„Przed sezonem nikt by nie pomyślał, że mając cztery porażki na koncie, skończymy pierwsza rundę na drugim miejscu. Statystyka w tabeli pokazuje, jak równa jest nasza grupa. Poza BASem Białystok, który pierwsze miejsce w tabeli ma już praktycznie pewne, każdy zespół wciąż walczy o najlepsza czwórkę. Co tyczy się naszej drużyny, to forma podczas pierwszej rundy bardzo falowała. Przeplataliśmy dobre mecze z tymi gorszymi – co zaskakujące, tych lepszych meczów było więcej na wyjazdach. Wygrywaliśmy spotkania, w których stawiano nas jako przegranych – a w roli faworyta zawodziliśmy. Na pewno musimy skupić się na naszej grze we własnej hali, bo wiemy, że stać nas na bardzo dobrą siatkówkę, co nieraz udowodniliśmy w spotkaniach wyjazdowych.
Cieszy nas obecna pozycja w tabeli, ale nie do końca jesteśmy zadowoleni z jakości gry, którą prezentujemy w niektórych meczach. Wciąż pracujemy nad stabilną formą i w drugiej rundzie będziemy walczyć, aby umocnić się na pozycji wicelidera!” – podsumowuje pierwszą rundę zmagań, kapitan KS Metro Warszawa Filip Troczyński.
Seniorzy KS Metro Warszawa rozstrzygnęli w pierwszej rundzie na swoją korzyść cztery spotkania – z Legią Warszawa 3:1 (13:25, 25:23, 26:24, 25:19), SMS PZPS II Spała 3:1 (25:23, 22:25, 25:20, 25:20), MOS Wola Warszawa 3:1 (25:19, 25:21, 21:25, 25:23) oraz UKS Centrum Augustów 3:0 (25:18, 25:20, 25:22). W drugiej rundzie spotkań metrowcy czekają na rewanż z BASem Białystok, Bestiosem Białystok, AZS UWM Olsztyn oraz KS MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski – tych spotkań nie udało się im rozstrzygnąć na swoją korzyść.
„Zakończyliśmy pierwszą rundę na drugim miejscu i patrząc na tabelę, możemy być zadowoleni, bo to bardzo dobra pozycja wyjściowa przed drugą rundą. Nie jestem jednak do końca zadowolony z naszej postawy w dotychczasowych spotkaniach. Gramy nierówno, bardzo dobre spotkania, takie jak z Legią, SMS Spała, MOS Wola, czy ostatnie zwycięstwo z Centrum Augustów, przeplatamy bardzo słabymi występami. Najgorszy nasz występ – w meczu z Huraganem – wyglądał tak, jakby punkty się nam należały, a zespół z Międzyrzeca to zawsze trudny rywal i bezwzględnie wykorzystał nasze nieodpowiednie nastawienie.
Aktualna sytuacja w tabeli pokazuje, że jeszcze wszystko może się wydarzyć. Zespół BASu Białystok powinien raczej być pewny miejsca w czołowej czwórce, więc zostają do podziału tylko trzy lokaty. Musimy pamiętać, że w tym sezonie tylko cztery drużyny powalczą o awans, a chętnych jest wiele zespołów. Różnica punktów w tabeli między nami a kolejnymi drużynami jest niewielka. Skupiamy się więc bardzo mocno na najbliższym meczu z Bestisem Białystok, przede wszystkim na swojej dobrej grze. Jestem pewny, że mamy drużynę gotową do walki w pierwszej czwórce w fazie play-off. Ciężko pracujemy na każdym treningu i wierzę, że w drugiej rundzie ustabilizujemy naszą grę na takim poziomie, jakiego wszyscy od siebie wymagamy. Przy okazji zapraszam wszystkich do kibicowania podczas naszych drugoligowych bojów, mamy bardzo ambitną drużynę, którą warto wspierać.” – ocenia bilans spotkań swojej drużyny, w pierwszej rundzie rozgrywek, trener Wojciech Szczucki.
Okazje do rewanżu będą już wkrótce, ponieważ z obydwiema ekipami z Białegostoku KS Metro Warszawa będzie mierzyć się jeszcze w grudniu. W sobotę – 14 grudnia na własnej hali o godzinie 18:30 podejmie Bestios Białystok, a tydzień później – 21 grudnia metrowców czeka podróż do BASu Białysok.