Jednak od zawsze na tych terenach działy się rzeczy… zaskakujące. Julian Ursyn Niemcewicz topił wosk, tłoczył olej z maku i hodował krowy tyrolskie. Rebbes kolejke stworzyli razem krawiec, książę, hrabia i Żyd, Wojciech Kossak pojedynkował się z tym wariatem Julianem Fałatem, a Eugeniusz Bodo grał w golfa na powsińskich polach.
Aż nadszedł 13 stycznia 1977 roku i brnący w błocie Gierek w blasku fleszy podziwiał pierwszy zamieszkany blok. I choć poszukiwania prostych kątów trwały wieki, a wymiana gnijącego lentexu nie należała do najprostszych, to Ursynów przeistoczył się w pięknego miejskiego łabędzia. Między blokami słychać śmiechy dzieci bawiących się we wraku samochodu AWZ P70 i szepty kupujących pół litra na mecie w Czerwoniaku. Dwóch mężczyzn w sukienkach decyduje o budowie kościoła Wniebowstąpienia, stacja metra pojawia się pośrodku… niczego, a 11 miliardów znika w 11 sekund.
Jeśli wieczorami w Waszych domach z betonu rządził Ursynat ze wzdychającym Józefem Balcerkiem: Jaka tam Warszawa? Ja to się urodziłem w Warszawie. Ojciec się urodził w Warszawie, a tu co, do sklepu trzy kilometry…– to ta książka jest właśnie dla Was! Jeśli jednak nigdy nie słyszeliście o takiej restauracji jak „Baszta” i nie znacie Ursynowa – tym bardziej musicie rozpocząć własną podróż z sekretami.
Książka dostępna w księgarniach i na www.km.com.pl.