Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Czy staniemy się cyborgami?

08-06-2016 20:31 | Autor: Mirosław Miroński
Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od techniki i nowych technologii. Korzystamy z dostępnych dziś udogodnień, o których nie śniło się naszym przodkom. Trudno wyobrazić sobie życie codzienne bez telefonów komórkowych, komputerów, bez dostępu do Internetu. Używamy nawigacji satelitarnej, żeby trafić w wyznaczone miejsce i wielu innych rzeczy, którymi wynalazcy i producenci stale nas bombardują. O tym, jak wielkie jest nasze uzależnienie, można się przekonać, gdy następuje nawet drobna przerwa w dostępie do komputera, zabraknie prądu w gniazdkach, czy jeśli po prostu zapomnimy zabrać telefon lub laptop.

W przeszłości, jako gatunek uzależnieni byliśmy od otaczającej nas przyrody, od kaprysów pogody, zmian klimatycznych, nawiedzających Ziemię kataklizmów. Dziś wydaje nam się, że dzięki postępowi w nauce nad wszystkim jesteśmy w stanie zapanować. Technika wywiera decydujący wpływ zarówno na nasze życie, które diametralnie zmieniło się na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci, jak też na nas samych. Jak wiadomo – każdy medal ma dwie strony. Z jednej strony otwiera nowe możliwości m. in. przed medycyną, w leczeniu różnego rodzaju schorzeń. Lista korzyści jest nieskończona. Z drugiej jednak strony coraz bardziej uzależniamy się od techniki i jej negatywnych wpływów. To jednak temat na inny artykuł.

Dzięki technicznym wynalazkom można korygować wiele dysfunkcji i niedoskonałości ludzkiego ciała. Mamy z tym do czynienia od setek lat. Praktycznie od zawsze ludzie wspomagali się mechanicznymi urządzeniami, sztucznymi częściami pełniącymi funkcję protez, np. zębowych, protez kończyn etc.

Dzisiejsze zaawansowane technologie pozwalają poszkodowanym w wypadkach zastąpić utracone części ciała ich sztucznymi „odpowiednikami”. Niemal powszechne stały się stymulatory serca, rozruszniki, kardiowertery-defibrylatory, stenty naczyń wieńcowych, sztuczne zastawki, implanty słuchu, protezy stawów itp. Na tym jednak nie koniec. Nie tylko udoskonalamy poszczególne „części” ciała, ale jesteśmy coraz bliżej połączenia człowieka i maszyny. Inaczej mówiąc, nadchodzi czas cyborgów. Oczywiście, nasze wyobrażenie o cyborgu, jako człowieku ze sterczącymi kablami, włącznikami itd. – to tylko wizja z przeszłości, wykreowana kiedyś na potrzeby kina, czy książek „fantasy”. Cyborgi przyszłości to już nie science fiction. Podejmowane są prace nad połączeniem ludzkiego mózgu z pamięcią wirtualną.

Izraelski profesor Yuval Noah Harari z Hebrajskiego Uniwersytetu w Jerozolimie uważa, że w ciągu 200 lat ludzie, których będzie na to stać, staną się cyborgami dzięki połączeniu ich z maszyną. Choć brzmi to niewiarygodnie, proces ten już się już zaczął i będzie postępował.

Pozwoli to wydłużyć życie, a nawet pokonać śmierć. Jednocześnie profesor Yuval Noah Harari twierdzi, że to inżynieria genetyczna będzie tym czynnikiem, który pozwoli na technologiczną ewolucję. Ma ona sprawić, że ludzie staną się potężniejsi i będą żyć dłużej, lecz będą mogli z tego skorzystać tylko najbogatsi.

Nawet jeśli brzmi to dość kontrowersyjnie, bo dotyczy ingerencji w sprawy życia i śmierci,co z natury rzeczy narusza pewien porządek etyczny, to pikanterii dodaje fakt, że z dobrodziejstw owej ewolucji będą mogli skorzystać jedynie zamożni. Biedacy będą musieli zadowolić się krótszym życiem.

Już od dawna trwają próby połączenia ludzkiej świadomości z maszyną. Ich efektem może być nieśmiertelny android. To, co jeszcze wczoraj wydawało się niemożliwe, dziś staje się faktem. Nauka nie zna ograniczeń. Znany naukowiec uznał ten pomysł za realny. Rosyjski miliarder Dmitrij Itskow chce skorzystać z takiej możliwości, co ma mu zagwarantować nieśmiertelność. Uważa, że projekt ten może zastać zrealizowany w ciągu trzech najbliższych dekad, czyli około roku 2045. On sam będzie miał wtedy 65 lat.

Zdaniem izraelskiego profesora siłą napędową człowieka jest jego wieczne niezadowolenie z tego, co już osiągnął, i dlatego dąży do czegoś więcej. W jego ocenie, ludzie w niedalekiej przyszłości będą bardziej różnić się od nas, niż my różnimy się od małp.

Jak będzie wyglądał człowiek przyszłości? Wystarczy wyobrazić sobie, że kontakt z naszym komputerem nawiązujemy za pomocą myśli. Mówiąc żargonem komputerowym, przy pomocy jakiegoś bluetooth nowej generacji. Jak bardzo to odmieni nasze życie? A to się już dzieje.

Inny naukowiec inżynier Google’a i futurysta Ray Kurzweil zapowiedział na konferencji Exponential Finance, która odbyła się niedawno w Nowym Jorku, że ludzie mogą stać się humanoidami (cyborgami) do 2030 roku.

Współczesna technika, wsparta o nanotechologie, dostarcza nam coraz więcej możliwości.

W laboratoriach największych koncernów praca nad kolejnymi urządzeniami elektronicznymi, wszczepianymi do ludzkiego organizmu, po prostu wre.

Jedną z ciekawostek z tej dziedziny jest mikroradio w sztucznym zębie.

A więc niemożliwe staje się możliwe. Wkrótce będziemy mogli spotkać na ulicy cyborga. Warto się z nim zaprzyjaźnić, bo będzie to z pewnością „bogaty” cyborg. Może nawet pozwoli nam posłuchać radia ze swego zęba.

Wróć