Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Filmowe wieczory w Domu Sztuki

02-12-2015 21:31 | Autor: ABU
Zgodnie z wieloletnią tradycja, listopadowy seans w Kinie Dokumentu w Domu Sztuki SMB „Jary” był poświęcony filmowcom zmarłym w okresie, jaki upłynął od listopada ubiegłego roku. Licznie przybyli widzowie uczcili ich pamięć minutą ciszy. Następnie wyświetlono wielokrotnie nagradzany, wprawdzie fabularny, ale w pierwotnym zamyśle reżysera – dokumentalny, a co ważniejsze, oparty na faktach film Marcina Wrony „Człowiek magnes” oraz dokument Tamary Jakżyny, Rosjanki polskiego pochodzenia, „Papież, który nie umarł”.

Fakty z ekspresyjnego filmu Wrony dotyczą jego ojca, człowieka posiadającego jakoby moc uzdrowicielską, którego sugestywnie gra Zdzisław Wardejn. Papieżem u rosyjsko-polskiej reżyserki jest Jan Paweł II, ukazany w bardzo pozytywnym świetle, a przy tym niepowierzchownie. Wybitny reżyser Krzysztof Zanussi przytacza słowa, które padły z ust Ojca Świętego po obejrzeniu pokazu… break dance’u. Karol Wojtyła docenił bezinteresowność, z jaką młodzi tancerze uprawiali sztukę. Zwrócił uwagę, że sztuka wprzęgnięta czy to w ideologię, czy to w komercję, przestaje być sztuką, traci niewinność.

Po projekcji wzruszająco o Tamarze Jałżynie mówili jej polscy znajomi, nie związani ze środowiskiem filmowym – Urszula Barteczek i Piotr Jabłonowski. Marcina Wronę wspominał dyrektor Domu Sztuki Andrzej Bukowiecki, który prowadził pokaz – sfinansowany ze środków Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy – wspólnie z Piotrem Śliwińskim, producentem ze Studia Filmowego Kalejdoskop. Partnerem pokazu było Stowarzyszenie Filmowców Polskich.

Tydzień później Kino Domu Sztuki zaprosiło na „Weekend z 40. Festiwalem Filmowym w Gdyni”, również sfinansowany przez Dzielnicę. Mini-retrospektywa tegorocznego gdyńskiego festiwalu najnowszych filmów polskich rozpoczęła się pokazem „Nocy Walpurgi” oraz arcyciekawym spotkaniem z reżyserem tego czarno-białego dramatu psychologicznego Marcinem Bortkiewiczem i fenomenalną odtwórczynią głównej roli kobiecej Małgorzatą Zajączkowską. Trudno było o wolne miejsce na tym seansie.

W sobotę widzowie obejrzeli „Intruza” szwedzkiego reżysera Mgnusa von Horna, absolwenta, a obecnie wykładowcy łódzkiej Filmówki, zaś w niedzielę, na deser, komediodramat, który zdobył na 40. Festiwalu Filmowym w Gdyni Wielką Nagrodę – Złote Lwy: „Body/Ciało” Małgorzaty Szumowskiej. Tu frekwencja przeszła wszelkie oczekiwania, potwierdzając, że pomysł zorganizowania w Domu Sztuki tego przeglądu był trafiony.

Wróć