W Warszawie, w meczu z Gibraltarem oglądaliśmy festiwal bramek. Niepokoi mnie jednak fakt, iż na Stadionie Narodowym, przy udziale większości kibiców Legii, grając z outsiderem piłkarskiej Europy, na boisku nie mieliśmy żadnego piłkarza stołecznej drużyny. Co gorsza ostatnią bramkę dla reprezentacji Polski zawodnik Legii strzelił prawie dwa lata temu! Niestety, słaba gra i wyniki „Wojskowych” w lidze są odbiciem tego, jaki status w reprezentacji mają zawodnicy Legii. Cała nadzieja w Jodłowcu, oby on nie stracił miejsca w składzie...