Mikołaj to postać niezwykle ważna, zwłaszcza dla dzieci. Jego współczesny wizerunek ma mniej wspólnego z biskupem z Miry, a więcej z jowialnym dobrotliwym starszym jegomościem, dość korpulentnym i odzianym w charakterystyczne czerwono-białe szaty. Kojarzy się nierozłącznie z prezentami mniej zaś z jakimkolwiek przesłaniem religijnym. Stał się postacią tajemniczą, zwykle pojawiającą się w domach wieczorem i w nocy. Kiedyś odwiedzał dzieci wpadając do domów przez komin. Obdarowywał grzeczne dzieci zabawkami, słodyczami, smakołykami, jak również praktycznymi rzeczami np.: ubraniami, sprzętem sportowym etc. Chyba bezpowrotnie zniknął zwyczaj, w którym dzieci „niegrzeczne” rózgi, co miało je motywować do poprawy. Być może miało to jakiś aspekt wychowawczy, ale w dzisiejszych czasach może to budzić wiele zastrzeżeń, zwłaszcza wśród psychologów dziecięcych i samych rodziców. Jakkolwiek, opinie na ten temat mogą być podzielone, trudno sobie wyobrazić dziecko, które nie chciałoby otrzymać od Świętego Mikołaja wyczekiwanego prezentu zamiast rózgi.
Wiele dzieci wciąż pisze listy do Mikołaja w tradycyjnej formie. Najmłodsi przekazują w nich swoje pragnienia i życzenia. Przenoszą szczegółowo swoje zamówienia na papier dołączając zdjęcia i opis, co i gdzie można kupić. Oczywiście w dobie Internetu są też w użyciu także inne formy, w których wysyłany jest link do strony producenta lub sklepu, w którym wymarzona zabawka jest w korzystnej cenie. O tempora! o mores! Ale cóż, raz się bywa dzieckiem. Trzeba więc korzystać z tego przywileju.
Tymczasem, „Mikołaj” to imię, które niezależnie od tego, kogo dotyczy piszemy dużą literą. To także marka, w której postać znanego świętego z Miry stała się ikoną marketingową. Specjaliści od sprzedaży doskonale rozumieją, że to wielka wartość sama w sobie bezcenna dla producentów i sprzedawców.
Nic dziwnego, że od kilku tygodni przy każdej okazji imię Mikołaja przywoływane jest w kontekście zakupów. Wszystkie sklepy stacjonarne i internetowe począwszy od największych sieci aż po najmniejsze biznesy rodzinne pragną wykorzystać mikołajki i cały czas przedświąteczny na zwiększenie sprzedaży i ekstraordynaryjne zyski. Ktoś taki, jak Mikołaj musi mieć odpowiednią oprawę piarową. Jednym z jej wielu elementów jest fakt, że Mikołaj, Santa Claus czy Dziadek Mróz mieszka w fińskiej wiosce Rovaniemi zbudowanej w 1985 głównie dla turystów, skąd wyrusza swoimi saniami, do których zaprzęgnięte są renifery, aby zawieźć dzieciom prezenty. Wiele z listów pisanych przez małych nadawców trafia do urzędu pocztowego w Rovanieni.
Tak czy inaczej „mikołajki” i niedługo po nich następujące Boże Narodzenie, kojarzy się dzieciom i dorosłym z radością z otrzymywanych podarunków. Kolejne, wypadające w lutym walentynki, to także okazja do wzajemnego obdarowywania się przez zakochanych. To miłe zwyczaje uprzyjemniające nam życie. Co więcej, to ważny czynnik wspomagający sprzedaż potrzebnych i niepotrzebnych rzeczy, które bez tego zapewne nie znalazłyby nabywców. Tak czy inaczej, fakt, że podobne cieszą się u nas dużą popularnością świadczy o naszej otwartości na płynące z zagranicy nowości i przywiązanie do tradycji.