Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Rozwiązania komunikacyjne dla mieszkańców Warszawy

05-05-2021 21:32 | Autor: red.
Rozmawiamy ze Sławomirem Potapowiczem, wiceprzewodniczącym Rady Warszawy.

PASSA: W grudniu 2020 roku został otwarty odcinek B i C Południowej Obwodnicy Warszawy. Długo oczekiwana inwestycja budzi jednak sporo kontrowersji. Chodzi o generowany hałas. Czy w tej sprawie mieszkańcy mogą liczyć na szybką reakcję władz miasta?

SŁAWOMIR POTAPOWICZ: Przede wszystkim pamiętajmy, że POW to inwestycja rządowa realizowana przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Podkreślam to, ponieważ w tym przypadku możliwości władz samorządowych są ograniczone. I rzeczywiście to była długo wyczekiwana inwestycja, która po otwarciu odcinka ursynowskiego stanie się wygodnym, komunikacyjnym rozwiązaniem. Ale to nie wyklucza że POW ma być komfortowym rozwiązaniem dla mieszkańców Ursynowa, Wilanowa i Wawra, szczególnie w zakresie czystości powietrza i hałasu.

Z uwagą śledzę także kluczową dla mieszkańców Ursynowa sprawę filtrów. Nie ma bowiem zgody na pogorszenie jakości powietrza dla kilku tysięcy mieszkańców. W pełni popieram radnych z Ursynowa, którzy jak najszybciej domagają się instalacji filtrów na wyrzutniach spalin. Tu po prostu nie możemy czekać.

Niestety, wiem też,że będzie problem z hałasem, na który szczególnie wskazują mieszkańcy Wilanowa i Wawra. Stanie się tak wraz z otwarciem odcinka A. Wówczas do ruchu POW zostaną dopuszczone ciężarówki, istotnie zwiększy się ruch, a tym samym generowany hałas będzie znacznie większy niż obecnie.

Ale czy to oznacza, że mieszkańcy będą skazani na wieczny hałas?

Oczywiście, że nie. Przede wszystkim GDDKiA jest zobowiązana zgodnie z prawem, aby w rok po otwarciu c/ałego, warszawskiego odcinka POW przeprowadzić ponownie badania akustyczne. I wówczas, jeśli potwierdzą się opinie dotyczące przekroczenia dopuszczalnych norm poziomu hałasu, ma obowiązek dokonać zmian w zabezpieczeniach trasy. Natomiast to nie jest rozwiązanie;, które satysfakcjonuje mieszkańców. Dlatego też podjęliśmy działania, które umożliwią prezydentowi Warszawy przeprowadzenie badań akustycznych wcześniej, aniżeli prawo zobowiązuje do tego GDDKiA. W marcu Rada Warszawa wyraziła zgodę na przeprowadzenie dodatkowych badań akustycznych przy POW w ramach realizowanej mapy akustycznej Warszawy. Jeśli badania te potwierdzą opinie mieszkańców o podwyższonym poziomie hałasu, to odpowiednie wnioski zostaną skierowane do Marszałka Województwa Mazowieckiego. Potem Marszałek może wydać decyzję, na podstawie której GDDKiA będzie zmuszona do postawienia wyższych ekranów.

Czy to zmniejszy hałas?

Tak, choć trzeba się jeszcze uzbroić w cierpliwość. Niemniej odpowiednie wnioski będą wcześniej aniżeli czekanie na wyniki badań GDDKiA. Jestem przekonany, że w ten sposób pomożemy mieszkańcom Wilanowa i Wawra, których domostwa są w pobliżu POW.

A czy w Warszawie doczekamy się nowoczesnych rozwiązań związanych z publiczną komunikacją? Myślę to o pana inicjatywie związanej z biletem dynamicznym lub przystankowym.

Mam taką nadzieję. Zresztą w tym przypadku nie odkrywamy Ameryki. Podobne rozwiązania funkcjonują już w Europie a też i Polsce. Choćby w takich miastach jak Tarnów, Poznań, Wrocław. Ostatnio też Kraków podjął uchwałę intencyjną, w której zobowiązał prezydenta miasta do uwzględnienia w pracach nad nową taryfą komunikacyjną biletów dynamicznych. Dlatego uważam że Warszawa także zasługuje na podobne rozwiązanie.

Na czym to rozwiązanie ma polegać?

Najkrócej mówiąc, na sprawiedliwszym koszcie poruszania się komunikacją miejską. Pasażer płaci za przejechane przystanki, a nie za stanie w korkach. A w przypadku biletu dynamicznego, to system automatycznie pobiera optymalną opłatę do przejechanej trasy autobusem czy tramwajem.

Kiedy możemy się spodziewać takiego rozwiązania w stolicy?

Musimy się niestety uzbroić w cierpliwość. Odpowiedź na moją interpelację nie jest jednoznaczna. Obecny system biletowy, który mamy w Warszawie, a także obowiązująca taryfa, nie dają bowiem możliwości wprowadzenia proponowanych rozwiązań. Jednocześnie ZTM przeprowadził analizę przedwdrożeniową dla projektu Zintegrowanej Karty Miejskiej (ZKM). Nowa cyfrowa karta miejska ułatwi w przyszłości korzystanie z transportu publicznego, parkingów, rowerów, obiektów sportowych i placówek kulturalnych oraz załatwianie codziennych spraw w urzędzie. Zakres ZKM przygotowany jest tak, aby można było implementować nową taryfę biletową, a także wszelkie nowe pomysły i zmiany w taryfie, między innymi płatności przystankowe czy czasowe.

Czyli kiedy możemy się spodziewać nowych rozwiązań w komunikacji miejskiej?

Odpowiedź nie jest prosta. Ale mam nadzieję, że jeśli uda się przyjąć podobną do krakowskiej uchwałę w sprawie ustalenia kierunków działania dla prezydenta Warszawy dotyczącej wprowadzenia dynamicznej taryfy w komunikacji miejskiej, to nowoczesnymi rozwiązaniami będziemy się cieszyć jeszcze w tej kadencji.

Wróć