Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Na 100-lecie III Powstania Śląskiego (3 Maja 1921)

28-04-2021 19:54 | Autor: Prof. dr hab. Marian Marek Drozdowski
Do świadomości Ślązaków, w tym ich przywódcy Wojciecha Korfantego, dotarła informacja, że dyplomacja angielska i włoska, po plebiscycie zamierza Polsce oddać jedynie powiaty rolnicze – rybnicki i pszczyński. Niemcy, pewni sukcesu, postanowili zwolnić z pracy w zakładach przemysłowych 2000 robotników , którzy głosowali za Polską. W atmosferze dużego napięcia Korfanty zdecydował się na wyznaczenie 2 maja 1921 roku jako daty strajku generalnego robotników polskich.

Dla Dowództwa Ochrony Plebiscytu, nad którym czuwał gen. Kazimierz Sosnkowski – minister spraw wojskowych, było jasne, że strajk przekształci się w powstanie. Oficjalnie rząd polski Wincentego Witosa, naczelnik Państwa Polskiego Józef Piłsudski, minister spraw zagranicznych Eustachy Sapieha i delegat Polski w Lidzie Narodów Ignacy Paderewski byli przeciwnikami nowego powstania śląskiego, wierząc, że Rada Ambasadorów uwzględni oczekiwania Polaków w sprawie bardziej sprawiedliwego podziału Górnego Śląska . Gdy tak się nie stało, 25kwietnia Korfanty odbył w hotelu „Lomnitz” naradę z „Nowiną-Doliwą”– ppłk Maciejem Mielżyńskim i „Borelowskim” (dr Michałem Grażyńskim), w czasie której zaakceptowano wywołanie krótkotrwałego powstania, mającego charakter zbrojnej demonstracji. 28 kwietnia „Nowina-Doliwa” wysłał telegram do polskiego Ministerstwa Spraw Wojskowych z żądaniem natychmiastowego przysłania 20 tysięcy karabinów wraz z amunicją.

Do powstania – w tajnej organizacji wojskowej z kolejarzami i osłonami załogowymi gotowych było, według szefa sztabu mjr Stanisława Jana Rostworowskiego ps „Lubieniec” – 50 tys. ludzi. Broni było 23 tys. sztuk, żywności przygotowano na 19 dni, a amunicji tylko na 3 dni. Data mobilizacji została wyznaczona na godzinę 23:00 2 maja 1921 roku. Dowództwo Obrony Plebiscytu zostało przekształcone na Naczelną Komendę Wojsk Powstańczych na czele z komendantem „Nowiną- Doliwą” i szefem sztabu „Lubieńcem”. Podlegali oni Wojciechowi Korfantemu – dyktatorowi III Powstania Śląskiego
W dniu 2 maja 1921 Korfanty złożył urząd Komisarza Cywilnego i objął stanowisko dyktatora, zapewniając jednolitość władzy cywilnej i wojskowej, po rozmowie z polskim konsulem przy Komisji Międzysojuszniczej Danielem Kęszyckim. Zrobił to, po poważnych wahaniach, wydając rozkaz do akcji zbrojnej o godzinie 2 maja o godz. 22:00. Wiedział, że bez tego rozkazu ruszy do powstania grupa „Wschód” kpt Grzesika- Haukego i inne zgrupowania powstańcze, narażone przy, braku rozkazu, na chaotyczną walkę. W liście do Witosa z 2 maja 1921 r pisał m.in.: „Wobec tego stanu rzeczy i olbrzymiego rozgoryczenia ludu nie jestem zdolny spełniać więcej naczelnego mego zdania, a mianowicie utrzymania ładu i porządku na terenie plebiscytowym. Z tej przyczyny niniejszym składam urząd komisarza plebiscytowego, podkreślając, że wszelkie usiłowania w kierunku cofnięcia mego postanowienia pozostaną bez skutku. Likwidatorów polskiego Komisariatu w Bytomiu zamianowałem.”

Witos – który był w stałym kontakcie Korfantym, przypominając mu że Rząd Polski i Naczelnik Państwa są przeciwnikami powstania, a z drugiej strony godząc się na wysyłkę broni i amunicji oraz 100 wagonów mąki – liczył się z wybuchem powstania podobnie jak gen. Kazimierz Sosnkowski, który wspierał kadrowo, materiałowo i finansowo Dowództwo Obrony Plebiscytu.

Po latach Witos tak wspominał III Powstanie Śląskie: „ Walka prowadzona wykazała, że znaczna część ludności górnośląskiej naprawdę się poświęciła i że wolność tego kraju i pragnienie należenia do państwa polskiego okupiła dużymi ofiarami. Były to najlepsze żywioły, a poza nimi inne dzielnice dostarczyły dość poważnej pomocy... Znawcy stosunków twierdzili, że powstanie było całkiem niepotrzebne, gdyż strajk generalny, wykazujący siłę żywiołu polskiego, zupełnie by wystarczył. Jakkolwiek się stało, to koalicja po tych wydarzeniach zmuszona była zmienić swoją pierwotną decyzję, przydzielając Polsce znacznie większy obszar Górnego Śląska aniżeli to było początkowo jej zamiarem. W tym kierunku Korfanty miał zupełną słuszność.”5

Korfanty w Manifeście do ludu górnośląskiego z 3 maja 1921 r., w rocznicę pamiętnej Konstytucji 3 Maja 1791 r., podkreślał:„Zwycięstwo osiągniemy za wszelką cenę, nie ma takiego mocarza na świecie, który by nas mógł okuć ponownie w kajdany germańskie. Celem ujęcia żywiołowego ruchu powstańczego w ramy organizacyjne mianuję niniejszym głównym dowódcą hufców powstańczych powstańca „ Doliwę”, któremu wszyscy komendanci, dowódcy i powstańcy winni bezwzględne posłuszeństwo. Od tej chwili jesteście żołnierzami i postępujecie jak honor żołnierski nakazuje. Zakazuję wszelkich gwałtów, grabieży, znęcania się nad ludźmi bez względu na ich język, wiarę lub pochodzenie. Zachowanie się powstańców powinno być wzorowe, mienia, życia i zdrowia bezbronnych ludzi naruszać nikomu nie wolno.”

Temida śląska, zgodnie z tym Manifestem, działała wzorowo – w świetle badań dr Józefa Musioła – prezesa Towarzystwa Przyjaciół Śląska.

W Naczelnej Komendzie Wojsk Powstańczych i w dowództwach trzech grup bojowych początkowo istotną rolę odgrywało 60 oficerów ochotników z Wojska Polskiego, etnicznych Ślązaków z dawnej armii pruskiej i z armii gen. Józefa Hallera było pięćdziesięciu siedmiu. W czasie walk ich liczba stale wzrastała. Według początkowego planu powstania, w pierwszym etapie walk miano opanować większość terenu plebiscytowego wraz z miastami i ważnymi ośrodkami, takimi jak centrala elektryczna w Chorzowie, centrala wodociągowa w Łabędach. W drugim etapie planowano – poprzez zajęcie Kędzierzyna i Krapkowic – utworzenie przedmościa na zachodnim brzegu Odry. W trzecim etapie zaś – opanowanie powiatów północnych wraz z Kluczborkiem. Pierwsza do powstania ruszyła grupa „Wawelberga” kpt Tadeusza Puszczyńskiego, która w nocy wysadziła wszystkie mosty kolejowe, łączące teren plebiscytowy z Rzeszą. Wkrótce oddziały powstańcze zajęły: Katowice, Chorzów, Hutę Laury, Królewską Hutę, Bytom, Tarnowskie Góry, Żory, Sośnicę, Zabrze, Pszczynę, Rybnik, Wodzisław, Pyskowice, Łabędy. Kędzierzyn, Fosowskie. Na żądanie dowódców garnizonów wojsk koalicyjnych, francuskich i włoskich, powstańcy z większości tych miast wycofali swoje oddziały, co zostało źle przyjęte przez wielu z nich. Przejściowy kryzys morale opanował szef sztabu Komendy Armii Powstańczej mjr Stanisław Rostworowski, który uruchomił doraźną pomoc żywnościową z zarekwirowanych piekarń.8

Po stabilizacji frontu 9 maja Korfanty doprowadził do odwołania strajku generalnego, by pokazać, że Śląsk, zarządzany przez polskie władze administracyjne, prowadzi normalną wytwórczość przemysłową, kontynuując też eksport węgla do Polski, Czech i Włoch. Pracowali ci, którzy nie służyli w oddziałach bojowych. Zmobilizowani nie mieli wynagrodzenia, a ich rodziny pozostawały bez wsparcia finansowego. Starała się im jednak pomóc administracja powstańcza.

Organ Naczelnej Komendy Wojsk Powstańczych „Powstaniec” poinformował, że 10 maja, w porozumieniu z władzami koalicyjnymi, została ustalona linia demarkacyjna, na której pozostające oddziały powstańcze mają oczekiwać rozkazów operacyjnych, zajmując postawę defensywną. Niemcy protestowali przeciwko wspomnianej linii i ich silna grupa Oberlandu, licząca około 3000 żołnierzy sprowadzonych z Bawarii, rozpoczęła działania ofensywne w rejonie Gogolina. Pod naciskiem Komisji Międzysojuszniczej Polacy opuścili dworzec w Gogolinie, do którego z orkiestrą wkroczyły oddziały niemieckie.

W okresie „rozejmu” Naczelna Komenda zaczęła tworzyć pułki, które za patronów przyjmowały polskich wodzów. Czasami dochodziło do spięć między władzami wojskowymi a cywilnymi w sprawie zarządzonych przez władze wojskowe decyzji rekwizycyjnych (np. koni). Wkrótce zorganizowano kilka baterii artylerii, warsztaty kolejowe przerobiły 16 pociągów towarowych na pancerne, a stalownie opancerzyły trzy samochody. Powstały kompanie kolejowe, szpitale polowe. Dowództwo etapowe organizowało komendy placów, stacje zborne, obóz jeńców niemieckich w Nowym Bieruniu. Ciągle brakowało środków pieniężnych na wypłaty zasiłków rodzinnych i żołdu. W tej dziedzinie Niemcy, w większości właściciele zakładów przemysłowych i dóbr ziemskich, mieli nad polską administracją olbrzymią przewagę.

Od 20 maja 1921 roku inicjatywa bojowa na Górnym Śląsku przeszła w ręce Niemców. Ich oddziały, w mundurach Reichswehry, zdobyły Leśnicę i Kalinów w walce z oddziałem powstańczym Tadeusza Kulki ps. „Bogdan”. Starali się oni przebić do Gliwic, w których znajdowało się duże zgrupowanie Selbstschutzu.

„Główna ofensywa niemiecka miała miejsce od 21 do 27 maja i przyniosła Niemcom względny sukces w postaci wbicia ośmiokilometrowego klina na odcinku frontu grupy Środkowej. Nie powiodła się próba przebicia do Gliwic”. W walce o Górę Świętej Anny Niemcy odnieśli sukces. Chcąc osłabić ich impet, Korfanty – w porozumieniu z Komisją Międzyaliancką – 29 maja 1921 r. wydał odezwę o zawieszeniu broni. Mimo tej odezwy, której słuszność kwestionowali piłsudczycy, przygotowujący, bez powodzenia, „zamach stanu” w postaci odsunięcia Korfantego od jego funkcji dyktatora powstania – ataki niemieckie nie ustały. Były one jednak skutecznie odpierane przez powstańców. 30 maja ppłk Maciej Mielżyński ustąpił ze stanowiska naczelnego wodza powstania. Krytykowano go za sposób dowodzenia podczas bitwy pod Górą Świętej Anny. Zarzucano mu, że niewłaściwie przewidział kierunek ataku niemieckiego. Naczelne dowództwo powstania objął zastępczo szef sztabu mjr Stanisław Rostworowski. Pod jego dowództwem walki trwały w rejonie Oleśno- Ząbkowice. Trzeciego czerwca Niemcy zaatakowali Jastrzygowice pod Górzowem Śląskim i Nowym Wachowem, skąd zostali odparci . 4 czerwca Komisja Międzysojusznicza zażądała od powstańców opuszczenia Kędzierzyna dla oddziałów brytyjskich wracających z Irlandii. Ewakuację wykorzystały oddziały niemieckie.

W dniu 6 czerwca stanowisko naczelnego komendanta powstania przejął płk Kazimierz Warwas-Zentkeller, dowodzący w Wojsku Polskim pułkiem bytomskim, sformowanym ze Ślązaków, którzy byli zmuszeni po pierwszym powstaniu opuścić teren Śląska. Cisza na froncie zapanowała dopiero 16 czerwca 1921 r. Obie strony zaczęły ewakuację swych sił z Górnego Śląska. Otwarta została po stronie polskiej trudna walka dyplomatyczną o podział Górnego Śląska.

W świetle badań prof. Mieczysława Wrzoska – „W toku działań bojowych trzeciego powstania poległo 1218 powstańców, a 794 odniosło ciężkie rany. Liczby lżej rannych i chorych nie udało się ustalić . W drugiej połowie czerwca 1921 roku rozpoczęła się wymiana jeńców. Doszło wtedy do przekazania 1392 jeńców polskich i 1163 niemieckich. Potem nastąpiła druga faza wymiany jeńców, a ich liczba po obu stronach była już znacznie mniejsza.”12

„O ostatecznym podziale Górnego Śląska – jak pisze prof. Marek Czapliński – zadecydowała Rada Ligi Narodów w dniu 29 października 1921 r., a zatwierdziła podział Rada Ambasadorów wielkich mocarstw. Z obszaru plebiscytowego Niemcy otrzymali 7794 km kw., czyli 71 % terytorium oraz 1116 tys. mieszkańców, natomiast Polska 3214 km kw., czyli 29 % terytorium oraz 996,5 tys. mieszkańców. Po stronie niemieckiej zostało 530 tys. Ślązaków mówiących gwarą lub językiem polskim, natomiast po stronie polskiej 260 tys. ludności opowiadającej się za Niemcami. Choć terytorialnie zyskała Rzesza, to jednak gospodarczo Polska, po której stronie znalazły się aż 53 kopalnie węgla (po stronie niemieckiej 14), wszystkie kopalnie rud żelaza, 10 kopalń rud cynku i ołowiu (na 15), 5 hut żelaza (na 9), wszystkie 18 hut cynku, ołowiu i srebra. Niemcy szacowali, że stracili 9/10 zasobów węgla kamiennego.”

Za tym gospodarczym sukcesem Polski stały:

- ofiarny wysiłek powstańców, rozsądnie dowodzonych

przez Wojciecha Korfantego, stąd mówimy, że III Postanie Śląskie zakończyło się polskim zwycięstwem;

- pomoc rządu francuskiego i jego przedstawicieli w Komisji Międzyalianckiej i w Lidze Narodów;

- talenty dyplomatyczne Korfantego i innych reprezentantów Rządu Polskiego w tym prof. Stanisława Grabskiego, który uzyskał pomoc Edwarda Benesza w forsowaniu stanowiska Polski w Lidze Narodów.

W dniu 15 maja 1922 r. zawarto w Genewie konwencję polsko–niemiecką dotyczącą Górnego Śląska, poważnie ograniczającą na 15 lat suwerenne prawa państwa polskiego na terenie przyznanym Polsce. Rokowaniami genewskimi kierował Feliks Calondrer, były prezydent Konfederacji Szwajcarskiej. Polskiej delegacji przewodniczył Kazimierz Olszowski, minister pełnomocny rządu Antoniego Ponikowskiego. Po akceptacji Konwencji przez naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego i ministra spraw zagranicznych Kazimierza Skirmunta – 20 czerwca 1922 r. Grupa Wojska Polskiego, pod dowództwem gen. Stanisława Szeptyckiego, zaczęła przejmować polskie terytorium Górnego Śląska. Witając ją 20 czerwca w Katowicach, Wojciech Korfanty wypowiedział znamienne myśli: „ Polsko! Kajamy się przed Twoim Majestatem, oddając Ci ciało i duszę. Bierzesz w tej chwili we władanie niezmierne bogactwa ziemi naszej, ale weź także skarby moralne, które lud śląski zrodził podczas walk o swoje wyzwolenie. W tych czasach ojczystej potrzeby u nas wszyscy bez względu na wyznanie w jednym szeregu i zgodnie dla Ciebie pracowali. Tej zgody i zbożnej pracy koło zbudowania naszej państwowości z całego serca życzymy naszym czynnikiem politycznym.”

Fot. wikipedia

Wróć