnym Wybrzeżu Kościuszkowskim 37, ufundowany przez nią dla Warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Szkoła powstała z inicjatywy Stabrowskiego w styczniu 1904 r., ale nie miała swojej siedziby. Profesor Stabrowski uzyskał od władz Warszawy plac na peryferyjnym i zaniedbanym wówczas Powiślu, w pobliżu formowanej właśnie nowej zachodniej linii brzegowej rzeki. Córka Stanisława Kierbedzia oraz jego zięć, także Stanisław Kierbedź (junior), zadeklarowali (1909 r.) swoim gościom z Rybiniszek przeznaczenie na budowę siedziby Warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych ogromnej kwoty miliona ówczesnych rubli. Projektantem budynku był architekt Alfons Gravier, autor m. in. kompleksu szkół zawodowych przy ul. Hożej. W lipcu 1912 r. poświęcono kamień węgielny. Budowę zakończono latem 1914 r. Uruchomienie zajęć w nowym budynku nastąpiło dopiero pod okupacją niemiecką, 16 listopada 1916 r., a więc równolegle z uruchomieniem polskiego Uniwersytetu Warszawskiego i polskiej Politechniki Warszawskiej. W tym samym czasie Eugenia Kierbedziowa przekazała gmach szkoły w zarząd powstającemu państwu polskiemu. Opodal budynku, przy ul. Tamka 1 ufundowała gmach dla Towarzystwa Opieki nad Przemysłem Ludowym.  Później, testamentem przeznaczyła 250 tys. lirów jako kapitał na stypendia dla studentów warszawskiej ASP. Okres wojny Eugenia spędziła we Włoszech. Zmarła w Rzymie 10 lipca 1946 roku. Pochowana jest w rodzinnym grobowcu na Powązkach.

Warto też przypomnieć, że Eugenia Kierbedziowa ufundowała – istniejący do dnia dzisiejszego – piękny i obszerny gmach Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Koszykowej 26. Projektantami gmachu byli Władysław Marconi i Artur Gurney. Była także głównym udziałowcem w fundacji szpitala psychiatrycznego w Drewnicy (1903).

Jak podaje cytowany biograf Kierbedziów Lech Tomasz Jabłoński – „2 maja 1923 roku, za zasługi dla kultury polskiej otrzymała z rąk Marsz. Józefa Piłsudskiego Krzyż Kawalerski Orderu Polonia Restituta, zaś 11 kwietnia 1929 roku nadano jej Honorowe Obywatelstwo m. st. Warszawy”.

Na Mokotowie jest ulica Stanisława Kierbedzia, sądzę jednak, iż nasze miasto w podobny sposób powinno uhonorować także jego córkę – Eugenię z Kierbedziów  Kierbedziową. „Jest tego warta”!

Wróć