Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Ballady i romanse po angielsku

07-12-2022 20:32 | Autor: Mirosław Miroński
Cudze chwalicie, Swego nie znacie, Sami nie wiecie, Co posiadacie.

Powyższy wierszyk autorstwa Stanisława Jachowicza to niezwykle trafna ocena nas Polaków. Pochodzi wprawdzie w z XIX wieku, ale nie stracił na aktualności. Trafność tej króciutkiej frazy jako żywo można odnieść do spraw aktualnych, mających miejsce tu i teraz. Rok 2022 został ogłoszony Rokiem Polskiego Romantyzmu. Epoka romantyzmu w Polsce przypadła na lata 1822-1863. Oczywiście to daty orientacyjne, bo romantyzm jak każdy nurt w kulturze to proces złożony, trudny do ujęcia w ścisłe ramy czasowe. Tak czy inaczej do epoki romantyzmu należą nasi najwybitniejsi twórcy z rozmaitych dziedzin kultury i sztuki. Dla większości z nas w dziedzinie literatury na pierwsze miejsce wysuwa się twórczość Adama Mickiewicza. Z jego osobą wiąże się główna idea romantyzmu - uczuciowość. To właśnie uczucia i emocje przyświecały większości artystów tamtego okresu, a nie przysłowiowe już „szkiełko i oko”, tak ważne dla idei oświeceniowego racjonalizmu.

Pisałem już o tym w moim poprzednim felietonie, więc nie będę się powtarzał. Powracam jednak do romantyzmu z innego ważnego powodu. Otóż, wbrew rozpowszechnionej opinii, jakoby polski romantyzm był kierunkiem lokalnym, zrozumiałym jedynie dla Polaków okazuje się, że nie tylko. Nawet tak specyficzna twórczość jak „Ballady i romanse” Adama Mickiewicza może być zrozumiała dla zagranicznych odbiorców. Taką opinię wyraził Charles Kraszewski, autor pierwszego przekładu tego utworu na język angielski. Premiera pierwszego pełnego przekładu „Ballad i romansów” na język angielski miała miejsce w Ognisku Polskim w Londynie. Przypadła na dwusetną rocznicę wydania tego programowego dla polskiego romantyzmu dzieła. Premiera odbyła się dwa dni po 167. rocznicy śmierci wieszcza. „Ballady i romanse” Adama Mickiewicza w przekładzie Charlesa Kraszewskiego wydało brytyjsko-holenderskie wydawnictwo Glagoslav Publications we współpracy z Instytutem Kultury Polskiej w Londynie oraz krakowskim Instytutem Książki.

Oczywiście nie jest to pierwsza próba dotarcia ze wspaniałą polską literaturą do czytelników i odbiorców za granicą. Inne wielkie dzieło Adama Mickiewicza – „Dziady” – było już wystawiane w Gruzji.

Charles Kraszewski tłumaczył już na angielski inne dzieła Mickiewicza – „Dziady” i „Sonety”. Pomysł przekładu „Ballad i romansów” powstał w Instytucie Kultury Polskiej w Londynie przed dwoma laty. Dwa lata temu Kraszewski oopublikował wybrane utwory należące do zbioru m. in.: „Lilije” i „Świteziankę”, ale obecny przekład jest pierwszym pełnym przekładem. Zawiera nie tylko 14 utworów z pierwszego wileńskiego wydania z 1822 roku, a dodatkowo cztery utwory z wydania lipskiego z 1852 roku. W XX wieku przetłumaczony został inny znany utwór Mickiewicza - „Romantyczność”. Przekład ten jest autorstwa znanego angielskiego poety Wystana Hugh Audena.

„Ballady i romanse” nie stanowiły trudności dla Charlesa Kraszewskiego. Jak sam wspomina - przychodziło mu to łatwo, bo utwór przemawiał do niego (w przeciwieństwie do tłumaczonych wcześniej „Dziadów”). W trakcie pracy nad „Balladami i Romansami” autor nabrał przekonania, że mogą one być odbierane przez czytelników anglojęzycznych tak jak przez Polaków zarówno w wieku XIX, jak i współcześnie.

To pokazuje, że nasze kompleksy na temat własnej literatury są całkowicie bezpodstawne. Przekonanie Polaków o jej specyficznym, jedynie lokalnym przekazie, niezrozumiałym dla innych, nie mają uzasadnienia.

Wróć