Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Sprawa wiaduktu nad Sporną dawno przegrana

16-09-2015 20:24 | Autor: Agnieszka Pająk-Czech
Wielkimi krokami zbliża się budowa trasy S7, która ma prowadzić od węzła „Lotnisko” do węzła Lesznowola i dalej do obwodnicy Grójca. Część tej trasy będzie przebiegała prze Zielony Ursynów. Mieszkańcy i radni dzielnicy od lat dopominają się o budowę wiaduktu nad ulicą Sporną. Ten jednak nie powstanie.

W sprawie budowy wiaduktu walczą wraz z mieszkańcami radny Paweł Lenarczyk i radny Leszek Lenarczyk. O swoich racjach przekonali nawet Radę Dzielnicy Ursynów, która dwukrotnie – 26.06.2014 r. i 17.06.2015 r. – zajmowała stanowisko w sprawie wiaduktu nad trasą S7 i linią kolejową. W tym roku – dokładnie 17 czerwca – obecny zarząd dzielnicy wystąpił do prezydenta Warszawy o dokonanie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej, polegające na wprowadzeniu zadań takich jak budowa ulicy Spornej na odcinku od Poloneza do torów kolejowych i budowy ulicy Poloneza od Spornej do Ludwinowskiej. Obecnie ulica Sporna jest drogą gruntową, a jej zbudowanie przez dzielnicę było warunkiem, jaki stawiała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, by powstał wiadukt. Niestety, przez lata nie znalazły się pieniądze na budowę Spornej. Dlatego GDDKiA zrezygnowała z budowy wiaduktu, której koszt wynosiłby około 40 mln zł.

Zdaniem GDDKiA, bezsensem byłoby budować wiadukt nad drogą gruntową. Radni jednak postanowili się nie poddawać i 18 sierpnia tego roku, napisali w tej sprawie do wicepremiera Janusza Piechocińskiego i sekretarza stanu KPRM Marcina Kierwińsiego... Odpowiedzi wciąż nie otrzymali.

My jednak dotarliśmy do dokumentu, a właściwie protokołu, który wykazuje, że sprawa budowy wiaduktu nad Sporną już dawno jest przegrana.

Protokół dotyczy spotkania w sprawie rozwiązań projektowych drogi ekspresowej S-7 na odcinku przebiegu trasy przez teren dzielnicy Ursynów, które odbyło się w dniu 28.04.2014 roku w siedzibie Oddziału GDDKiA przy Mińskiej 25. W spotkaniu uczestniczyli między innymi pracownicy Urzędu Dzielnicy Ursynów – w tym zastępca burmistrza Lech Skowron – oraz przedstawiciele GDDKiA. W ustaleniach ze spotkania możemy wyczytać:

„ W związku z licznymi postulatami mieszkańców oraz jednostek samorządowych w tym dzielnicy Ursynów w sprawie ciągłości ul. Baletowej, wyrażonych we wnioskach i opiniach zebranych po spotkaniach informacyjnych, wykonawca koncepcji programowej mając na uwadze, że PKP w związku z modernizacją linii nie planuje zamknięcia przejazdu na skrzyżowaniu z ul. Baletową, przedstawił wariant rozwiązania uwzględniający wyniesienie drogi ekspresowej i przeprowadzenie jej bezkolizyjnie wiaduktem nad ul. Baletową. Rozwiązanie przewiduje także rezygnację!!! z budowy wiaduktu w ciągu ulicy Spornej wraz z odcinkiem dojazdów oraz przejazdu nad drogą ekspresową między projektowanymi drogami lokalnymi”

„Obecni na spotkaniu przedstawiciele dzielnicy Ursynów, wyrazili pozytywną opinię dla wyżej wymienionych rozwiązań...!!!”

Pod protokołem widnieją cztery podpisy pracowników Urzędu Dzielnicy – w tym ówczesnego wiceburmistrza Lecha Skowrona. To oznacza, że jeszcze przed wszystkimi uchwalonymi stanowiskami przez Radę Dzielnicy Ursynów, zarząd zgodził się na rezygnację z budowy wiaduktu nad ulicą Sporną.

W obecnej sytuacji nie pomogą pisma kierowane nawet do „wszystkich świętych”. Szans na budowę wiaduktu nie ma. Wszystko przez to, że poprzedni zarząd nie potrafił właściwie zadbać o interesy mieszkańców. W końcu przedstawiciele dzielnicy na spotkaniu w 2014 roku mogli sprzeciwić się planom GDDKiA. Sprzeciwu nie było, więc GDDKiA będzie realizowała inwestycję według ustalonych wytycznych.

Wróć