Problem zwiększenia ochrony niezmotoryzowanych uczestników ruchu poruszany był od lat. Zazwyczaj o ustawowym wprowadzeniu nakazu przepuszczania pieszych na pasach mówiło się po śmiertelnych wypadkach z ich udziałem. Nie inaczej było jesienią 2019 r., po bodaj najgłośniejszej takiej tragedii ostatniej dekady, kiedy na warszawskich Bielanach kierowca bmw rozpędził swoje auto do ponad 130 km/h i zabił przechodzącego mężczyznę. Efektem była ogólnokrajowa dyskusja i wprowadzenie przez rząd obowiązujących od dziś przepisów.
Zalecamy ostrożność
Zamierzeniem nowych regulacji jest zwiększenie bezpieczeństwa pieszych. – To niewątpliwie zmiana w dobrym kierunku. Ale ponieważ wprowadzające ją przepisy weszły w życie dyskretnie, bez szerokiej ogólnopolskiej kampanii, pieszym wciąż zalecamy zachowywanie dużej ostrożności przy przechodzeniu przez jezdnię. Wielu kierowców nadal może nie wiedzieć o nowych regulacjach i nie zmieniać nawyków, a poza tym kary za tego typu przewinienia nie są dotkliwe – mówi Łukasz Puchalski, dyrektor ZDM.
Poprawiamy bezpieczeństwo przejść
W latach 2016-2019 na stołecznych przejściach policja notowała średnio 237 wypadków rocznie, w których ginęło 15 osób, a 242 były ranne. W 2020 r. doszło do 125 takich wypadków z ośmioma ofiarami i 122 poszkodowanymi. W ciągu roku w Warszawie zginęło 22 pieszych, co stanowi równo połowę wszystkich zabitych w wypadkach, które wydarzyły się na stołecznych drogach.
Trend liczby wypadków i poszkodowanych jest jednak malejący. Przejścia dla pieszych stają się coraz bezpieczniejsze. 125 potrąceń w zeszłym roku to znacznie mniej zarówno w porównaniu z 2019 rokiem (178), jak i w zestawieniu ze średnią z czterech poprzednich lat (237).
Takie liczby są efektem odpowiedniego dostosowywania infrastruktury drogowej w rejonie przejść. Od 2016 r., kiedy rozpoczęto audyt wszystkich nieosygnalizowanych zebr w mieście, ZDM naprawia te z najniższymi notami w sześciopunktowej skali. To m.in. wyposażanie ich w sygnalizacje świetlne, budowanie azyli dla pieszych czy doświetlanie przejść. Zarekomendowane przez audytorów rozwiązania są wdrażane na bieżąco, a zeszły rok był pod tym względem szczególny – bezpieczeństwo poprawiono na 104 wskazanych zebrach na ponad 30 ulicach. W sumie zaś problem rozwiązano już na ponad 200 przejściach, w tym 112 ocenionych na 0 i 1.
Obowiązek także dla pieszych
Wszyscy liczą, że wprowadzane na przejściach rozwiązania wraz z nowymi regulacjami szybko zaprocentują zmniejszaniem się liczby wypadków na przejściach. Kierowcy muszą zachować szczególną ostrożność, zbliżając się do przejścia i ustąpić pieszemu, który na to przejście wchodzi. Szczególną ostrożność muszą zachować też piesi – nowy przepis nie zwalnia ich z zachowania uwagi podczas przechodzenia przez jezdnię. Nowością, wpisaną do art. 14 ustawy „Prawo o ruchu drogowym”, jest zakaz korzystania na przejściach z urządzeń elektronicznych, uniemożliwiających obserwację skrzyżowania. Piesi nie mogą więc, idąc przez jezdnię, klikać w smartfonie czy tablecie.
W życie wchodzą także dwie inne zmiany. Prowadzący samochody nocą nie mogą już poruszać się w terenie zabudowanym 60 km/h, a maksymalnie – 50 km/h. Limit prędkości został bowiem zrównany z tym obowiązującym w dzień. Ponadto znowelizowane przepisy zakazują tzw. jazdy na zderzak, czyli tuż za poprzedzającym autem. Kierowcy muszą teraz zachować odległość co najmniej równą połowie prędkości wyrażoną w metrach, czyli jadąc 100 km/h, muszą trzymać się co najmniej 50 m za autem przed nimi. Ta zmiana ma wyeliminować piratów drogowych, którzy jazdą na zderzaku wymuszają zjechanie im z drogi.