Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Lecisz na wakacje? Uważaj, co przewozisz w bagażu!

04-08-2015 12:43 | Autor: Przemysław Przybylski
Podróże w atrakcyjnie i egzotyczne miejsce pozwalają odprężyć się i zapomnieć o troskach dnia codziennego. Naturalnym jest, że z wakacji często przywozimy pamiątki związane z rejonem w którym wypoczywamy. Przy wybieraniu przedmiotu, który pozwoli nam zachować w pamięci wakacyjne wspomnienia, warto jednak być ostrożnym. Może się bowiem okazać, że niektóre z pamiątek kupionych w lokalnym sklepie lub zebrane z plaży mogą sprowadzić na nas problemy podczas przekraczania granicy.

Z pozoru zwyczajna rzecz może się okazać, w całości lub części, elementem fauny lub flory chronionej prawem, a za jej przewiezienie, bez stosownych zezwoleń, grożą dotkliwe konsekwencje z karą więzienia włącznie. Dodatkowo, kupując jakiekolwiek przedmioty wykonane z zagrożonych gatunków roślin lub zwierząt sami przyczyniamy się do procesu ich wymierania poprzez „napędzanie” popytu na takie produkty. Tak samo zbierając nawet niewielkie ilości przedmiotów takich jak muszle lub fragmenty rafy koralowej przyczynami się do zubożenia i degradacji środowiska naturalnego.

Dokumentem w oparciu o który niemalże na całym świecie (w 178 państwach) prowadzi się kontrolę przewożonych przedmiotów pod kątem ich pochodzenia i ochrony ginących gatunków jest Konwencja Waszyngtońska lub w skrócie CITES (Convention on International Trade in Endangered Species of Wild Fauna and Flora). Celem sporządzonej w 1973 roku Konwencji jest ochrona dziko występujących populacji zwierząt i roślin gatunków zagrożonych wyginięciem poprzez kontrolę i ograniczanie międzynarodowego handlu tymi zwierzętami i roślinami, rozpoznawalnymi ich częściami i produktami pochodnymi.

Polska ratyfikowała przystąpienie do Konwencji w 1989 roku. Weszła ona w życie w rok później, a jej faktyczne wdrażanie trwało w naszym kraju aż do 1997 roku, kiedy to zostały uchwalone wszystkie akty prawne potrzebne do jej pełnego przestrzegania. Od tego czasu na straży naszych granic i tego, aby nielegalnie nie przekroczyło ich nic objętego ochroną CITES stoi Służba Celna podległa Ministrowi Finansów. Kontrola granic pod tym kątem to wyjątkowo odpowiedzialne i poważne wyzwanie, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę ilość przedmiotów objętych ochroną. Jest ich ponad trzydzieści tysięcy z czego około dziesięć tysięcy to zwierzęta. Warto abyśmy naszym zachowaniem i przewożonymi pamiątkami nie przysporzyli funkcjonariuszom Służby Celnej dodatkowej pracy a sobie na zakończenie wakacji sporej dawki stresu i problemów.

Najważniejszym co może nas ustrzec przed niebezpieczeństwami związanymi z przewozem przedmiotów niedozwolonych jest zdrowy rozsądek i odpowiednie, odpowiedzialne przygotowanie do wyjazdu. Przed wylotem na wakacje, szczególnie w egzotyczne miejsca wskazane jest pozyskanie informacji na temat typowych przedmiotów, zwierząt, pamiątek z jakich słynie dany region. Następnie należy sprawdzić czy takie przedmioty można przewozić a jeśli tak to czy są jakieś limity ilościowe lub/i wielkościowe przy ich przewożeniu. Takie informacje oraz inne porady np. na co mamy szczególnie uważać i czego się wystrzegać uzyskamy na stronie Ministerstwa Środowiska oraz kontaktując się z Służbą Celną. Pamiętajmy również, aby przed wyjazdem, szczególnie w egzotyczne lokalizacje, sprawdzić czy w danym rejonie nie obowiązują dodatkowe wewnętrzne przepisy zabraniające przewozu różnego rodzaju przedmiotów.

Jednym z najbardziej skrajnych przypadków takich ograniczeń jest Chińska Republika Ludowa. W Chinach za posiadanie nawet małych przedmiotów wykonanych z Pandy traktowanej tam jako dobro narodowe grozi kara śmierci. Dlatego warto sobie przyswoić zasadę, że nie należy kupować przedmiotów, co do których nie mamy pewności, że są one „bezpieczne”. Będąc już na miejscu warto również zachować rozwagę i nie dać się ponieść fali wakacyjnego szaleństwa podczas zakupów. Często bowiem przedmioty dostępne w kraju w którym spędzamy wakacje na „każdym rogu” u lokalnych sprzedawców lub nawet stojące na półkach renomowanych sklepów mogą być również objęte ochroną CITES. Przebywając podczas wakacji nad wodą pamiętajmy także jedną z podstawowych międzynarodowych zasad. Rzeczy znalezione w wodzie lub na plaży powinny tam zostać. Pamiętając o tym wszystkim i pozostając czujnym być może ubożsi o jedną pamiątkę uchronimy się przed konsekwencjami związanymi z przemytem przedmiotów objętych ochroną.

Przewóz nawet jednego, „symbolicznego” przedmiotu ujętego na listach CITES lub też w wewnętrznych przepisach danego kraju bez stosownego zezwolenia może wpędzić nas w poważne kłopoty i to niekoniecznie dopiero po powrocie do Polski. Konwencję Waszyngtońską ratyfikowały prawie wszystkie państwa na świecie, przez co kłopoty mogą nas spotkać praktycznie na każdej granicy. Kwestie związane z przewozem takich przedmiotów traktowane są przez służby wszystkich państwa bardzo poważnie. W Polsce, w przypadku ujawnienia przez Służbę Celną takiego towaru sprawa jest kierowana do sądu.

Nie ma w tym miejscu mowy o puszczeniu osoby złapanej z takimi przedmiotami z uwagi na ich małą ilość. W problemy może nas wpędzić nawet malutki fragment rafy koralowej. Przewóz takich przedmiotów traktowany jest w kategoriach przestępstwa i grozi za niego kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Orzecznictwo sądów w tym wypadku wobec niefrasobliwych turystów skłania się ku zamianie więzienia na karę grzywny. Jednocześnie wyrok skutkuje wpisaniem do Krajowego Rejestru Karnego, co często ma dużo bardziej dalekosiężne i przykre konsekwencje niż konieczność spłaty kilkunastu tysięcy złotych jakie są zazwyczaj zasądzane (oraz oczywisty przepadek przewożonego mienia).

Poza tym oprócz bezpośrednich konsekwencji dla osoby przewożącej dany towar zakup takiego przedmiotu tworzy koniunkturę napędzającą rynek. Nawet jeśli po zakupie przedmiotu ustalimy, że jest on zakazany do przewozu i go pozostawimy przed dalszą podróżą to „miejsce po nim w sklepie” jest puste i czeka na zapełnienie kolejnym rzadkim okazem.

Wróć