Na jeden dzień stołówka zmieniła się w klubotekowe centrum aktywności – pomogli wolontariusze i harcerki ze szkolnej drużyny ,, Młody las”. Rozstawiono warsztaty rękodzieła, gdzie można było własnoręcznie zrobić oryginalne korale i wełniane ptaszki, a tuż obok wykleić piękny obrazek – wszystkie prace pomagali robić nasi klubowicze.
Na stołach obok rozstawiono gry planszowe dla graczy od lat 3 do 103 – każdy chętny, pod okiem instruktorów z fundacji, mógł wybrać interesujący tytuł, poznać reguły i grać do woli. Były pędzące żółwie, jeże, kot Stefan, robale, wyścig z mumią, duszki, mnóstwo śmiechu i pozytywnych emocji.
Pomiędzy atrakcjami można było podziwiać prace klubowiczów wykonane w czasie zajęć w klubotece – mydełka glicerynowe, biżuterię, ozdoby domowe, maskotki i wiele innych unikatowych drobiazgów.
Odwiedziło nas wielu gości – rodziny i przyjaciele klubowiczów, uczniowie, ale też liczni mieszkańcy Ursynowa ciekawi naszych działań i chętni do udziału w międzypokoleniowej zabawie.
Kiedy dzieci się bawiły, mamy i babcie mogły nauczyć się od amazonek – Krystyny Sikorskiej-Krajewskiej i Bianki Mirskiej ze Stowarzyszenia Amazonek Warszawa ,, Centrum '' – jak badać piersi, a to ważna profilaktyka, o której często mówimy w klubotece.
Wieczorna gala 5-lecia fundacji rozpoczęła się wspólnym zaśpiewaniem piosenki z tekstem Wojtka Dąbrowskiego – ,,Kluboteka, kluboteka". W programie artystycznym wystąpili dla nas młodzi wolontariusze: skrzypaczka Agnieszka Nawrot w repertuarze Jana Sebastiana Bacha oraz uczniowie i absolwenci ursynowskiego liceum im. Kossutha – Katarzyna Jasica – śpiew i Rafał Pilzak – gitara klasyczna, a Kamil Baran zajął się całą obsługą techniczną spotkania. Piosenkę „Uśmiechnij się” z repertuaru Anny German podchwyciła publiczność i śpiewała razem z Kasią.
Szczególny był dla nas występ klubowiczów. Anna Piasecka zarecytowała wiersz ,,Jak ja się czuję" Józefy Juchy, Bożena Sitek i Henryk Ditchen deklamowali utwory własne, Bogdan Popiński zagrał na akordeonie francuskie melodie, a Maria Bychawska przygotowała quiz „Bigos Literacki.
Najważniejszymi uczestnikami byli nasi KLUBOWICZE działający zgodnie z mottem; ,, dawać siebie innym – integrować, nie dzielić ''.
Wśród licznych gości byli też wiceburmistrz Ursynowa Łukasz Ciołko, radna Ewa Cygańska, dyrektor liceum im. Kossutha Anna Jurek i nauczycielka Dorota Myśliwska, a także dyrektor Przedszkola nr 400 Agnieszka Orłowska, przewodnicząca Rady Seniorów na Ursynowie Irena Wuttke-Miszczak, przedstawiciel Mazowieckiej Rady Seniorów - Krzysztof Łebkowski, założyciele i fundatorzy fundacji oraz wielu innych przyjaciół.
Zebrani obejrzeli specjalny film pokazujący 5 lat działalności kluboteki – 22 projekty, 23 rodzaje zajęć i warsztatów i ponad 700 osób zaangażowanych w ich realizację.
Wśród Klubowiczów jest ogromna grupa wolontariuszy, zawsze chętnych do działania na rzecz innych - DOCENIAMY i DZIĘKUJEMY!
Wśród nich są HEROSI WOLONTARIATU, bez których nasza działalność nie byłaby możliwa: Joanna Barciszewska, Joanna Bukłaha, Henryk Ditchen, Anna Darewicz, Jacek Felak, Jolanta Nozderka, Ewa Sobolewska, Anna Sobolewska, Urszula Sawicka-Machej, Lena Sikora, Maryla Zieleniewska-Felak, Łukasz Nawrot, Barbara Janowska, Sebastian Polak, Edward Skrzypczak, Elżbieta Ruta, Nina Wolf, Marzanna Wawro.
Fundacja przyznała również dwa CERTYFIKATY PRZYJAŹNI – Aurelii Ilonie Paruch i Wojciechowi Dąbrowskiemu w dowód pamięci, współpracy, przyjaźni, działań na rzecz drugiego człowieka oraz budowania wizerunku fundacji.
KLUBOTEKA TO KLUBOWICZE – ich zapał do działania, ich pomysły. KLUBOTEKA to szczególne miejsce, w którym staramy się stwarzać możliwości i wciąż szukamy środków na ich realizację.
Wszystkim BARDZO DZIĘKUJEMY za wspólne 5 lat, za udział w uroczystości i cudowne życzenia. Dyrekcji szkoły podstawowej nr 330 za użyczenie miejsca dla naszych obchodów, a redakcji PASSY za promowanie naszych działań.
Mówią prezeski
Magda Dąbrowska: Po pięciu latach funkcjonowania Kluboteki mamy ogromną satysfakcję. Przez ten czas zrodziło się tu coś wprost niewyobrażalnego. Wokół nas zgromadziło się mnóstwo bardzo ciekawych, twórczych osób. Myślimy więc o dalszym rozwoju placówki. Przypomnę, że inicjatorkami powołania Kluboteki byłyśmy obie z Ireną. Dziś mamy aż 700 klubowiczów, którzy tworzą jedną wielką rodzinę, nawzajem się wspierając. Jeśli komuś coś potrzeba, to natychmiast znajdzie się ktoś chętny do pomocy.
Irena Karpowicz: Siedziba Kluboteki to lokal prywatny połowa korpusu działających u nas osób to wolontariusze. W Fundacji nie ma ani jednej osoby zatrudnionej na etacie. Całymi dniami gościmy chętnych do korzystania z naszych propozycji: nauki rękodzieła albo języków obcych, śmiechoterapii, gier. Na czwartkowe spotkania dyskusyjne przychodzi od 50 do 70 osób i czasem brakuje krzesełek. Seniorzy potrafią więc usiąść na poduszce na podłodze i wcale nie narzekają.