Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Rozmawiamy z radnym Krystianem Malesą

24-03-2021 20:45 | Autor: Katarzyna Nowińska
Warszawy nie zamieniłby nawet na Florencję i Tbilisi...

KATARZYNA NOWIŃSKA: Jest Pan radnym Dzielnicy Ursynów już trzecią kadencję. Po raz pierwszy objął Pan tę funkcję w wieku 26 lat. Skąd wzięła się u Pana dusza społecznika?

KRYSTIAN MALESA: W mojej rodzinie tematyka pomagania osobom potrzebującym wsparcia, takim jak sąsiedzi, niepełnosprawni czy seniorzy była obecna od zawsze. Największą inspiracją był i nadal pozostaje dla mnie mój Tata – Wojciech. Gdy miałem 10 lat, Tata został radnym Gminy Warszawa Ursynów. Często bywałem w ówczesnym urzędzie gminy i dzięki Tacie już jako dziecko wiele dowiedziałem się na temat pracy, głównych zadań i kompetencji Urzędu. Obserwowałem również i podziwiałem działania innych społeczników w naszej dzielnicy. Taką osobą była niewątpliwie Pani Ludgarda Olbrysz – wieloletnia Prezeska Stowarzyszenia Zielony Ursynów, którą niestety pożegnaliśmy dosłownie kilka dni temu. Zawsze z wielką uwagą słuchałem Pana Kazimierza Laskowskiego, który w pasjonujący sposób opowiadał o naszej dzielnicy i jej historii. Był nie tylko zaangażowanym społecznikiem, ale też prawdopodobnie najdłużej żyjącym ursynowianinem. Zmarł w zeszłym roku w wielu 102 lat.

W tej, jak i w poprzedniej kadencji pełni Pan funkcję przewodniczącego Komisji Architektury i Ochrony Środowiska dzielnicy Ursynów. Jakie są główne zadania oraz najważniejsze kompetencje tej właśnie komisji?

Do podstawowych kompetencji komisji należy opiniowanie projektów wszelkich uchwał oraz propozycji działań z obszaru dotyczącego architektury, planowania przestrzennego oraz ochrony środowiska naturalnego w naszej dzielnicy. Z mojej perspektywy istotną rolą komisji jest rozpatrywanie wniosków i propozycji zgłaszanych przez mieszkańców dzielnicy, a dotyczących kwestii architektury, zagospodarowania przestrzennego czy środowiska naturalnego Ursynowa.

Co oznacza dla Pana bycie radnym?

Dokładnie takie pytanie zawsze zadawały mi dzieci w przedszkolach, do których chodziłem jako przedstawiciel ratusza czytać naszym najmłodszym ursynowianom książki. A proszę mi wierzyć, że wytłumaczenie dziecku kim jest radny to nie lada wyzwanie i wymagało ode mnie głębokiego namysłu nad istotą sprawowanej przeze mnie funkcji. Najprościej rzecz ujmując, radny to reprezentant mieszkańców w Urzędzie Dzielnicy. Jego podstawowym zadaniem jest dbanie o jak najwyższy komfort życia w dzielnicy oraz wyrażanie opinii, skarg, obaw, uwag i próśb mieszkańców względem władz dzielnicowych, jak również względem władz miasta.

Aby móc efektywnie realizować te zadania, radny powinien jak najwięcej działać w terenie i pozostawać w stałym kontakcie z mieszkańcami przez całą swą kadencję, a nie tylko podczas kampanii wyborczej. Gdy podczas mojej pierwszej kadencji radnego chciałem doprowadzić do budowy chodnika, którego ewidentnie brakowało przy wyjściu z metra Kabaty, postanowiłem wtedy przez pewien okres codziennie w tym samym miejscu zbierać podpisy mieszkańców. Niezależnie od pogody stałem więc w miejscu, gdzie brakowało tego chodnika i prosiłem o podpisy wszystkie przechodzące osoby. Pamiętam, że im bardziej było deszczowo, tym lepiej szła mi zbiórka podpisów (śmiech), bo grzęznących w błocie przechodniów nie trzeba było już w ogóle przekonywać, że w tym miejscu potrzebny jest chodnik. Choć od tamtej pory minęło już dziesięć lat, nadal zdarza mi się, że podczas różnych spotkań z mieszkańcami słyszę „a to Pan od tego chodnika…”.

Jakie było ostatnio najtrudniejsze zadanie, któremu musiał Pan stawić czoła jako przewodniczący Komisji tej trwającej kadencji?

Jak dotąd największym wyzwaniem tej kadencji, z którym cały czas się mierzę jest znalezienie rozsądnego i akceptowalnego kompromisu pomiędzy rozbieżnymi interesami dwóch grup mieszkańców w kwestii dotyczącej ostatecznego wyglądu Parku Polskich Wynalazców. Przypomnę może tym z czytelników PASSY, którzy słabiej znają ten temat, że park obejmuje tereny zieleni o łącznej powierzchni około 2,18 ha, znajdujące się pomiędzy ulicami Rosoła, Indiry Gandhi, Szolc-Rogozińskiego i Grzegorzewskiej. Park ma stwarzać możliwość wypoczynku na świeżym powietrzu wszystkim grupom mieszkańców Ursynowa, czyli zarówno osobom młodym, dzieciom, jak i seniorom, czy osobom niepełnosprawnych. Celowo podkreślam znaczenie możliwości korzystania z parku przez wszystkie grupy osób, gdyż ma to ogromne znaczenie dla finalnego projektu tego parku.

Przewidziane jest stworzenie między innymi nowoczesnego placu zabaw dla dzieci, miejsca do spacerów z psami, tarasów widokowych, miejsca spotkań kreatywnych oraz alei wynalazców obsadzonej drzewami, a przy każdym z nich będzie tabliczka upamiętniająca polskiego wynalazcę.

W przygotowaniu tej koncepcji projektanci kierowali się postulatami mieszkańców, wyrażonymi podczas konsultacji społecznych, które odbyły się w latach 2015-2016.

O dziwo jednak, koncepcja ta wzbudza wiele kontrowersji i mieszkańcy wciąż nie wydają się usatysfakcjonowani na obecnym etapie prac nad planem parku mimo wielu dokonanych zmian względem początkowej wersji.

Bardzo długa i trudna dyskusja w tej sprawie odbyła się podczas styczniowego posiedzenia komisji, której przewodniczę. Oczywiście, posiedzenie odbywało się on-line, tak jak ma to miejsce już od roku. W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele dwóch grup mieszkańców o zupełnie rozbieżnych poglądach dotyczących funkcjonalności wspomnianego parku. Pierwsza grupa mieszkańców chciałaby w jak najmniejszym stopniu ingerować w charakter obszaru, na którym powstaje park, tak, by praktycznie w ogóle nie naruszać środowiska naturalnego i chronić żyjące tam gatunki roślin, zwierząt i owadów. Z kolei drugiej grupie mieszkańców zależy na stworzeniu jak najlepszych możliwości rozrywki i rekreacji dla najmłodszych, czyli postulują budowę nowoczesnego placu zabaw dla dzieci, miejsca do zabawy dla psów czy też wielu ścieżek spacerowych.

Ja w odpowiedzi na postulaty tych dwóch grup zaproponowałem przeznaczenie jedynie połowy lasku na zboczu górki pod, podkreślam, naturalny, czyli stworzony tylko i wyłącznie z naturalnych materiałów plac zabaw dla dzieci. Po przedstawieniu tej propozycji odniosłem wrażenie, że udało się załagodzić konflikt i uzyskać kompromis. Niestety, po kilku dniach okazało się, iż obie grupy wciąż nie mają poczucia, że ich postulaty zostały uwzględnione w należyty sposób.

Urząd Dzielnicy Ursynów od wielu już lat przed okresem zimowym kupuje ziarna, takie jak słonecznik, pszenica czy kukurydza z przeznaczeniem na dokarmianie ptaków. Czy ponadto Urząd podjął w minionym roku jakieś akcje mające na celu ułatwienie ptakom przetrwania zimy?

W minionym roku Urząd Dzielnicy wprowadził dodatkowo plan „mniej koszenia i mniej grabienia liści” oraz sadzenia większej liczby bylin, krzewów i drzewek dających naturalny pokarm ptakom, to z pewnością pomogło przetrwać trudny dla nich czas jesieni i zimy.

Niezaprzeczalnie jednak, największe znaczenie ma włączenie się w akcję dokarmiania ptaków coraz większej liczby mieszkańców dzielnicy. Pragnę w tym miejscu serdecznie podziękować tym wszystkim osobom i podkreślić, że poza korzystaniem z ziarna zakupionego przez Urząd Dzielnicy, osoby te często same regularnie kupowały również pokarm, przeznaczając na ten cel swoje prywatne fundusze.

Wielu mieszkańcom Ursynowa jest Pan znany jako pomysłodawca i inicjator największej w Warszawie sąsiedzkiej akcji wyprzedażowej rzeczy używanych, tak zwanej, „garażówki”...

O garażówkach mógłbym opowiadać godzinami. O organizację garażówek zabiegałem przez wiele lat, aż w końcu się udało i jesienią 2017 roku w garażu podziemnym ursynowskiego ratusza odbyła się pierwsza Ursynowska Ratuszowa Wyprzedaż Garażowa. Kolejne garażówki organizowane były na parkingu przed ratuszem. Wyprzedaże odbywały się w niedziele w godzinach od 12 do 16. Najwięcej garażówek było w 2019 roku. Stało się tak dlatego, że w 2018 roku wyprzedaże garażowe zostały wybrane przez mieszkańców jako jeden z moich projektów w ramach Budżetu Obywatelskiego. m

Podczas garażówek zawsze panowała wspaniała atmosfera. Wiem, że ten typ wyprzedaży bardzo sprzyja budowaniu i rozwojowi relacji sąsiedzkich i międzyludzkich. Każda taka wyprzedaż to nie tylko swego rodzaju bazar staroci oraz rękodzieła, które również regularnie zaczęło się pojawiać na garażówkach, ale także okazja do spotkań i sąsiedzkich pogawędek na różne tematy, w tym także tematy dotyczące stricte życia w naszej dzielnicy.

Wiem, że organizacja garażówek była jednym z trzech projektów zgłoszonych przez Pana w najbliższej edycji Budżetu Obywatelskiego na 2022 rok. A jakie są pozostałe dwie przedstawione przez Pana propozycje?

Zaproponowałem stworzenie w naszej dzielnicy muralu „Ursynów w pigułce”. Twórca muralu zostałby wyłoniony w ramach przetargu. Ja osobiście mam ogromną nadzieję, że w konkursie wystartowałby Tytus Brzozowski, doświadczony artysta a także architekt, który w niezwykle interesujący sposób od lat przedstawia nasze miasto.

Tytus Brzozowski tworzy przede wszystkim akwarele i znany jest ze swej koncentracji na tematyce Warszawy, a w szczególności architektury warszawskiej. W zdecydowanej większości jego dzieł obecne są charakterystyczne obiekty architektury stolicy. W prawie każdej ze swych prac artysta w specyficzny sobie sposób łączy nowoczesne budynki współczesnej Warszawy z przedwojennymi kamienicami i elementami surrealistycznymi. Ma on również spore doświadczenie w tworzeniu murali miejskich. W 2018 roku według projektu Brzozowskiego powstały w Warszawie dwa murale – jeden na Woli, a drugi na Pradze-Południe. Każdy z tych murali nawiązuje do historii, tradycji i symboli danej dzielnicy. Ponadto, co niezwykle istotne, obecnie murale mogą zostać namalowane specjalną farbę, która ma zdolność absorbcji zanieczyszczeń powietrza. Sądzę, że również Ursynów zasługuje na tego typu dzieło sztuki, które nie tylko zwraci uwagę ze względu na swe walory wizualne, ale będzie również odnosiło się do historii dzielnicy, a dodatkowo będzie wpływało na poprawę jakości powietrza poprzez zastosowanie farb pochłaniających smog.

Trzeci zgłoszony przeze mnie projekt dotyczy zakupu przez Urząd Dzielnicy Ursynów oświetlenia świątecznego, które byłoby montowane co roku w okresie przedświątecznym wzdłuż Alei Komisji Narodowej. Od kilku już lat lampki oświetlające KEN są przy tej okazji wypożyczane. Według moich kalkulacji, inwestycja w zakup oświetlenia jest z ekonomicznego punktu widzenia dużo celniejsza niż coroczne wypożyczanie iluminacji.

W dniu 9 marca zawarte zostało porozumienie o współpracy pomiędzy Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego a Urzędem Miasta Stołecznego Warszawy. Czego według zawartego porozumienia ma dotyczyć ta współpraca?

Rektor SGGW, prof. dr hab. Michał Zasada oraz prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisali bilateralną umowę dotyczące wymiany wiedzy i doświadczeń w dziedzinach związanych z działalnością naukową Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Umowa ta pozwoli na współpracę ekspercką, badawczą i dydaktyczną, wpisującą się w przyjętą strategię rozwoju miasta. Dzięki temu porozumieniu szerokie spectrum rozwiązań, będących wynikiem zaawansowanych analiz i badań prowadzonych przez uczelnię, będzie miało szansę zostać szybko i efektywnie wdrożone w praktykę z wielką korzyścią dla Warszawy i jej mieszkańców. Współpraca obejmie wiele dziedzin, w szczególności tak mi bliską architekturę krajobrazu, planowanie przestrzenne, zagadnienia z obszaru ekologii i ochrony środowiska. Efektem współpracy ma być przygotowanie rozwiązań, które pomogą włodarzom stolicy w ich dążeniach do wdrożenia w Warszawie koncepcji miasta inteligentnego („smart city”) oraz eko-miasta.

Wiem, że jest Pan wielkim pasjonatem Warszawy, a z Ursynowem łączą Pana silne więzy emocjonalne i rodzinne. Jednak ostatni rok i pandemia wiele w nas wszystkich zmieniły. Mieszkańcy dużych miast w związku z ograniczeniem możliwości korzystania z różnych miejskich atrakcji na nowo odkryli znaczenie bliskiego kontaktu z naturą. W związku z tym coraz więcej tak zwanych mieszczuchów rozważa ucieczkę z miasta na dobre. Czy Pan też miewał ostatnimi czasy takie myśli? Czy mógłby Pan mieszkać poza Warszawą?

Warszawa to mój dom. W inne miejsca bardzo chętnie podróżuję i spędzam tam czas, by coś nowego zobaczyć, zwiedzić, by pochodzić po górach, poleniuchować na plaży czy wyjechać w celach zawodowych. Przez pewien czas mieszkałem we Florencji, w Tbilisi oraz w Bergen. W dwóch z tych miast otrzymałem propozycję podjęcia ciekawej i dobrze płatnej pracy, a tym samym osiedlenia się tam na dłużej, ale się na to nie zdecydowałem. Oczywiście, uwielbiam naturę, wyjazdy poza miasto w góry, nad jeziora. Bardzo lubię spędzać czas na wsi, która zawsze jest dla mnie wspaniałą odskocznią od miejskiego życia. To jednak Warszawa jest moim domem, a Ursynów to moja dzielnica, tutaj mieszkam od urodzenia i świetnie się tu czuję, nawet w tak trudnym dla nas wszystkich czasie pandemii, który mam nadzieję, wkrótce się skończy.

 

Krystian Malesa radny Dzielnicy Ursynów od 2010 roku wybierany z okręgu nr V Natolin i Kabaty. Od urodzenia mieszkaniec Ursynowa, od dziecka zaangażowany społecznik. Doktor nauk ekonomicznych i architekt krajobrazu. Absolwent Wydziału Nauk Ekonomicznych oraz Wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego oraz Europejskiej Akademii Dyplomacji. Stypendysta Università degli Studi di Firenze we Włoszech oraz Georgian Technical University w Tbilisi. Ekspert rynku e-commerce i cross border.

Wróć