Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Piękne „Piękno Stworzenia”

04-12-2019 20:15 | Autor: ABU
Suplementem do obchodzonego niedawno jubileuszu 35-lecia Domu Sztuki SMB „Jary” na Ursynowie było uroczyste otwarcie w tamtejszej Galerii, w miniony czwartek, wystawy malarstwa Anety Jaźwińskiej i Grzegorza Kalinowskiego „Piękno Stworzenia”.

Kiedy w 1984 roku otwierano Dom Sztuki, była już w nim Galeria, a na pierwszej wystawie akty fotograficzne wystawiał mistrz w tej dziedzinie, Andrzej Krynicki. Galeria miała potem różnych opiekunów artystycznych (najdłużej Andrzeja Kalinę, znanego grafika). Kiedyś prezentująca niemal twórczość profesjonalistów, w dwóch ostatnich dziesięcioleciach, oczywiście z niej nie rezygnując, zaczęła częściej pokazywać również prace amatorów.

Jubileusz Domu Sztuki uświetnili jednak zawodowcy – malujące małżeństwo Aneta Jaźwińska i Grzegorz Kalinowski. Aneta, w czasach, w których w Domu Sztuki miała swoje pracownie Europejska Akademia Sztuk, była studentką, a potem wykładowczynią tej uczelni.

Dziś wykłada w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania pod auspicjami PAN, która od kilku lat współpracuje z Galerią Domu Sztuki i ta współpraca układa się pomyślnie.

Stąd obecność na wernisażu wystawy „Piękno Stworzenia” rektora tej uczelni, prof. Macieja Krawczaka. W ogóle było wielu znamienitych gości, wśród nich skrzypaczka Joanna Morska, malarze Rafał Strent i Włodzimierz Dawidowicz oraz legendarny przywódca antykomunistycznej „Pomarańczowej Alternatywy” Waldemar „Major” Fydrych. Młodzieńczy nastrój wniosła liczna reprezentacja studentek i studentów Anety Jaźwińskiej.

A samo „Piękno Stworzenia” jest niczym innym jak pięknem natury – wiernie oddanym na obrazach, przy czym o ile u Jaźwińskiej romantycznie i ekspresyjnie, u o tyle u Kalinowskiego – absolwenta, a dziś wykładowcy ASP w Łodzi – bardziej syntetycznie. Tę urokliwą, cieszącą oczy i kojącą nerwy wystawę można zwiedzać do 30 grudnia.

Wróć