Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Kuba – raj dla turystów, ratunek dla chorych

26-04-2017 22:26 | Autor: Tadeusz Porębski
Perła Karaibów, nigdy nie zasypiająca Hawana, niewyobrażalnie piękna przyroda, poczucie bezpieczeństwa oraz otwarte na obcych społeczeństwo. To otwierająca się na świat Kuba, magiczna wyspa na Karaibach coraz chętniej odwiedzana przez turystów.

Sezon urlopowy za pasem, więc czas najwyższy myśleć o wyborze wakacyjnego kierunku. W dobie wszechobecnego terroryzmu mniejszy nacisk powinno się kłaść na koszty, piękno przyrody i odległość, znacznie większy na bezpieczeństwo. Tajlandia jest tania i w miarę bezpieczna, podobnie jak Wietnam. Ciekawa Sri Lanka z dzikimi plażami nad Oceanem Indyjskim wabi turystów wiszącym nad wyspą dzień i noc egzotycznym bukietem egzotycznych zapachów. Godny polecenia jest tam kurort Kalutara. Bali i cała Indonezja raczej nie, a Afryka Płn. zdecydowanie nie. Zamożniejsi znajdą wygody i spokój w Kostaryce, ciekawi świata odnajdą się w Peru czy w Argentynie, gdzie terroryzm jeszcze nie dotarł. Natomiast amatorzy scuba divingu (nurkowanie ze sprzętem) powinni bacznie przyjrzeć się zamieszkałej przez zaledwie około 10 tys. osób i należącej do Holandii wyspie Bonaire na Morzu Karaibskim, u wybrzeży Wenezueli, wchodzącej w skład Małych Antyli.

W ostatnich latach lawinowo wzrasta zainteresowanie Kubą. Nie bez powodu. Jest to niewyobrażalnie piękny zakątek świata, w którym nie każdy jednak będzie mógł się odnaleźć. Pobyt tam odradza się na przykład amatorom blichtru, którzy uwielbiają dęty luksus w postaci szkła, marmuru i wybrzeża pociętego prywatnymi plażami, obsługiwanymi przez rój biegających z drinkami kelnerów. Kuba nie oferuje luksusu pod żadną postacią, chyba że w słynnym zamkniętym kurorcie Varadero.

Jorge Marti Martinez, urzędujący oficjalnie od stycznia br. ambasador Republiki Kuby w Polsce, przekazał naszemu tygodnikowi najnowsze dane dotyczące rozwoju turystyki na wyspie. Wzrost jest widoczny. Kubańskie ministerstwo turystyki wyliczyło, że w styczniu br. liczba turystów wzrosła  o 15 proc. Od 1 stycznia do 14 marca 2017 r. Kubę odwiedziło milion turystów. Taki wynik osiągnięto siedem dni wcześniej niż odpowiednio w tym okresie  w roku ubiegłym. Spirala wzrostu turystyki na Kubie wciąż się nakręca. W 2016 r. odnotowano rekordową liczbę turystów zagranicznych (ponad 4 miliony). Przewiduje się, że w roku bieżącym wyspę odwiedzi 4 miliony 200 tys. osób spragnionych słońca, kąpieli w krystalicznie czystych wodach oblewających Kubę, dobrej rozrywki oraz wspaniałych drinków mojito, daiquiri i cuba libre.

Kuba gości turystów dosłownie z całego świata. Zwiększyła się liczba  operacji międzynarodowych linii lotniczych i statków wycieczkowych.

Odnotowuje się wzmożony ruch turystyczny przede wszystkim z Europy . Jednakże pierwsze miejsce, jeśli chodzi o turystów zagranicznych, od lat zajmuje Kanada (30 proc.). Polska w 2015 r. zajmowała 17 miejsce, ale już rok później została uplasowana na dwunastym. W sumie w 2016 r.  odpoczywało na Kubie 37.318 Polaków (wzrost aż o 142,2 proc.).

Obywatele Stanów Zjednoczonych mogą odwiedzać Kubę korzystając z 12 kategorii zezwoleń, ale wciąż obowiązuje zakaz wyjazdów turystycznych. W 2016 roku Kuba gościła 284.937 Amerykanów, co w porównaniu z rokiem poprzednim oznacza 74-procentowy wzrost.

Kubańskie ministerstwo turystyki intensywnie pracuje nad wdrażaniem projektów inwestycji zagranicznych, związanych  z rozbudową bazy hotelowej oraz rozwojem usług pozahotelowych, które uzupełniają przemysł turystyczny wyspy. Trwają prace nad wdrożeniem w życie 13 projektów związanych z budową nowych pól golfowych oraz obiektów  towarzyszącymi golfowi. Aktualnie w realizacji są dwa pola golfowe –  jedno w Varadero (Carbonera), drugie w Bellomonte Habana del Este. Planuje się też inwestycje związane z parkami tematycznymi i aktywnością żeglarską, przewiduje się również znaczący wzrost rejsów statkami wycieczkowymi (cruisery) oraz yachtingu.  

Jedną ze strategii ministerstwa turystyki Kuby jest  urozmaicanie oferty,  nie zaniedbując oczywiście głównych uroków wyspy, czyli słońca, przyrody i plaży. Kładzie się duży nacisk na uatrakcyjnienie oferty jak idzie o  żeglarstwo, turystykę aktywną, turystykę motywacyjną, przyrodę, kulturę, historię oraz zdrowie. Jeśli chodzi o Europę, to tradycyjnie najwięcej turystów przyjeżdża z Niemiec, Skandynawii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Kuba oferuje turystom zagranicznym opiekę zdrowotną  we wszystkich gałęziach medycyny.

Kubańscy lekarze to najwyższa światowa półka, co znajduje potwierdzenie w rokrocznych raportach Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Największe osiągnięcia kubańska medycyna notuje w leczeniu określonych typów nowotworów (np. płuc), wszelkiego rodzaju rehabilitacjach,  specjalistycznej chirurgii oka, chirurgii plastycznej i leczeniu stopy cukrzycowej. Obecnie na świecie ponad 50 tysięcy kubańskich lekarzy i pielęgniarzy zapewnia opiekę medyczną mieszkańcom 66 krajów.  "Kubańscy lekarze na Haiti zawstydzają świat" –  pod takim tytułem brytyjski dziennik The Independent przedstawił 26 grudnia 2010 r. dane na temat walki ze skutkami katastrofalnego trzęsienia ziemi i epidemii cholery na Haiti. Natomiast John Kirk, profesor studiów południowoamerykańskich w Uniwersytecie Dalhousie w Kanadzie, powiedział: – Pomoc Kuby na Haiti jest jak największa tajemnica świata. Ledwie się o niej wspomina, mimo że kubański personel medyczny wykonuje tam gigantyczną pracę.

Zaangażowanie kubańskiego rządu chwali również WHO: – Kuba znana jest na świecie z kształcenia doskonałych lekarzy i pielęgniarzy oraz ze szczodrej pomocy krajom rozwijającym się – stwierdza dyrektor WHO, dr Magaret Chan. Jej kolega z WHO, dr Bruce Aylward jeszcze mocniej podkreślił wagę kubańskiej pomocy podczas zwalczania zbierającej śmiertelne żniwo epidemii gorączki krwotocznej Ebola, która do 27 grudnia 2015 r. zabiła 11.315 mieszkańców Afryki: – Wiele krajów przekazało pieniądze, ale żaden nie zaoferował tak licznego personelu medycznego jak Kuba. Dziękując prezydentowi Raulowi Castro, dr Chan określiła Kubę jako wzór do naśladowania dla innych krajów.

Jednym z najbardziej znanych programów kubańskiej służby zdrowia  jest "Operacja Cud". W jej ramach przeprowadzono w krajach Ameryki Płd. miliony bezpłatnych zabiegów usunięcia katarakty i zaćmy. Dzięki tej inicjatywie wzrok odzyskało ponad milion osób, m. in. emerytowany sierżant Mario Terán, który w październiku 1967 r. osobiście zastrzelił Ernesto "Che" Guevarę pojmanego w wąwozie Yuro przez boliwijskie wojsko. WHO uznaje kubańskie społeczeństwo za jedno z najzdrowszych na świecie. Jest to nie tylko zasługa wyjątkowo mocno rozbudowanej i świetnie funkcjonującej służby zdrowia, ale również tego, że każde nowo narodzone dziecko na Kubie otrzymuje obowiązkowo szczepionki  przeciwko 13 chorobom. 

Kuba oferuje turystom bogatą ofertę w sektorze kultury. Do ich dyspozycji są akademie tańca, ośrodki do nauki tańca klasycznego, centra muzyki, etc. Aktualnie turystyka jest najbardziej dynamicznie rozwijającym się sektorem kubańskiej gospodarki. Szwajcarska Fundacja "New7Wonders" przyznała w 2016 r. Hawanie miano "Cudu Świata" za   "mityczną atrakcyjność miasta, serdeczność i gościnną atmosferę, charyzmę oraz pogodne usposobienie jego mieszkańców". Starówka w Hawanie została w 1982 r. wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Na Kubie świetnie mają się kobiety, które w żadnym razie nie mogą narzekać na dyskryminację. Statystyki mówią same za siebie. Aż 36,8 proc. stanowisk kierowniczych na wszystkich szczeblach zajmują panie, w tym 46 proc. w sektorze państwowym. Ośmiu ministerstwom szefują kobiety. Kuba ma aż 42 wiceministrów w spódnicach i 48,86 proc. posłanek w parlamencie (średnia światowa to 20 proc.). Mało wiarygodne, ale prawdziwe – 63,6 proc. absolwentów szkół wyższych to kobiety! Kubańska służba zdrowia również zdominowana jest przez panie, które stanowią 60,9 proc. wszystkich medyków ze specjalizacjami i aż 78,5 proc. wszystkich pracowników w służbie zdrowia na szczeblu krajowym.

Parada LGBT w Hawanie? W skansenie komunizmu, jak widzą Kubę liberalne media? A jednak. Od 2007 r. Kuba obchodzi Dzień Walki z Homofobią. Z tej okazji w Hawanie odbyła się wówczas światowa konferencja LGBT. Największa tego typu impreza w historii Kuby została sfinansowana z pieniędzy publicznych. Przewodniczyła Mariela Castro, córka prezydenta Raula Castro i bratanica wodza rewolucji Fidela, deputowana do parlamentu, dyrektorka Narodowego Ośrodka Edukacji Seksualnej, ulubienica kubańskich kobiet. Od 1979 r. kubańska konstytucja zakazuje dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny. Za agresję wobec homoseksualnych można trafić do więzienia, podobnie jak za agresję na tle rasowym.

W 1993 r. zrównano ze sobą wiek osób legalnie dopuszczających się kontaktów homo– i heteroseksualnych, wynosi on dzisiaj 16 lat.  W kraju wydawane są publikacje i działają organizacje zajmujące się promowaniem tolerancji wobec społeczności LGBT. Mężczyźni homoseksualni nie są wykluczeni ze służby wojskowej z powodu swojej orientacji seksualnej. Hawana, Santiago de Cuba i znane z wyjątkowo bogatej oferty muzyczno – rozrywkowej Cienfuegos stały się rajem dla gejów. W miastach tych działa kilkadziesiąt bardzo atrakcyjnych klubów gejowskich, które przyciągają tłumy zagranicznych turystów. Ponadto na Kubie zanikły podziały. Dzisiaj całujące się na ulicach pary homoseksualne nie robią na Kubańczykach żadnego wrażenia. Od dziesięciu lat na wyspie nie odnotowano ani jednej napaści mającej homofobiczne, bądź rasowe podłoże. 

Taka jest dzisiejsza Kuba – siermiężna, ale tolerancyjna dla każdego, bez względu na kolor skóry, pochodzenie, wyznanie, czy orientację seksualną. Piękna swoją bujną tropikalną przyrodą i pociągająca niczym panna na wydaniu. No i bezpieczna, a to dzisiaj kwestia kluczowa. Kwestii bezpieczeństwa na Kubie i samym Kubańczykom warto poświęcić więcej miejsca. Przez dwa tygodnie, jeżdżąc wypożyczonym autem osobowym z miasta do miasta, nie byłem świadkiem nawet ostrej sprzeczki między ludźmi, nie mówiąc o awanturze czy bójce. Czuć na wyspie niewidzialną, lecz wyraźnie wyczuwalną mocną więź łączącą Kubańczyków. Są bardzo uprzejmi wobec siebie i wobec obcych, ale poza tym turysta nie może liczyć na jakieś ekstra przywileje. To bardzo dumny i twardy naród.

Nie pozna pełni uroków "Perły Karaibów" i szybko zapomni o wyspie ten, kto zdecyduje się na uczestnictwo w wyjazdach zbiorowych. Za to prywatny wypad na przykład na jedną z plaż na Cayo Santa Maria to przeżycie, które na zawsze pozostaje w pamięci. Jedzie się tam przez 41 km groblą, tak zwanym pedraplenem. Wrażenie niesamowite, bo po obu stronach grobli niezmierzony ocean. Po przybyciu na miejsce trzeba przejść ok. 500 m przez tropikalny las i oczom turysty ukazuje się absolut piękna zaklęty w białym jak mąka piasku i mieniącej się różnymi odcieniami turkusu morskiej wodzie. Z półdzikiej plaży pilnowanej przez dwoje kubańskich ratowników, poza mną i moją córką, korzystało ze słońca tylko czworo turystów. Prawdziwy raj na ziemi... Nie, nie, tu opisy, nawet najbardziej kwieciste, nie mają wielkiego sensu. To trzeba po prostu zobaczyć.

Wróć