Głos I: Obóz władzy
Jeszcze Polska nie zginęła,
Ale się staramy.
Dał instrukcje Kreml: Szto diełat’,
My to wykonamy!
Jeszcze Polska da się łupić,
Póki my rządzimy.
Głupi naród wszystko kupi,
My się obłowimy.
Nikt nie trafi za swe ściemy
Pod Trybunał Stanu,
Choć wyborców traktujemy
Jak stado baranów.
Chociaż Polska dogorywa,
Prestiż spadł do zera,
Część narodu jest szczęśliwa,
I wciąż nas popiera.
Nam nie grożą żadne stresy,
Każdy nas się boi,
Można robić interesy,
Rządzą sami swoi.
Opozycja stroszy piórka,
Ale ją ogramy.
Zaprosimy do Mazurka,
Tam się dogadamy!
U Mazurka zasiądziemy
Przy wódce i piwie,
Z opozycją zostaniemy
W dobrej komitywie.
Głos II: Opozycja
Chociaż PiS nam daje w skórę,
Z nim się blatujemy.
Gdy zaprosi nas Mazurek,
Razem popijemy.
Chociaż Polska ledwo zipie,
Na to się zgadzamy.
Damy rządzić tej ekipie,
Z PiSem się zbratamy.
Po co w sejmie robić zamęt,
Spotkać się z Banasiem?
Lepiej z władzą trzymać sztamę,
Żeby szmal mieć w kasie.
Trudno dobrać się do skóry
Kumplom z ław rządowych.
Gdy rozdają konfitury
Włos nie spadnie z głowy.
Wprawdzie trzeba się z kolegą
Kłócić dla pozoru,
Lecz jak przyjdzie co do czego,
Znów nie będzie quorum.
Głos III: Wyborcy nie popierający Dobrej Zmiany
Po przyjęciu u Mazurka
Nastrój jak na stypie.
Wkrótce grozi nam powtórka,
Wszystko się rozsypie.
Stanąć mogliśmy na szczycie.
Przykro spaść ze szczytu.
Żal, że Polskę prowadzicie
W stronę polexitu.
© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)