Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Dąb Mieszko I – 600 lat i ile jeszcze?

11-09-2024 21:28 | Autor: Piotr Celej
Dąb Mieszko I, jeden z najstarszych i najbardziej znanych pomników przyrody w Warszawie, ma za sobą burzliwą historię pełną wyzwań i prób przetrwania. Od setek lat jest symbolem siły i trwałości, a jego pielęgnacja stała się ważnym elementem ochrony dziedzictwa naturalnego stolicy. Poznajmy bliżej historię tego wyjątkowego drzewa i wysiłki, które podejmowano na przestrzeni lat, aby je zachować.

Dąb Mieszko I, rosnący na Ursynowie, to jedno z najstarszych drzew w Polsce, liczące sobie nawet ponad 600 lat. Ten dąb szypułkowy (Quercus robur) jest nie tylko najstarszym drzewem pomnikowym w stolicy, ale także drugim co do wielkości dębem na Mazowszu. Jego imponujący obwód wynosi 864 cm, a wysokość dochodzi do 18 metrów. Mieszko I, z uwagi na swoją wiekową metrykę i majestatyczny wygląd, od dawna budził zainteresowanie zarówno mieszkańców Warszawy, jak i specjalistów zajmujących się ochroną przyrody.

Pomnik przyrody

Dąb Mieszko I został oficjalnie uznany za pomnik przyrody w 1962 roku. Ten status oznacza, że drzewo jest chronione prawnie i podlega szczególnej opiece ze strony służb konserwatorskich. Ustanowienie dębu jako pomnika przyrody było pierwszym krokiem w długiej historii działań mających na celu jego ochronę i zachowanie dla przyszłych pokoleń.

Od momentu uznania za pomnik przyrody Mieszko I był poddawany różnym zabiegom konserwatorskim, mającym na celu jego ochronę przed naturalnym procesem starzenia, szkodnikami oraz działalnością ludzką. W latach 70. XX wieku przeprowadzono jedne z pierwszych dużych prac konserwacyjnych, które obejmowały zabezpieczenie pnia i korony drzewa. Były to kluczowe działania, które miały na celu zapobiec dalszej degradacji drzewa.

Prace konserwatorskie nad dębem Mieszko I miały miejsce w latach 1972-1974. Wówczas to Zjednoczone Zespoły Gospodarcze „Inco” przeprowadziły szereg zabiegów, które miały na celu wzmocnienie drzewa i zabezpieczenie go przed czynnikami zewnętrznymi. W ramach tych działań wypełniono znajdującą się w pniu dziuplę cegłami i cementem oraz zainstalowano stalowe linki podtrzymujące koronę drzewa. Tego rodzaju rozwiązania były zgodne z ówczesnymi zaleceniami konserwatorskimi i miały na celu ochronę drzewa przed wandalizmem oraz zapobieganiem dalszemu rozkładowi.

Korona drzewa obumiera

Mimo tych wysiłków, stan drzewa na przestrzeni lat ulegał pogorszeniu. W latach 90. XX wieku zauważono, że większość korony drzewa obumarła, a jedynym żywym elementem pozostał gruby konar, rosnący po stronie południowej. W odpowiedzi na te zmiany w 2015 roku przeprowadzono kolejną, szeroko zakrojoną konserwację, która obejmowała montaż nowych podpór i pasów podtrzymujących, mających na celu ochronę pozostałej części korony.

Pożar z 2019 roku

Wysiłki konserwatorów przyrody mógł jednak zniweczyć pożar, który wybuchł w nocy z 16 na 17 czerwca 2019 roku. Płomienie, które ogarnęły pień drzewa, mogły doprowadzić do nieodwracalnych szkód, a nawet zniszczyć ten cenny pomnik przyrody. Na szczęście szybka interwencja straży pożarnej zapobiegła większej katastrofie. Choć ogień uszkodził głównie martwe części drzewa, wysokie temperatury mogły zagrozić zdrowym tkankom. Śledztwo w sprawie podpalenia, prowadzone przez prokuraturę, nie doprowadziło do wykrycia sprawcy, a postępowanie zostało umorzone na początku 2020 roku.

Wiosną 2020 roku Mieszko I wypuścił nowe liście, co było symbolicznym odrodzeniem po trudnym okresie. To wydarzenie dało nadzieję, że dąb, mimo wielu przeciwności, nadal ma szansę trwać przez kolejne lata.

Wróć