Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Kuźnia jak sprzed wieków tuż pod blokiem

21-12-2022 20:23 | Autor: Piotr Celej
Kuźnia nad Potokiem Służewieckim u zbiegu ulic Przy Grobli oraz Alei Wilanowskiej może dziwić swoim archaicznym widokiem. Obiekt do dziś potrafi zabrzmieć dźwiękiem kucia stali.

Kuźnia powstała w 1989 roku, tuż nad Potokiem Służewieckim. Budynek ma być wiernym odwzorowaniem obiektu tego typu z początków poprzedniego stulecia. To nawiązanie do nieistniejącej już dawnej kuźni służewskiej – jednej z najstarszych na Mazowszu.

Pokazuje zapomniany zawód

Kuźnia została stworzona przez Zdzisława Gałeckiego - mistrza kowalstwa, magistra Akademii Sztuk Pięknych w Toruniu. Powstały w 1989 roku obiekt miał budowę taką jak kuźnie tego rejonu -konstrukcja wykonana z dębu została zakończona jaskółczym ogonem na dachu. Powstały w 1989 roku budynek – już pod koniec lat 90-tych zmienił swój charakter. Stał się bardziej muzeum niż pracownią kowalstwa artystycznego. Co ważne, obiekt udostępniono mieszkańcom.

W środku znajduje się w pełni profesjonalne, działające palenisko kowalskie, miech do tłoczenia powietrza, kowadła i młotki. Jest także masywny stół warsztatowy, imadła, ręczna wiertarka do robienia otworów w metalu, a także podbijaki, podsadzki i młotki. To ponad stuletni sprzęt najwyższej klasy. Na ścianach wiszą świdry, topory ciesielskie. Na zewnątrz zaobserwować można maszyny rolnicze. Eksponaty pochodzą z całej Polski, co sprawia, że jest to jedyny tego rodzaju obiekt w kraju. We wnętrzu, dokładnie w centralnym miejscu kuźni znajduje się jednorożne kowadło, a bezpośrednio za nim pokaźny, duży piec kowalski i palenisko. Podłączony do niego jest miech kowalski z 1900 roku – w pełni odrestaurowany. Pozwala to na pracę nawet bez prądu, co udowadnia, że obiekt jest w pełni samowystarczalny – podobnie jak historyczne pierwowzory.

Dwustuletnie kowadło

Stojące na zewnątrz kuźni kowadło bezrożne to najstarszy, ponad dwustuletni eksponat muzeum. Obiekt wyposażony jest także w pełną przeróżnych przyrządów szafę narzędziową, komplet młotków – od małych, około stu-gramowych, po ciężkie – ośmiokilogramowe młoty. Znajduje się tutaj także komplet kleszczy kowalskich oraz kamień szlifierski na kobyłce. Przeznaczony do ostrzenia toporów, siekier i mieczy. Na terenie przed kuźnią zgromadzone są także urządzenia i maszyny rolnicze oraz ogrodnicze, kierat, sieczkarnia, pługi, brony, tył wozu, słup drewniany do gwintowania osi wozowych, spęczarka, oraz gołębnik słupowy, ul kłodowy - stojak, kołowrót studzienny i kapliczka św. Józefa.

W kuźni można wykonać dosłownie wszystko z metalu. Od metalowych konstrukcji, świeczników, ogrodzeń bram, po krzesła, stoliki i meble. Technologia kucia na gorąco nie zmieniła się praktycznie od tysięcy lat. Jednak, aby wykuć cokolwiek z metalu, należy przeznaczyć na to dużo czasu. To bardzo pracochłonny proces. Przysłowie „kuj żelazo, póki gorące” nie wzięło się wcale znikąd. Rozgrzany metal można kuć do dwóch minut.

Obecnie miejsce słynie z żywych lekcji historii oraz pokazów kucia w Noc Muzeów. Dziś muzeum prowadzone jest przez mistrza kowalstwa – Kamila Gałeckiego. Porośnięte bluszczem ściany budynku kuźni są też popularnym miejscem plenerów ślubnych i sesji zdjęciowych.

Wróć