Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Gra miejska na 45-lecie Ursynowa

13-04-2022 21:35 | Autor: Piotr Celej
Mija już 45 lat odkąd pierwsi mieszkańcy i mieszkanki Ursynowa otrzymali klucze do swoich nowych mieszkań w otoczonych zielenią budynkach. Nowa dzielnica wyrosła niczym grzyby po deszczu i zyskała miano małego miasteczka. Z tej okazji dzielnica przygotowała grę miejską, która będzie „przeprowadzać” uczestników przez dzieje Ursynowa. Za udział w zabawie nie trzeba płacić.

Wijące się pierwsze uliczki, budynki bez numerów, liczne przejścia podziemne, kładki i zakamarki – Ursynów to prawdziwy labirynt! Chodzą słuchy, że zawiłe uliczki kryją w sobie niezwykłą tajemnicę. A niektórzy czasami się tutaj gubią. Mity budowy Ursynowa dzięki serialowi „Alternatywy 4” zdobyły popularność w całej Polsce.

Rozwiąż zagadkę Ursynowa

Czy uda się odnaleźć na Ursynowie i rozwiązać zagadkę? Ale numer! To gra miejska dla dzieci i dorosłych, w ramach której uczestnicy zmierzą się z 6 zadaniami. Wcielając się w rolę detektywów, rozwiążą zagadkę i... być może zdemaskują złodzieja! A przy okazji odnajdą umieszczone na mapie punkty, poznają historię Ursynowa i razem stawią czoła szalonej numeracji.

Zapisy na grę wystartowały 8 kwietnia, o godz. 18:00. Dostępne są pod adresem: www.zwalcznude.pl/wydarzenia/ale-numer-gra-miejska. Lepiej się szybko zapisać, bo liczba miejsc jest ograniczona. Pamiętajcie, że zapisujecie się całymi rodzinami/drużynami! Gra miejska „Ale numer!” odbędzie się 24 kwietnia w godz. 11:00-14:00 na terenie dzielnicy Ursynów. Udział w grze jest bezpłatny. Wydarzenie jest finansowane przez Dzielnicę Ursynów miasta stołecznego Warszawy.

Dzielnica o zróżnicowanym charakterze

Konkurs na projekt Ursynowa Północnego został zakończony w 1971 roku. Wygrał go zespół projektowy, w skład którego wchodzili Ludwik Borawski, Andrzej Szkop i Jerzy Szczepanik-Dzikowski. Niestety, Borawski niedługo potem zmarł i pozostali młodzi projektanci zaprosili do zespołu Marka Budzyńskiego. Miał on wtedy zaledwie 33 lata, ale w tym czasie zdobył liczne nagrody w konkursach ogólnopolskich i międzynarodowych. Co ciekawe, Szkop i Szczepanik-Dzikowski nie mieli wówczas jeszcze dyplomów architekta.

Koncepcja tworzona przez młodych architektów odbiegała od modernistycznych osiedli budowanych w latach 60-tych. Przewidziano zabudowę mieszkalną o zróżnicowanym charakterze i wysokości, otoczoną terenami zielonymi, poprzecinanymi siecią "pieszych uliczek. Początkowo jednak mieszkańcy narzekali na zbyt małą liczbę usług.

Budowę osiedla Ursynów Północny rozpoczęto w 1975 roku. Jako pierwsze powstały budynki mieszkalne w rejonie ulic: Puszczyka, Nutki, Koński Jar, Wiolinowej i Koncertowej. Pierwsi mieszkańcy otrzymali klucze do mieszkań w styczniu 1977. W 1977 też budynek szkoły i przedszkola przy ul. Puszczyka 6 uzyskał tytuł Mistera Warszawy. Mieszkańcy stolicy szybko polubili nową dzielnicę, chociaż żarty o niedoróbkach mieszkań krążyły po całej Warszawie. Tu można doszukiwać się też inspiracji do kręconego w dzielnicy przez Stanisława Bareję telewizyjnego serialu Alternatywy 4 z niezapomnianym Romanem Wilhelmim jako gospodarzem domu.

„Stolica” z lipca 1977 roku tak opisywała zamierzenia młodych architektów: „Koncepcja Ursynowa zasadza się na organizacji zabudowy w formie osiedlowych uliczek pieszych. Przy nich są domy, sklepy, szkoły. (…) Pierzeje i powierzchnia tych uliczek tworzą gigantyczną rzeźbę i w niczym nie przypominają kanonów miejskiej zabudowy. Dla usług przyjęte zostały wysokie wskaźniki powierzchniowe. Na Ursynowie Północnym na jednego mieszkańca przypadać będzie docelowo w zakresie handlu i gastronomii przeszło jeden metr kwadratowy powierzchni usługowej."

Niestety, usługi pojawiły się na Ursynowie znacznie później. Początkowo mieszkańcy musieli radzić sobie z dużymi odległościami do punktów handlowych czy placówek pocztowych. Problemem, była też jakość mieszkań.

Wróć