Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Mikołaj II – człowiek, który nie powinien być carem

23-03-2022 21:19 | Autor: Prof. dr hab. Lech Królikowski
Mikołaj II Aleksandrowicz Romanow (1868 – 1918) wstąpił na tron w 1894 r. po niespodziewanej śmierci swego ojca Aleksandra III. Uważa się, że był najbardziej wyedukowanym rosyjskim władcą. Wychowywany był w surowej dyscyplinie. W 1887 r. w stopniu porucznika włączony został do składu Preobrażeńskiego Pułku Piechoty Gwardii, z którym przez dwa miesiące przebywał w koszarach. Odbył wiele podróży zagranicznych, m. in. do Japonii.

„Był czarującym, niezwykle wrażliwym, nieszczęśliwym człowiekiem...”. „Był życzliwym człowiekiem, dobrym dla rodziny, ale to nie może usprawiedliwiać złego rządzenia krajem”. Koronacja Mikołaja miała miejsce 26 maja 1896 r., tj. prawie 20 miesięcy po objęciu obowiązków cesarza Rosji. Ta uroczystość łączy się z tragedią na Chodynce w Moskwie. W wyniku paniki, która wybuchła na ludowym festiwalu koronacyjnym, śmierć poniosło 1389 osób. Pomimo tej tragedii, Mikołaj nie odwołał wieczornych uroczystości.

Mikołaj był żonaty z heską księżniczką Alicją, która po przejściu na prawosławie przyjęła imię Aleksandra Fiodorowna. Alicja była córką wielkiego księcia Hesji-Darmstadtu oraz wnuczką brytyjskiej królowej Wiktorii. Cesarska para miała cztery córki i jednego syna. Cała siódemka została brutalnie zamordowana 17 lipca 1918 r. w Jekaterynburgu przez bolszewickie komando pod wodzą Jakowa Jurowskiego.

Primabalerina ważniejsza od polityki

Mikołaj Aleksandrowicz Romanow objął tron w wieku 25 lat, w sytuacji, gdy nie był przygotowany do takiej roli. Bardziej interesowała go primabalerina petersburskiego Teatru Maryjskiego Matylda Krzesińska (poznał ją 23 marca 1890 r. w Cesarskiej Szkole Tańca Teatralnego), niż polityka międzynarodowa, czy gospodarka Rosji. „… nie lubi zajmować się sprawami publicznymi”. Uważa się, że był osobą bezwolną, unikającą samodzielnego podejmowania poważnych decyzji.

Około 1900 roku gospodarka światowa przeżywała kryzys, który dotknął także gospodarkę Imperium Romanowów (mającego wówczas 125 639 tys. mieszkańców), w tym, oczywiście, także Królestwa Polskiego. Globalna produkcja przemysłowa Królestwa spadła o 30%. Być może, trudna sytuacja gospodarcza była impulsem do pomysłu o wygranej wojnie, co odwróciłoby uwagę opinii publicznej od sytuacji bytowej. To doprowadziło rychło do wojny z Japonią, a poniesiona w niej przez Rosję klęska była zapalnikiem wszelkich dalszych nieszczęść, które spotkały Imperium Romanowów. Jednym z pierwszych działań Petersburga w kierunku wojny było zajęcie w 1898 r. – należących do Chin – portów Dalianwan i Port Arthur na półwyspie Liaotung (tzw. obwód kwantuński), o czym zadecydował osobiście car Mikołaj II. Posunięcie Rosji spowodowało, że także inne państwa zaczęły zajmować poszczególne chińskie porty i domagać się od Chin rozmaitych koncesji. Te działania doprowadziły w Chinach do tzw. powstania bokserów, a to spowodowało działania represyjne państw europejskich i Japonii. Wojska japońskie oraz rosyjskie pod dowództwem gen. Nikołaja Piotrowicza Liniewicza (1838-1908) zajęły Pekin.

Siergiej Witte zanotował w pamiętniku: „Wraz z Japończykami zajęliśmy Pekin i to zdobycie upamiętniło się przede wszystkim tym, że wojsko zajęło się grabieżami – pałac cesarzowej został splądrowany. Bolesna to i smutna świadomość – dochodziły do nas wieści, że rosyjscy dowódcy pod tym względem nie ustępowali innym”.

Rosja w stosunkach z Japonią nie dotrzymywała umów dotyczących Mandżurii oraz Korei. Ignorowała też dyplomatyczne starania Japonii o wyjaśnienie spornych kwestii. Stało się najgorsze: w okresie od 26 stycznia do 8 lutego 1904 r. Japończycy atakiem torpedowym zatopili kilka rosyjskich okrętów w rejonie Port Arthur. 27 stycznia ogłoszony został rosyjski manifest o wojnie. „Car był oczywiście święcie przekonany, że Japonia, choć być może z pewnym wysiłkiem, będzie rozbita doszczętnie. Co zaś tyczy kosztów, to nie ma obawy – Japonia wszystko zwróci w ramach kontrybucji”.

Twierdza Port Arthur na półwyspie Liaotung broniona była przez Rosjan z wielką determinacją, jednak „po zatopieniu w zatoce ostatniego sprawnego okrętu, dowódca Port Arthur poddał bazę. Świadczy to o wielkiej niekompetencji lub korupcji, ponieważ dysponował 10 tysiącami ludzi pod bronią oraz zapasem żywności i amunicji na trzy miesiące”. Port Arthur padł 22 grudnia/4 stycznia 1904 r. Armia rosyjska pobita została w kilku bitwach, w tym w ostatniej lądowej pod Mukdenem (obecnie Shenyang), w której Rosjanie mieli 89 tys. zabitych. W bitwie pod Cuszimą w maju 1905 r. flota rosyjska straciła okręty o łącznym tonażu 200 tys. ton, a japońska – 300 ton! Zginęło 4830 marynarzy rosyjskich, a 6 tys. dostało się do niewoli. Straty japońskie wyniosły 200 marynarzy; flota rosyjska przestała istnieć.

Pogromy Żydów

Minister Witte skomentował sytuację następująco: „Przegraliśmy haniebnie i strasznie, dlatego że wszystko, co było robione w ostatnich latach, w tym również prowadzenie wojny – to była chłopięca zabawa, często podjudzana przez najgorsze instynkty”. Witte nie dodał, że tę chłopięcą zabawę prowadził cesarz Mikołaj II.

W okresie panowania Mikołaja II kontynuowane były prześladowania Żydów. Przyczyn takiego stanu rzeczy było wiele. Niewątpliwie jedną z nich były pieniądze. Wielokrotnie cytowany tu Siergiej Witte mówi wprost; „Od nikogo administracja nie bierze tylu łapówek, co od Żydów. W niektórych miejscowościach wprost stworzono osobny system podatku łapówkowego od „Żydków”. W Imperium mnożyły się pogromy ludności żydowskiej. Jednym z najgłośniejszych był pogrom w Kiszyniowie [6(19) – 7(20) kwietnia 1903 r.]. zabito wówczas ok. 50, a raniono ok 600 osób. Norman Davies nazywa lata 1903-1906 drugą falą pogromu Żydów w Rosji. Oprócz Kiszyniowa przypomina Odessę (300 ofiar) oraz Białystok (80 ofiar). Autor ten ocenił, że wówczas w całym Imperium zabito nie mniej niż 800 Żydów. Efektem było powstanie m.in. ruchu Hovevei Zion, zarejestrowanego w Rosji, jako organizacja charytatywna. Organizowała ona tzw. alije, czyli emigrację Żydów do Palestyny. Pierwsza alija (1881-1901) objęła ok. 25 tysięcy Żydów. W latach 1904-1914 przybyło (tylko) do Palestyny ok. 40 tys. emigrantów, głównie z terenów Imperium Romanowów.

Żydzi masowo wówczas włączyli się do działań przeciwko władzom. Witte twierdzi, że „bez wątpienia żadna inna narodowość nie wydała w Rosji takiego odsetka rewolucjonistów jak żydowska”.

W początkowym okresie swego panowania ostatni car Rosji skłonny był powrócić do reform swego dziadka Aleksandra II. Szybko porzucił jednak tę myśl, co doprowadziło do wojny z Japonią, a następnie rewolucji 1905 r., a w konsekwencji do ustępstw na rzecz liberalizacji stosunków w państwie. 23 kwietnia/6 maja 1906 r. Mikołaj II nadał Rosji konstytucję – pierwszą w jej dziejach. Odbyły się wybory do Dumy, nazwanej później pierwszą (I Duma kwiecień – lipiec 1906). „Na nieco ponad 500 miejsc 200 zajęli posłowie nie-Rosjanie, w tym 62 „Małorusinów”, 51 Polaków, 13 Żydów, 12 Białorusinów, 10 Litwinów, po 7 Tatarów i Gruzinów”. Taki skład etniczny Dumy nie był do zaakceptowania przez rosyjskich nacjonalistów. Nastąpiły zmiany w ordynacji wyborczej (Stołypin), w wyniku których w IV Dumie nie-Rosjan było już tylko 55, w tym 17 Polaków.

Za Mikołaja Rosja znacznie przyspieszyła swój rozwój gospodarczy i cywilizacyjny (pomimo kryzysu przełomu XIX i XX w.), zwłaszcza gdy ministrem finansów, handlu i przemysłu był Siergiej Witte (1892-1903). W 1897 r. Witte dokonał reformy walutowej, wprowadzając pełną wymienialność rubla na złoto (1 rb. = 0,7742 g czystego złota). W 1903 r. – jak pisze Witte – Rosja miała 380 milionów rubli „wolnej gotówki”. „W czasie, gdy zarządzałem ministerstwem, znacznie rozwinął się rosyjski przemysł. Dzięki konsekwentnemu wprowadzaniu systemu protekcjonistycznego i ochronie rynku oraz napływowi kapitałów zagranicznych nasz przemysł zaczął się szybko rozwijać i można powiedzieć, że powstała narodowa industria rosyjska” .

W obliczu rewolucji

Rosyjscy autorzy Jurij Buranow i Władimir Chrustałow, na fali odwilży, wydali w 1992 r. książkę, która w polskim przekładzie ukazała się w 1995 r, pt.: Zagłada Dynastii Romanowów (1917-1919). Na wstępie umieścili kilka zdań charakteryzujących sytuację: „Grupa wielkich książąt, zaniepokojonych nadciągającą rewolucją, kilkakrotnie próbowała skłonić Mikołaja II, by zgodził się na ostrożne reformy i powstrzymał tym samym nieubłagany bieg wydarzeń. Reformy, ich zdaniem, mogły być przeprowadzone tylko przez nowy, samodzielny rząd reprezentujący interesy wielkiej burżuazji, która od dawna kontrolowała rozwój gospodarki kraju. Główną przeszkodę na drodze do urzeczywistnienia reform książęta widzieli w uległości imperatora wobec żony, cesarzowej Aleksandry, oraz jej najbliższego otoczenia, zdominowanego przez Grigorija Rasputina”.

Wspomniani autorzy podali nieco dalej: „ 5 stycznia 1917 roku na bankiecie u milionera Bogdanowa fabrykant Putiłow, zwracając się do księcia Gawriła Romanowa, zaproponował wprost zwołanie czegoś w rodzaju „soboru ziemskiego”, uroczyste uznanie imperatora za niepoczytalnego, nie mogącego sprostać stojącym przed nim zadaniom, niezdolnego do pełnienia władzy, i ogłoszenie carem następcy tronu pod regencją jednego z wielkich książąt”. Dotkliwe straty rosyjskie wywołały ogromne niezadowolenie ludności, która domagała się wyjaśnienia przyczyn i wskazania kozła ofiarnego. „Nie [do] pozazdroszczenia jest też los naszych polityków w Piotrogrodzie w tej chwili, gdy wśród wojska i ciemnych mas ludowych rosyjskich rozpowszechnia się coraz bardziej przekonanie, że wszystkie te klęski, które spadają na Rosję, są następstwem zupełnie niepotrzebnej wojny o Polskę”.

W sytuacji buntu ludności (rewolucja lutowa) i niepowodzeń na froncie, cesarz Mikołaj II abdykował 15 marca 1917 r. (w imieniu własnym i syna), na rzecz swojego brata w. ks. Michaiła, który nie przyjął korony. Mikołaj, po powrocie do stolicy, znalazł się wraz z rodziną w areszcie domowym, a następnie, pod eskortą, wysłany został na wschód, ostatecznie do Jekaterynburga – miasta w azjatyckiej części Rosji, położonego po wschodniej stronie środkowego Uralu.

„Wiosną 1917 roku, po abdykacji cara, kiedy to Aleksandr Kiereński wraz z Rządem Tymczasowym usiłował zapewnić carskiej rodzinie bezpieczeństwo, wysyłając jej członków za granicę, król Jerzy V początkowo zgodził się na propozycję przewiezienia swoich rosyjskich kuzynów w bezpieczne miejsce. Później jednak – obawiając się, że niepopularność byłego cara w Anglii mogłaby zszargać reputację monarchii brytyjskiej – zmienił zdanie i nie zgodził się na ich przyjazd. Tym samym przypieczętował los Mikołaja, jego żony i pięciorga dzieci”.

Męczeńska śmierć rodziny carskiej

Mikołaj II, jego żona, cztery córki oraz syn Aleksy ponieśli męczeńską śmierć 17 lipca 1918 r. w Jekaterynburgu z rąk siepaczy podległych Uralskiej Radzie Delegatów Robotniczych, Chłopskich i Żołnierskich.

Okazuje się, że „przyjacielem i dobroczyńcą rodziny cara Mikołaja II Romanowa podczas jej odosobnienia na Syberii” był najbogatszy Polak przełomu XIX i XX w. – Karol Jaroszyński (szczegóły w książce: Shay McNeal, Ocalić cara Mikołaja II, Świat Książki, Warszawa, 2007). Będąc główną osobą w tzw intrydze bankowej, Jaroszyński realizował międzynarodowy plan pokonania bolszewików metodami finansowymi, a jednym ze składników planu było wywiezienie carskiej rodziny w bezpieczne miejsce.

W okresie po objęciu władzy, „oprócz cara Mikołaja II i cesarzowej Aleksandry bolszewicy zamordowali 17 innych Romanowów; ośmiu z 16 wielkich książąt, pięć z 17 wielkich księżnych i czterech młodszych książąt. Po tej rzezi pozostała tylko cesarzowa wdowa, ośmiu wielkich książąt i 12 wielkich księżnych, z których cztery były cudzoziemkami i swój tytuł otrzymały, wychodząc za mąż za rosyjskich wielkich książąt”.

Cesarz Mikołaj II w Warszawie był tylko raz. Uroczysta wizyta miała miejsce na przełomie sierpnia i września 1897 roku. Wielokrotnie natomiast przejeżdżał przez Warszawę, podróżując koleją na Zachód lub do swoich rezydencji w Spale i Skierniewicach. W trakcie tych podróży cesarski pociąg zatrzymywał się na stacji Praga, głównie celem zmiany taboru, co związane było z różną szerokością torów „rosyjskich” (Kolej Petersbursko-Warszawska), na „europejskie” (Kolej Warszawsko-Wiedeńska i Kolej Warszawsko-Bydgoska).

Mikołaj II w 1903 r. przez miesiąc przebywał w Skierniewicach, ale nie odwiedził Warszawy. W okresie I wojny światowej (jesień 1914 r.) „cesarz odwiedzający armię stroni od Warszawy – był w Garwolinie i Nowo-Mińsku (Mińsku Mazowieckim – przyp. LK) i wrócił do Piotrogrodu”. Mikołaj nie interesował się Polską, nie licząc Matyldy Krzesińskiej. Nie zainicjował żadnych pozytywnych działań rosyjskiej administracji dotyczących wyłącznie terenów Polski. Można natomiast mówić, iż akceptował antypolskie działania petersburskiej administracji. Świadczy o tym niewdrożenie jedynie w Polsce ukazów Aleksandra II dotyczących samorządu terytorialnego w Imperium. W Królestwie Polskim do 1915 r. administracja terenowa, w tym administracja miejska (także w Warszawie) pochodziła z nominacji. Wyjątkiem był ukaz o samorządzie wiejskim. „Była nią zbiorowa gmina wiejska ze zgromadzeniem gminnym (nie znano tu wybieralnej rady), wójtem, urzędem i sądem gminnym. W skład gminy wchodziły gromady (z reguły jedna wieś była gromadą), posiadające zgromadzenia gromadzkie i organy wykonawcze ze starszym gromadzkim, nazywanym w Królestwie tradycyjnie sołtysem, na czele. Wójt posiadał uprawnienia policyjne. Samorząd gromadzki i gminny podlegał nadzorowi ze strony władzy rządowej”. Należy sądzić, iż było to jeszcze jedno potwierdzenie, podjętej jeszcze za namiestnictwa Iwana Paskiewicza, a rozbudowanej po 1863 r. zasady oparcia rosyjskiej władzy w Królestwie Polskim na polskim ludzie. Równolegle, wszelkimi sposobami rosyjskie władze dążyły do wyeliminowania polskiej szlachty z życia publicznego.

Miejsce Polski w Imperium

Ostrzejsze niż w całym Imperium obowiązywały w Królestwie przepisy prawne. W 1876 r. wprowadzono w Królestwie kodeks karny rosyjski z 1866 r., który znowelizowany w 1885 r., obowiązywał do końca panowania Rosji w Królestwie Polskim. W 1903 r. w Imperium Rosyjskim wprowadzono złagodzone przepisy kodeksu karnego, co potocznie określano mianem kodeksu Tagancewa (od nazwiska jego twórcy). Z dobrodziejstw kodeksu Tagancewa wyłączone zostało jednak Królestwo. Kodeks ten wprowadziły dopiero niemieckie władze okupacyjne po zajęciu ziem Królestwa Polskiego w 1915 r. Od przełomu XIX i XX w. zaczęto więźniów Polaków wysyłać dla odbycia kary do wielkich zakładów karnych w Petersburgu (Kriesty) oraz do centralnego więzienia w Orle. Decyzje Mikołaja II miały charakter ogólnoimperialny. Jedynie decyzje personalne, dotyczące obsady najważniejszych stanowisk w Królestwie, były przejawem stosunku cara do spraw polskich.

Za panowania cesarza Mikołaja II znacznie zmieniła się polityka Rosji w Królestwie Polskim w zakresie rusyfikacji. Złożyło się na to wiele przyczyn. Jedną z nich było mianowanie przez Mikołaja na generał-gubernatorów warszawskich osób wykształconych i bywałych w świecie. Przede wszystkim Pawła Szuwałowa (1894-1896) i Aleksandra Bagration-Imeretyńskiego (1896-1900). Ogromne znaczenie miał rodzący się ruch rewolucyjny, ale przede wszystkim przegrana Rosji w wojnie z Japonią. Doszło do tego, że w ostatnim roku panowania Rosjan nad Wisłą, maturę można było zdawać nie tylko w rosyjskich „rządowych” gimnazjach, ale także w niektórych prywatnych polskich. Wcześniej było to czymś niewyobrażalnym.

W czasie panowania Mikołaja II realizowano ogromny projekt cywilizacyjny, jakim była budowa Kolei Transsyberyjskiej. Ważną datą w jej historii jest 18 września 1904 r., gdy oddano do użytku odcinek wzdłuż Bajkału, dzięki czemu po raz pierwszy można było przejechać koleją od Kalisza, przez Warszawę i Moskwę do brzegów Pacyfiku. W Królestwie wybudowano szerokotorową Kolej Kaliską, co dało lepsze połączenie Rosji z kolejami pruskimi, a tym samym z całą Europą Zachodnią. Warto zauważyć także koncepcję budowy drogi wodnej od portu Windawa na Łotwie do Zagłębia Dąbrowskiego w Królestwie, co pośrednio wiązało się z regulacją Wisły. Założone w projekcie parametry nowej drogi wodnej były takie, iż pozwalały na przejście tym szlakiem niektórych jednostek rosyjskiej floty bałtyckiej celem wzmocnienia twierdz w Kownie i Modlinie. Droga wodna miała także być głównym szlakiem zaopatrzenia rosyjskiej floty bałtyckiej w węgiel z Zagłębia Dąbrowskiego oraz Zagłębia Donieckiego, uniezależniając się w ten sposób od dostaw z zagranicy. Na czele ministerialnego zespołu studialnego, który miał przygotować założenia i projekt nowego szlaku stanął inż. Mieczysław Szystowski – pomysłodawca projektu. Przygotowania do rozpoczęcia budowy były mocno zaawansowane, ale nigdy do tego nie doszło ze względu na gigantyczne rosyjskie straty w wojnie japońskiej, a później ze względu na rewolucję 1905 roku.

W Warszawie utworzono Instytut Politechniczny im. Mikołaja II (z rosyjskim językiem wykładowym) oraz wybudowano kilka gmachów dla tej uczelni, które obecnie służą Politechnice Warszawskiej. W chwili objęcia przez Mikołaja tronu, tj. w 1894 roku, Warszawa zamieszkana była przez 515,7 tys. osób. W 1914 r. liczba mieszkańców wynosiła 884,6 tys.. Oznacza to, że w dwudziestoleciu 1894-1914 liczba mieszkańców wzrosła o 368,9 tys., tj o 41,7%. Wielkie inwestycje kolejowe, ale przede wszystkim wielkie nakłady na budowę fortyfikacji Warszawy, Modlina, Dęblina, Zegrza, Pułtuska, Różana, Łomży, Ostrołęki itd., stanowiły ogromny dopływ gotówki, co przejawia się wznoszeniem na przełomie XIX i XX w. wielu obiektów użyteczności publicznej, ale też luksusowych kamienic (w Warszawie, szczególnie w jej południowej dzielnicy). Pewna część społeczeństwa Królestwa niewątpliwie była zadowolona z rządów, co przejawiało się m. in. tłumną obecnością na ulicach Warszawy podczas wizyty cara we wrześniu 1897 roku. Ten „błogostan” został brutalnie przerwany rosyjską klęską w wojnie z Japonią i rewolucją 1905 r., która była jednym ze skutków rosyjskiej klęski. Przegrana z Japonią była także powodem zmiany wojennych planów Rosji w Europie. Koncepcje w tym zakresie ulegały ciągłym modyfikacjom, co spowodowało, że np. najpierw zapadła decyzja o likwidacji twierdz w Przywiślańskim Kraju, a trzy lata później decyzja o ich odbudowie.

Bodajże ostatnim śladem zainteresowań Mikołaja sprawami polskimi jest oświadczenie premiera Goremykina z 1 sierpnia 1915 r., w którym powiedział on m. in.: „Dzisiaj polecił mi Cesarz oświadczyć Panom, że kazał Radzie Ministrów wypracować projekty ustaw, przyznające po wojnie Polakom prawo swobodnego organizowania swego życia narodowego, społecznego i gospodarczego na podstawie autonomii pod berłem Cesarza Rosji”.

Powyższy tekst, to wybrane fragmenty książki L. Królikowskiego pt.: Polskie królestwo Romanowów” , która ukazała się nakładem „Wydawnictwa Warszawskiego”.

Wróć