Zanim człowiek się obejrzał, drogie panie,
Żyć nam przyszło w katolickim Talibanie.
Choć dopiero się zaczęły rządy sekty,
Namacalne w polskich szkołach są efekty!
Są już tacy dyrektorzy, jak w Trójmieście,
Co gruntować w szkole cnoty chcą niewieście.
Wprowadzają dyrektywy Czarnka w życie
I dziewczęta chętnie widzieć chcą w habicie.
Wszystko ma być zasłonięte, w tym są zgodni:
Żadnych bluzek na ramiączkach, krótkich spodni,
Żadnych wdzianek i sukienek kolorowych,
A tym bardziej o dekoltach nie ma mowy.
Odpowiedni strój dla dziewcząt w naszej strefie,
To pokutny worek, nawet na WF-ie.
Jeśli pragniesz zrobić szpagat albo mostek,
Musisz nogi mieć zakryte aż do kostek.
Jeśli sama spacerować chcesz po lesie,
Możesz ćwiczyć, lecz pamiętaj, tylko w dresie.
Czarne golfy masz zakładać do kąpieli,
By nie kusić chłopców i nauczycieli.
Dziś dyrektor takiej szkoły stał się wzorem,
Tylko patrzeć jak zostanie kuratorem.
Pan minister awansuje niewątpliwie
Tych, co w szkołach przytakują mu gorliwie.
Już niedługo, trzeba będzie, proszę panów,
Od Talibów przykład brać z Afganistanu.
Więc panowie, nie ma rady, kto ma córkę,
Będzie musiał jej niebawem sprawić burkę.
Lecz uwaga! Jeszcze tylko ostrzeżenie.
Narodowy radykalizm dziś jest w cenie.
Wychowując na patriotkę przyszłą żonę,
Wiedz, że burki muszą być biało-czerwone.
© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)