Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Rok Kościuszki – przyczynek do refleksji nad tragizmem w dziejach Polski

25-10-2017 21:25 | Autor: dr Stanisław Abramczyk
W październiku br. przypada dwusetna rocznica śmierci Tadeusza Kościuszki /1746-1817/. Sejm RP ustanowił więc rok 2017 Rokiem Kościuszki. W związku z tym powstała okazja do przypomnienia wkładu naszego bohatera w walkę o niepodległość Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, o niezawisłość, wolność i postęp naszej Ojczyzny i do refleksji nad tragizmem w dziejach Polski.

Tadeusz Kościuszko, wywodzący się ze zubożałej szlachty, ukończył warszawską Szkołę Rycerską /Korpus Kadetów.  Potem studiował inżynierię wojskową w Paryżu. Jako specjalista inżynierii wojskowej i artylerii odegrał w latach 1776-1783 znaczącą rolę w walce o niepodległość "Wolnych Stanów", czyli trzynastu kolonii brytyjskich, które stały się zaczynem Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.  Spisał się chlubnie przy odnoszeniu zwycięstw w kolejnych bitwach. Sprawiło to, że stał się znany m. in. jako "ojciec artylerii północnoamerykańskiej".

Pod Ticonderogą dowódca sił wyzwoleńczych armii północnej gen. Schuyler odrzucił pomysł Kościuszki na obsadzenie przez artylerię bronionego przed atakiem angielskiego wzgórza o nazwie Głowa Cukru. Ale rozwój wydarzeń wykazał, że rację miał Kościuszko, gdyż na skutek sprzeciwu Schuylera Anglikom udało się odnieść zwycięstwo. I obsadziwszy Głowę Cukru, zmusili jankesów do odwrotu. Sprawiło to, że gen. Gates uznał wiedzę Kościuszki i zlecił mu osłonę działań odwrotowych, które okazały się skuteczne. Nad rzeką Delaware  umocnienia uformowane w myśl inżynieryjnego planu naszego rodaka  uniemożliwiły siłom brytyjskim dokonanie desantu na Filadelfię, będącą wtedy stolicą Stanów Zjednoczonych. Pod Saratogą doszło znów do dwóch bitew zakończonych klęską wojsk brytyjskich. I w tych bitwach, przełomowych w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych, wybitnie odznaczył się Kościuszko. Jednym z decydujących czynników zwycięstwa okazały się fortyfikacje wzniesione według jego pomysłu i ogień dowodzonej przez niego artylerii. Znów pod wzgórzem West Point, gdzie Kościuszko ufortyfikował rzekę i okolicę, Anglicy nawet nie odważyli się na zdobywanie fortu; stał się on ich łupem tylko na skutek zdrady gen. Arnolda.

Nic przeto dziwnego, że na skutek tak znacznego wkładu w kolejne zwycięstwa, nasz wybitny rodak został doceniony przez decyzyjne czynniki Stanów Zjednoczonych, zdobywając zasłużone uznanie i kolejne stopnie oficerskie, uwieńczone rangą generała brygady. George Washington, wódz naczelny w wojnie o niepodległość i pierwszy prezydent Stanów Zjednoczonych napisał do Kongresu: "Pozwalam sobie nadmienić, że według otrzymanych przeze mnie dokładnych wiadomości, inżynier armii północnej – zdaje mi się, że nazywa się Kościuszko – jest człowiekiem wiedzy i  wyższych zalet. Wedle zaświadczeń, jakie mam o nim, zasługuje bardzo, aby o nim pamiętać".

Tadeusz Kościuszko powrócił do Polski w 1784 r., włączając się po pewnym czasie w nurt życia politycznego w sytuacji coraz bardziej niekorzystnej dla naszego kraju w wyniku I /1772/ i II /1792/ rozbiorów. Wziął udział w wojnie polsko-rosyjskiej zwanej także wojną w obronie Konstytucji 3 Maja /1791/, w której Rosja carycy Katarzyny II stała po stronie konfederacji targowickiej. Dowódca polskich wojsk koronnych był wtedy książę Józef Poniatowski. Kościuszko, jako dowódca straży tylnej, odznaczył się osłaniając odwrót w bitwie pod Dubienką /19 V 1792/. Po kolejnej bitwie pod Zieleńcami /19 VI/ działania zbrojne zostały przerwane na rozkaz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, po jego przystąpieniu do Targowicy /na polecenie carycy Katarzyny II/. Kościuszko zaś udał się na emigrację i w Saksonii kierował przygotowaniami do powstania narodowego w Polsce. Współdziałali z nim m. in. Hugo Kołłątaj i Ignacy Potocki. Powstaniu temu nadano po pewnym czasie nazwę "insurekcja kościuszkowska", celem odróżnienia od innych zrywów niepodległościowych /jak powstanie listopadowe, powstanie styczniowe/. Insurekcja skierowana była początkowo przeciw Rosji i Targowicy, a wkrótce także przeciw Prusom i Austrii. Rozpoczęła się 24 III, a zakończyła się 16 XI 1794 r. Jej bezpośrednią przyczyną stał się II rozbiór Polski, a wybuch przyspieszyły zarządzone przez dowódcę wojsk rosyjskich Igelstroma redukcje wojska polskiego o 50% i przymusowe wcielenia zredukowanych żołnierzy do armii rosyjskiej i pruskiej, a także aresztowania wśród mieszkańców Warszawy. Znaczącymi wydarzeniami insurekcji kościuszkowskiej stały się:

- ogłoszenie w Krakowie /24 III/ aktu, którego mocą Tadeusz Kościuszko proklamowany został Najwyższym Naczelnikiem i wodzem insurekcji z władzą dyktatorską;

- bitwa pod Racławicami stoczona z wojskiem rosyjskim 4 IV, w której zwycięstwo nad siłami rosyjskimi odnieśli chłopscy kosynierzy, a jej znanym bohaterem stał się Bartosz Głowacki;

- uniwersały kościuszkowskie, czyli zarządzenia w sprawie chłopskiej /najbardziej radykalny Uniwersał Połanieckiu m. in. ustanawiał instytucję dozorców mających sprawować opiekę rządową nad chłopami i rozstrzygać spory między dworem a wsią, nadawał chłopom wolność osobistą, zapewniał nieusuwalność z ziemi chłopom wypełniającym świadczenia na rzecz dworu i całkowicie zawiesił pańszczyznę chłopom biorącym udział w insurekcji. Zarządzenia te były z zasady sabotowane przez szlachtę;

- wybuch powstania m. in. w Wilnie, Warszawie /tu wiodącą rolę m. in. pod wodzą szewca Jana Kilińskiego odegrał plebs miejski, wieszając sposobem jakobińskim targowiczan/;

- wejście do walki przeciw powstańcom /oprócz sił rosyjskich/ także armii pruskiej, skutkiem czego Kościuszko poniósł klęskę pod Szczekocinami, a Prusacy zajęli bez walki Kraków, rabując tam polskie regalia, a pod Chełmem zostały rozbite siły powstańcze pod dowództwem gen. J. Zajączka;

- powstanie wielkopolskie pod dowództwem J.H. Dąbrowskiego /posłanego tam przez Kościuszkę celem szerzenia dywersji na zapleczu pruskim/, co skłoniło Prusaków do wycofania się spod Warszawy;

- bitwa pod Maciejowicami /10 X/, w której siły powstańcze uległy wojskom rosyjskim dowodzonym przez gen. Fersena, a ranny Tadeusz Kościuszko wraz ze sztabem dostał się do niewoli;

- stłumienie insurekcji na Litwie w czasie VIII-IX 1794;

- rzeź Pragi dokonana przez połączone siły rosyjskie pod dowództwem Suworowa i Fersena /4 IX/ i kapitulacja Warszawy /5 XI/;

- bitwa pod Radoszycami /16 XI/, po której zostały ostatecznie rozwiązane oddziały powstańcze.

Po upadku insurekcji kościuszkowskiej, Prusy, Rosja i Austria, dążenia polskich patriotów łącznie z Konstytucją 3 Maja uznały /wespół z prowodyrami konfederacji targowickiej /za jakobińskie i zagrażające ich żywotnym interesom. Monarchowie trzech wymienionych państw dokonali w 1795 r. ostatecznego III rozbioru Polski. Od tego czasu Polska zniknęła na 123 lata z mapy państw Europy, a zaborcy powiększyli istotnie terytoria swoich państw jej kosztem. I - co daje do myślenia - insurekcja kościuszkowska, mimo usilnych starań przez cały czas jej trwania - nie uzyskała pomocy ze strony uznawanej za rewolucyjną Francji, a Prusy zachowały się wielce dwulicowo. W konsekwencji, państwa zaborcze stały się na długie lata mocarstwami.

Tadeusz Kościuszko, uwolniony z niewoli rosyjskiej w 1796 r. znów udał się na emigrację. Zgłosił akces do Towarzystwa Republikanów Polskich i popierał jego działalność, ale wykazywał nieufność wobec Napoleona Bonaparte, odmawiając mu współpracy. Zmarł w szwajcarskiej Solurze, a jego prochy spoczęły na Wawelu. Związane z nim tradycje wyzwoleńczo-demokratyczne są cenione zwłaszcza w Polsce i w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej.

Wypada także - prócz faktów i wydarzeń omówionych powyżej - przypomnieć uwarunkowania, które z biegiem lat umożliwiały skuteczną grabież naszej Ojczyzny przez sąsiadów, mimo usiłowań reformatorskich i obronnych podejmowanych przez tak wybitne osobistości, jak Stanisław Staszic, Hugo Kołłątaj, Tadeusz Kościuszko i wielu innych.

Polska - wielce wyniszczona szwedzkim "potopem", a następnie rozpasaniem i rozgardiaszem za namową Sasów - stała się /według określeń niektórych historyków/ "karczmą zajezdną", nadal grabioną przez obce wojska /m. in. podczas ich przemarszów przez jej terytoria/. Sprzyjała temu samowola i zachłanność rodzimych "królewiąt" posługujących się szlacheckim klientelizmem i sławetnym liberum veto, które - na skutek sprzeciwu jednego /z zasady przekupionego/ posła uniemożliwiało płacenie podatków na modernizację państwa i powiększenie i unowocześnienie armii. "Królewiętom" dogadzało "stanie Polski nierządem" i nieskrępowana eksploatacja chłopów pańszczyźnianych i plebsu miejskiego. Uciskowi i szykanom poddawano także dysydentów, czyli różnowierców, których obrona stała się jednym z głównych pretekstów do mieszania się w wewnętrzne sprawy Polski przez dwory państw ościennych.

Narastał także klientelizm ze strony sprzedajnych możnowładców wobec tychże dworów, który wyrodził się w konfederację targowicką.   Wśród targowiczan znalazło się wielu tzw. jurgieltników /nazwa od niemieckiego Jahrgeld, czyli płaca roczna/ służących obcym interesom. Wśród jurgieltników znaleźli się również prowodyrzy Targowicy, którzy służyli carycy Katarzynie II za otrzymane od niej majątki odbierane nieprzyjaznym jej patriotom.

A działo się to wszystko już nie w sytuacji zagrożenia Polski ze strony Turków, Tatarów czy Szwedów, lecz – o czym była już mowa przy referowaniu problematyki rozbiorów – ze strony najbliższych sąsiadów. Władcy Prus, Rosji i Austrii – łagodząc sprzeczności i zadrażnienia między sobą –  skierowali, pod dyskretną egidą kolejnych królów Prus, Fryderyka II i Fryderyka Wilhelma II, swoje apetyty terytorialne na coraz bardziej tonącą w chaosie i słabą Polskę.  I właśnie wtedy, w 1762 r. tron rosyjski objęła caryca Katarzyna II /zwana później Wielką, wzorem Fryderyka II Wielkiego, króla Prus i jej protektora/.

Była to – zanim stała się carową Rosji – Sophie Augusta Anhalt-Zerbst /1729-1796/, która wcześniej – w myśl zakulisowych i utajnionych wobec rosyjskiego dworu instrukcji królów Prus Fryderyka II Wielkiego – poślubiła siostrzeńca carycy Elżbiety, księcia holsztyńskiego Piotra Ulryka, późniejszego cara Piotra III.  W wyniku przewrotu pałacowego, w którym Piotr III został zamordowany i wpływów niemieckiego lobby, została ona carycą, jako Katarzyna II Wielka, zdobywając nieograniczoną władzę w Rosji i wpływy w Polsce. Wśród jej faworytów pozyskiwanych metodami protekcji, przekupstwa, matactw, wyuzdanego seksu, znaleźli się liczni Rosjanie i cudzoziemcy. Byli nimi m. in. kierujący Najwyższą Tajną Radą A.D. Mienszykow i późniejszy, przez nią wyniesiony na tron polski Stanisław August Poniatowski /który przed 1758 r. był przez kilka lat pracownikiem ambasady angielskiej w Rosji/. Do wyniesienia Poniatowskiego na tron polski przyczyniła się jednak nie z sentymentu, ale na skutek chłodnej kalkulacji, co uzasadniła wobec swojego pruskiego protektora Fryderyka II Wielkiego następująco: "Ze wszystkich pretendentów /do korony polskiej – uzup. S.A./ ma najmniejsze możliwości jej otrzymania, tak więc w następstwie będzie miał zobowiązania w stosunku do tych, z rąk których ją otrzymał". I nie myliła się, bo Stanisław August Poniatowski, był – mimo jej antypolskiej polityki – wierny owej "Semiramidzie Północy", wykonując jej polecenia / jak rozkaz zaprzestania działań zbrojnych przez wojsko polskie w bitwie pod Zieleńcami, przystąpienie króla do Targowicy, zrzeczenie się korony polskiej i wyjazd do Rosji/.

Rozmyślając w Roku Kościuszki nad tragizmem dziejów Polski, warto zastanowić się nad tym, czy płynące z ówczesnych doświadczeń nauki, a zwłaszcza ostrzeżenia, należy odnosić tylko do tamtej epoki, czy też mają one istotne znaczenie ponadczasowe? A jeżeli uznamy je za ponadczasowe, to jak obecnie należałoby przyczynić się do zapewnienia naszej Ojczyźnie optymalnych uwarunkowań rozwoju i bezpieczeństwa oraz statusu znaczącego i cenionego podmiotu: wspólnoty międzynarodowej.

Wróć