Każdego dnia jak mantrę powtarzasz ten motyw:
Odłóżmy to na jutro. Dziś nie mam ochoty.
Nie chce mi się. Nie zdążę. Robota nie zając.
Nie mam czasu. Co z tego, że inni czekają?
Ilekroć o coś proszę, mówisz, że nie w porę.
Dziś nie przyjdę. Spotkajmy się jutro wieczorem.
To, że wszystko odkładasz, weszło ci już w nawyk.
Obiecujesz, że jutro wrócimy do sprawy.
Znam wymówki na pamięć. Od dawna je słyszę.
Mówisz: Jutro pomogę, zadzwonię, odpiszę.
Jutro ci to załatwię, jutro ci to zrobię,
Tylko żal, że nie można polegać na tobie.
Nie odkładaj niczego. Jutro lub pojutrze
Może być już za późno. Los ci nosa utrze.
Pociesz, przeproś, podziękuj, dodaj ciepłe słowa.
Zrób to dziś, by niczego jutro nie żałować.
Pospiesz się! Na co czekasz? Zrób to w pierwszym rzędzie,
Żeby zdążyć, bo jutra może już nie będzie.