Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Jak jest naprawdę z działką należącą do TESCO na Kabatach

06-04-2017 16:23 | Autor: Tadeusz Porębski
Historia budowy hipermarketu Tesco na Kabatach ciągnie się od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Jego rozbudowa i przekształcenie blaszanego dzisiaj obiektu w galerię handlową wywołuje ostre protesty okolicznych mieszkańców. Ostatnio spór ponownie trafił pod obrady ursynowskiego samorządu.

W latach 90-tych ówczesne władze gminy Ursynów, notorycznie narzekające na brak pieniędzy w gminnej kasie i masowo wyprzedające atrakcyjne działki, sprzedały sieci handlowej HIT nieruchomość u zbiegu Wąwozowej i al. KEN o powierzchni 4,3 ha, przeznaczoną w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego pod funkcje usługowe. Po pięciu latach działkę wraz ze sklepem wielkopowierzchniowym kupiła angielska firma Tesco.

W 2008 r. działacze stowarzyszenie „Nasz Ursynów” stoczyli ciężką walkę z rządzącą dzielnicą Platformą Obywatelską o zmniejszenie tzw. współczynnika intensywności zabudowy dla tego rejonu z 3,5 do 1,5. Wykryli bowiem, że ktoś wpisał do projektu uchwały przedłożonej radzie dzielnicy mocno zawyżony wskaźnik (3,5). Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla rejonu Kabatów, na którym znajduje się działka należąca do Tesco, jasno wyznacza współczynnik intensywności zabudowy na poziomie 1,5. Batalia została wygrana.

Kilka lat później inwestor  (Kabaty Investments ) złożył w urzędzie miasta projekt architektoniczny galerii handlowej zwieńczonej 12-metrową dominantą. Tak duży obiekt okazał się nie do przyjęcia dla okolicznych mieszkańców. Po kilku burzliwych spotkaniach w ursynowskim ratuszu protestujący postawili na swoim: wytknięto m. in. inwestorowi brak odpowiedzi na pytanie, jakie urządzenia mają znaleźć się na dachu galerii i  jaki poziom hałasu będzie emitował nowy obiekt. Biuro Ochrony Środowiska zastopowało projekt rozbudowy.

W marcu br. inwestor ponownie przedłożył raport oddziaływania obiektu na środowisko, co jest podstawą do wydania decyzji „o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na budowie Zespołu Usługowo – Handlowego wraz z infrastrukturą techniczną, zagospodarowaniem terenu oraz przebudową w zakresie układu drogowego przy al. KEN 14 w dzielnicy Ursynów, w związku z przedłożeniem przez wnioskodawcę raportu oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko”.

W miniony poniedziałek na sesji rady dzielnicy ponad setka mieszkańców kolejny raz ostro zaprotestowała przeciwko rozbudowie supermarketu na Kabatach. Rej wodził prezes sąsiadującej z Tesco spółdzielni mieszkaniowej  SAM 81, który wygłaszał kwieciste mowy okraszone złotymi myślami w rodzaju „Dawka czyni truciznę. Jeden mały sklep nie przeszkadza nikomu, ale skala przedsięwzięcia, którą proponuje inwestor, przekracza możliwości”. Pytanie tylko, czyje możliwości przekracza, bo na pewno nie terenu będącego własnością inwestora. Radni pod naporem tłumu przegłosowali stanowisko skierowane do Rady Warszawy o dokonanie zmian w mpzp i obniżenie wskaźnika intensywności zabudowy z 1,5 do 0,7 – 0, 5.

Wskaźnik intensywności zabudowy dla Tesco był już obniżany dwukrotnie – z 3,5 na 2,5 (zatwierdzony w lipcu 2008 r. przez prezydent Hannę Gronkiewicz – Waltz) i po batalii prowadzonej przez „Nasz Ursynów” z 2,5 na 1,5. Jest on zgodny z zapisem w rozdziale 7.7.2. „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla Gminy Warszawa –  Ursynów” z dnia 23 grudnia 1999 r. 

Eskalacja żądań okolicznych mieszkańców może uniemożliwić właścicielowi terenu zagospodarowanie go zgodne z lokalnym prawem. Współczynnik intensywności zabudowy 0,5 dla usług na działce o powierzchni 4,3 ha to żart. Mam nadzieję, że radni Rady Warszawy odrzucą karkołomny wniosek kolegów z Ursynowa i pozostawią współczynnik intensywności na obecnym poziomie. Został on bowiem wypracowany w drodze wielu sporów oraz konsultacji społecznych i jest właściwy dla tego rejonu. Urząd powinien jedynie dopilnować, by przedstawiony przez Tesco projekt architektoniczny w każdym punkcie był zgodny z prawem i zapisami mpzp oraz studium uwarunkowań.

Od początku lat 90-tych było wiadomo, że 4,3 ha u zbiegu al. KEN i Wąwozowej przeznaczone są pod usługi, a na tak dużej działce z pewnością powstanie duży obiekt handlowy. Mimo to zdecydowali się na zakup w sąsiedztwie mieszkań. Eskalowanie więc dzisiaj żądań mających na celu uniemożliwienie zagospodarowania działki zgodnie z obowiązującym prawem wydaje się być nie na miejscu.

Wróć