Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Jakie tereny w Warszawie zagrożone są wielką wodą?

02-11-2022 20:40 | Autor: Piotr Celej
Tereny narażone na powódź w Warszawie znajdują się m. in. przy Moście Siekierkowskim, a także w Łomiankach – wynika z geomorfologicznej mapy Wisły. Jej autorzy, naukowcy z SGGW, wskazali na niej miejsca narażone na powódź oraz te warte zachowania i ochrony.

Geomorfologiczną mapę Warszawy i Doliny Wisły, z której można wyczytać, gdzie w Warszawie może dojść do katastrofy związanej z zalaniem terenu w czasie powodzi, stworzyli geografowie i geomorfolog z SGGW. Dokonali tego, gromadząc kilkadziesiąt gigabajtów przetworzonych wizualnie danych ze skaningu laserowego.

- Chciałem sprawdzić, gdzie w Warszawie w czasie powodzi będziemy mieli do czynienia z terenem zalanym przez rzekę - ewentualnie, czy są jakieś ślady dawnych powodzi - mówi dr Grzegorz Wierzbicki z Katedry Inżynierii Wodnej i Geologii Stosowanej Instytutu Inżynierii Środowiska SGGW. -Chodziło o przedstawienie tego w znośny dla nieprofesjonalistów sposób - dodaje.

Co będzie pod wodą?

Zdaniem ekspertów, zagrożenie powodzią będzie wtedy, kiedy zostaną przerwane wały przeciwpowodziowe, a woda przeleje się górą. Analizując dane z wielu wcześniejszych badań, naukowcy ocenili, że teren zalewowy znajduje się po obu stronach Mostu Siekierkowskiego. Po praskiej stronie Wisły widać, że w czasie powodzi woda będzie dążyć do Zakola Wawerskiego. Z kolei patrząc na mapie na tereny bardziej na północ, powyżej Warszawy, teren zalewowy jest w Łomiankach. Z analizy wynika, że Łomianki prędzej czy później czeka wielka katastrofa.

Należy pamiętać, że wezbrania rzeki nie zawsze mają związek z ulewami, opadami deszczu w Warszawie. Często bowiem pochodzą z gwałtownych opadów w Karpatach albo z topnienia śniegu, które zakumulowało się w Karpatach. Istnieje również ryzyko powodzi zatorowych - głównie zimą, kiedy główne koryto rzeki zapycha się lodem. Rzeka może wtedy ulec takiemu spiętrzeniu, że woda przeleje się górą, ponad wałami przeciwpowodziowymi. Dzieje się to nawet przy względnie małej ilości wody. Woda szuka wtedy ulgi, nowej drogi, którą mogłaby ominąć zator.

Kolejną kwestią jest tzw. gorset - "smukła talia" w okolicach Śródmieścia. Prawdopodobnie dlatego w tym miejscu Warszawa powstała, bo był tu bardzo wysoki brzeg. Dodatkowo, jednym z najbardziej zatorogennych w Polsce, a może nawet w Europie, fragmentów rzek, jest odcinek Wisły poniżej Modlina. Dzieje się tak z powodu wybudowanej we Włocławku zapory wodnej. Przed tą zaporą woda w zasadzie stoi, a na stojącej wodzie znacznie szybciej rozwijają się zjawiska lodowe, czyli szybciej zamarza. Woda w rzece dołącza się do lodu, który jest na jeziorze.

Uniknąć losu Wrocławia z 1997 roku

Geomorfologiczna mapa Wisły może być przydatna dla służb odpowiedzialnych za gospodarkę wodną, ochronę przeciwpowodziową, ale także dla ubezpieczycieli, deweloperów i ludzi, którzy budują domy. Naukowcy odkryli również, że "taras pozornie nadzalewowy, którego teoretycznie rzeka nie powinna zalać w czasie powodzi, ma bardzo dużo śladów erozji, które uczyniła rzeka".

-Tam, gdzie inni specjaliści z tej branży – geografowie, geolodzy, hydrolodzy pokazywali, że mamy teoretycznie teren nadzalewowy, czyli mówię o Pradze Północ, Targówku, Białołęce - jest tyle świeżych śladów powodzi, że jest to jednak teren zalewowy - wyjaśnia dr Wierzbicki.

Aby można było "spać spokojnie", to - zdaniem geomorfologa - trzeba "tak budować domy, aby nie było w nich piwnic, a jednocześnie były na podwyższeniu, i liczyć się z tym, że dolne kondygnacje mogą jednak być podtopione".

Naukowiec przypomniał, że w 2010 r. była duża powódź w Polsce nazywana powodzią stulecia, czy nawet tysiąclecia. “Za kilkadziesiąt lat będzie następna, pewnie równie katastrofalna, ale o tej z 2010 r. już będzie mało kto pamiętał, poza specjalistami" - zauważył dr Wierzbicki. Na powódź trzeba być więc gotowym.

Naukowców z SGGW zaskoczyły pewne miejsca w Warszawie, które są "godne ochrony i zachowania dla przyszłych pokoleń". Zaznaczyli je na mapie geomorfologicznej Wisły. Chodzi m. in. o teren Natolina, położone poniżej Ursynowa. Są tam liczne ślady świadczące o tym, że niedawno płynęła tam woda Wisły, być może to było ujście Jeziorki.

Wróć