Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

80-lecie toru wyścigów konnych na Służewcu

08-05-2019 21:29 | Autor: Tadeusz Porębski
W minioną niedzielę rozpoczęły się oficjalne obchody 80-lecia istnienia torów wyścigowych na Służewcu pod honorowym patronatem premiera rządu Mateusza Morawieckiego. Wydarzeniem numer 1 była gonitwa o nagrodę Strzegomia i Puchar Prezesa Rady Ministrów, w której zwyciężyła trzyletnia klacz Plantea pod dżokejem Szczepanem Mazurem.

Warszawski tor otworzył swoje podwoje 3 czerwca 1939 roku. Zaprojektowany z rozmachem i fantazją w dwudziestoleciu międzywojennym przez zespół polskich architektów pod przewodnictwem hrabiego Zygmunta Plater-Zyberka był Służewiec w tych czasach najnowocześniejszym torem wyścigowym w Europie, a być może także na świecie. Po II wojnie światowej obiekt pękał w szwach, każdy dzień wyścigowy gromadził na trybunach tysiące sympatyków tej widowiskowej dyscypliny sportu. Katem wspaniałego zabytku okazał się... wolny rynek. Przełom XX i XXI wieku to powolna agonia Służewca. W 2008 r. ówczesny wiceminister skarbu Michał Chyczewski, ursynowianin i były radny tamtejszego samorządu, nakazał państwowej spółce Totalizator Sportowy przejęcie hipodromu w 30-letnią dzierżawę. To dzięki tej decyzji na Służewcu nadal galopują konie. Gdyby nie determinacja zapomnianego dzisiaj całkowicie Michała Chyczewskiego, stałyby w tym eksponowanym miejscu luksusowe apartamentowce dla bogaczy. Obchody okrągłej rocznicy istnienia stołecznego hipodromu są dobrą okazją, by przypomnieć bywalcom torów osobę Michała Chyczewskiego.

W trakcie niedzielnego dnia wyścigowego odbyło się 8 gonitw. Bardzo interesujący przebieg miał wyścig o Puchar Jubileuszu 15–lecia wejścia Polski do Unii Europejskiej z udziałem specjalnie zaproszonych na tę okoliczność zagranicznych jeźdźców, m. in. angielskiego czempiona Richarda Mullena, jego rodaka Jimmy'ego Quinna, znanych w Polsce włoskich jeźdźców Pierantonio Convertino i Antonio Polli oraz Brazylijczyka Elione Chavesa. Niepodziewanym triumfatorem tej wyjątkowo ciekawej gonitwy został uważany w stajni za średniaka ogier Dark Blue pod brytyjskim dżokejem Fergusem Sweeneyem. Konia trenuje Piotr Piątkowski. Drugie miejsce wywalczyła Amazing Nalah ze stajni Macieja Kacprzyka dosiadana przez Antonio Polli`ego. Podopieczni trenera Kacprzyka robią furorę w pierwszych dniach sezonu wyścigowego.

W drugim wyścigu z międzynarodową obsadą Europejskim Czempionacie Powożących, w którym wzięło udział 8 francuskich kłusaków, wygrała klacz Fortuna Buroise powożona przez Stephanie Josefin Werder. Sympatyczna Szwedka ma polskie korzenie, jej rodzice wyemigrowali przed laty z Gdańska do Skandynawii, gdzie przyszła na świat. Wygrana powożonej przez nią klaczy Fortuna Buroise wywołała trzęsienie ziemi w końskim totalizatorze, co zaowocowało tym, że po raz piąty z rzędu nie został trafiony zakład septyma (prawidłowe wytypowanie siedmiu zwycięskich koni w siedmiu kolejnych gonitwach). W sobotę gwarantowana pula wyniesie nie mniej niż 130 tys. zł, ale jej zwiększająca się systematycznie wysokość staje się dla graczy coraz bardziej kusząca, więc należy zakładać, że będą oni walczyć o podział około 180 tys. zł. Warto więc zajrzeć w sobotę na Służewiec, by dać losowi szansę.

Uroczystości dopełnił oficjalny start emisji znaczka pocztowego „80 lat Toru Służewiec” przygotowanego przez Pocztę Polskę. Niedzielną wycieczka na Służewiec była świetną okazją do odkrycia tego historycznego miejsca, przeżycia jedynych w swoim rodzaju emocji podczas śledzenie gonitw i przyjemnego spędzenia czasu z rodziną oraz przyjaciółmi. Strona organizacyjna imprezy bez zarzutu.

Wróć