Ogłaszam, biorąc wzór z Chińczyka,
Że się rozpoczął Rok Królika.
Tym samym żegnam Rok Tygrysów.
Czyżby nadchodził koniec PiS-u?
Co się wydarzy w Nowym Roku?
Czy nam przyniesie święty spokój?
Nie chciałbym popsuć wam humoru,
Ale się zbliża czas wyborów.
Za sprawą Naczelnego Maga
Mogą pojawiać się… uwaga!
Kolejne asy polityki,
Co się rozmnożą jak króliki.
Wyjmą Janusza z kapelusza,
Albo geniusza Mateusza,
Więc warto sprawdzić w horoskopie,
Który z nich znajdzie się na topie.
Dotychczas wszystko się sprawdzało.
Weźmy Rok Konia. Co się stało?
Na samą myśl ból czuję w skroniach,
Jak władza nas zrobiła w konia.
Gdy był Rok Małpy, sitwę z sitwą
Opanowały małpy z brzytwą.
A sześć lat temu w Roku Świni,
Niejeden Rodak się ześwinił.
Rok później był horoskop zły.
Istotnie, zeszliśmy na Psy.
Więc co ci życzyć, czytelniku?
Oby jak najmniej tych królików!
Na zakończenie coś podpowiem,
Zanućmy razem jak Skaldowie:
Będą niebawem uciekać spod stryczka,
Ale nie płaczmy, bo, ale nie płaczmy, bo,
Nie o to chodzi, by złowić króliczka,
Ale pogonić go! Ale pogonić go, go, go, go…
© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)