Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Muzyki cygańskiej czar

27-07-2022 21:03 | Autor: Bogusław Lasocki
Kolejna zmiana nastroju i miejsca koncertu "Muzycznego Lata" - znów na folkowo w Parku Przy Bażantarni. Tym razem Urząd Dzielnicy zafundował ursynowianom koncert muzyki cygańskiej. Zapowiedź występu Teresy Migry z jej zespołem Kałe Bała spowodowała, że sporo czasu przed rozpoczęciem wszystkie miejsca siedzące były zajęte, i również te co lepsze stojące na obrzeżach placu.

Magiczna muzyka

Chwila ciszy. Pierwsze, spokojne jeszcze dźwięki. Rytmiczne uderzenia palcami wyzwalały odgłosy czasem dźwięczne, i za chwilę trochę przytłumione. To tabla - para kociołków z membranami, pod wpływem uderzeń palcami lub kiści dłoni wprowadziła w magię muzyki cygańskiej. Instrument wymyślony w Indiach, wykorzystywany również do celów rytualnych, nie mógł lepiej wprowadzić w czarowną atmosferę. Za chwilę delikatne wejście gitary flamenco, trochę bardziej w tle lekkie uderzenia w struny gitary klasycznej, i wreszcie subtelny, wibrujący, modulowany ale wybijający się śpiew Teresy Migry. Rozpoczął się czarodziejski koncert.

Specyfika tego czaru polega również na tym, że mimo pozornie spokojnej, nostalgicznej gry, jakoś samoistnie pojawia się chęć tańczenia. Już od pierwszego utworu na parkiecie pojawiły się pierwsi tańczący, nie tylko w parach, ale również single. Parkiet właściwie cały czas był oblegany, tylko chwilami, jakby przypadkiem robiło się luźniej. Przeważali starsi, ale również sporo średniego i młodszego pokolenia. I bardzo dużo dzieci. Wśród maluchów wyróżniał się dwulatek Maksymilian, który już na poprzednim koncercie folkowym Bum - Bum był bardzo aktywny na parkiecie. Trzymał za rękę dziewczynkę, chyba jeszcze młodszą i wyraźnie speszoną, zachęcając ją do tańca. A tuż obok inna para dwudziestolatków, świetnie tańczący, jakby taniec był ich żywiołem. I starsi, i seniorzy. Magia muzyki cygańskiej działała.

Dla Teresy Migry dni lipcowe tego roku są bardzo ważne. Dokładnie w lipcu 1992 roku, a więc trzydzieści lat temu, utworzyła zespół, który stopniowo wszedł do czołówki romskich grup muzycznych. Liderka grupy pochodzi z polskiej części Spiszu. Urodziła się w cygańskiej osadzie w Czarnej Górze, gdzie mieszka do dziś. Jej ród wywodzi się z Cyganów Karpackich, jednej z cygańskich grup etnicznych zamieszkujących tereny Polski, od kilku wieków prowadzących osiadły tryb życia. W repertuarze grupy Kałe Bała są zarówno utwory własne Teresy Migry, jak i utwory i melodie Cyganów węgierskich, słowackich, bałkańskich. Zespół wykonuje również stare pieśni cygańskie zarówno w tradycyjnych jak i całkiem nowych, oryginalnych opracowaniach. Kałe Bała ma na koncie dziewięć płyt, liczne nagrania dla Polskiego Radia, zagraniczne trasy koncertowe. Bardzo aktywnie uczestniczy w folklorystycznych festiwalach krajowych i zagranicznych. W skład zespołu wchodzi: Maciej Rybka - akordeon, wokal, Piotr Hortmanowicz - gitara flamenco, Jacek Kacica - cajon (drewniana skrzynka perkusyjna, na której siedzi się się okrakiem), Adam Słupczyński - tabla (bębenki z membranami) i liderka Teresa Mirga - gitara, wokal.

– Kałe Bała to znaczy dokładnie "czarne włosy" - opowiada „Passie” artystka Teresa Migra. - Pierwszy skład zespołu to były trzy dziewczęta w wieku dwunastu lat. Dwie siostry bliźniaczki i moja córka. Wszystkie miały czarne głowy, czarne włosy, no i po prostu od nich nazwa, taka inspiracja. Potem dziewczyny wyrosły, powychodziły za mąż, powyjeżdżały, no i zostałam bez nich. Teraz to już zespół towarzyszący, tylko pod tą starą, rodzinną nazwą. A jeśli chodzi o twórczość, to piszę wiersze, a teraz piszę książkę - mówiła liderka grupy Kałe Bała.

Dodatkową atrakcją koncertu był występ taneczny grupy romskich dzieci z Ukrainy. W kolorowych ubrankach i zwiewnych sukienkach zajmowały poczesne miejsce na parkiecie wśród tańczących. Organizacyjnie pobyt dzieci przygotował m.in. Rajmund Siwak z Fundacji "W stronę dialogu" z Krakowa . Fundacja zajmuje się organizacją pomocy dla rodzin romskich, które ostatnio z Ukrainy przyjechały do Polski. Pomaga w integracji z nowym dla nich środowiskiem, aktywizacją zawodową i edukacyjną.

Przywędrowali z Indii

Koncert prowadzony przez Adama Dobrzyńskiego z Polskiego Radia, musiał zgodnie z tradycją rozpocząć się od konkursu pytań, oczywiście z nagrodami przygotowanymi przez Urząd Dzielnicy. Tym razem jednak nie było łatwo. Już po pierwszym pytaniu "Skąd pochodzą Cyganie?", zapadła cisza. Dopiero po chwili dał się słyszeć nieśmiały, trochę niepewny głos "Z Indii...".

Faktycznie, Cyganie to koczowniczy lud, który dotarł z Półwyspu Indyjskiego aż na Bałkany oraz dalej na obszar Europy Zachodniej. Pierwsze wzmianki o obecności Romów w Europie i w Polsce pojawiają się w XI wieku. Tworzona przez nich muzyka zostawiła trwały ślad głównie na folklorze bałkańskim, hiszpańskim, rosyjskim oraz węgierskim. Charakterystycznymi cechami muzyki cygańskiej są między innymi silna ekspresja, improwizacja, często towarzyszą jej tradycyjne tańce i opowieści. Muzycy zazwyczaj wykorzystują: skrzypce, drumla, trąbki, cymbały, akordeony, tamburyn oraz gitary.

Specyfika muzyki cygańskiej wywarła bardzo duży wpływ na kulturę muzyczną Europy i świata. Znane są pochodzące z Rosji "romanse cygańskie". Romowie wywarli wpływ na muzykę hiszpańską. Bez Cyganów nie pojawiłoby się hiszpańskie flamenco - zjawisko kulturowe w Hiszpanii, związane z folklorem Cyganów andaluzyjskich. Wyraża się ono w wielu aspektach sztuki i życia codziennego. Może to być więc muzyka, taniec lub śpiew flamenco, o wyjątkowej ekspresji. Ukazującej stan emocjonalny towarzyszący ludzkiemu życiu, w szczególności smutek bądź radość. Flamenco nie istniałoby bez Gitanos czyli Cyganów zamieszkujących tereny Andaluzji. Wywodzą się oni z ludów hinduskich, na co może wskazywać wiele orientalnych elementów ich tańca np. ruchy dłoni. Cyganie ci na terytorium Hiszpanii dotarli najprawdopodobniej w XVI wieku z Flandrii. Nie zasymilowali się do końca z resztą lokalnego społeczeństwa, a ich ludowa tradycja uległa z czasem wpływom innych kultur, w szczególności arabskiej, żydowskiej i chrześcijańskiej. Elementy sztuki Gitanos, bazujące na śpiewie, na przestrzeni wieków podlegały wielu transformacjom. Od prostych, chłopskich przyśpiewek stały się wreszcie bardziej wyrafinowaną formą artyzmu.

Śpiewanie flamenco to bardzo ekspresyjna technika śpiewu. Właśnie ona jest w stanie wyrazić emocje zawarte w tekstach piosenek (żalu, smutku, cierpienia, tęsknoty, radości czy szczęścia). Sam śpiew flamenco pełen jest charakterystycznych frazowań, głębokiego akcentowania części niektórych słów, nadawaniu im szczególnej barwy oraz energii dźwięku. Osoba, która wykonuje śpiew flamenco to tzw. cantaor. Flamenco uznaje się za jedną z najtrudniejszych form śpiewu. Towarzyszącym instrumentem jest gitara flamenco, która jest specyficzną wersją gitary klasycznej.

Z muzyką cygańską wiąże się również sporo mitów, choćby wspólne korzenie muzyki cygańskiej i węgierskiej.

Pozornemu podobieństwu dał się zwieść nawet Franciszek Liszt, który skomponował całą serię rapsodii węgierskich, opartych właściwie w całości na muzyce cygańskiej. Rdzenny węgierski folklor, choć istniał i był wykonywany przede wszystkim na wsi, nie był do końca znany. Dopiero mniej więcej pod koniec wieku XIX zaczęto go odkrywać. Wówczas okazało się, że muzyka cygańska i węgierska zupełnie się od siebie różnią, mimo że funkcjonowały na tym samym terenie. Dopiero znakomici węgierscy kompozytorzy Béla Bartók i Zoltán Kodály wprowadzili zróżnicowanie, który utwór możemy określić "cygańskim", a który "węgierskim". Nie zmienia to faktu, że muzyka zarówno węgierska jak i cygańska, są znane i kochane za swoiste piękno i czar.

Romowie przemierzający kontynenty azjatycki i europejski, na przestrzeni dziejów przejmowali od ich mieszkańców różne elementy języka, kultury, tradycji, obyczajów, mentalności. Tworzyli w rezultacie wyjątkowy model kulturowy, będący prawdziwym „tyglem” cywilizacyjnym. Adaptując elementy obcych kultur, sami wnosili duży wkład w ich wzbogacanie.

Wiele dawnych i obecnych ikon światowej kultury, które zawładnęły masową wyobraźnią odbiorców, posiada romskie korzenie. Długą listę znakomitości tworzą nie tylko gwiazdy show-businessu, ale także wybitni sportowcy, politycy, naukowcy, poeci, pisarze. Wśród osobistości o korzeniach romskich najbardziej znane to m. in.:

- Charles Chaplin (Wielka Brytania) - aktor, jedna z największych i najbardziej uwielbianych gwiazd kina niemego

- Michael Caine (Wielka Brytania) - aktor, dwukrotny zdobywca Oscara

- Pola Negri (Polska/Stany Zjednoczone) – aktorka, międzynarodowa gwiazda kina niemego

- Rita Hayworth (USA) – aktorka, jedna z największych gwiazd filmowych wszech czasów

- Edyta Górniak (Polska) - piosenkarka,

- Elvis Presley (Stany Zjednoczone) – piosenkarz, król rock and rolla

Engelbert Humperdinck (Indie/Wielka Brytania) - piosenkarz, sprzedał ponad 160 milionów płyt na całym świecie.

Kolejne koncerty Muzycznego Lata na Ursynowie odbędą się:

- 31 lipca, godz. 18, Park Jana Pawła II, wystąpi Marek Bracha, który zagra koncert pod tytułem „Władysław Szpilman Pianista Warszawy”.

- 7 sierpnia, godz. 18.00, Park Przy Bażantarni – Pozytywna energia prosto z gór - Kapela góralska NA OBYRTKE,

- 14 sierpnia, godz. 18.00, Park im. Jana Pawła II – Drogi Polskiego Oręża w Muzyce Filmowej – MILENA LANGE i WARSAW IMPRESSIONE ORCHESTRA

- 21 sierpnia, godz. 18.00, Park Przy Bażantarni – Żywiołowa muzyka folkloru żydowskiego - zespół KLEZMAFOUR

- 28 sierpnia, godz. 18.00, Park im. Jana Pawła II – Światowe Przeboje Srebrnego Ekranu – VINYL STRING QUARTET.

Wróć