Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

24. Finał WOŚP za nami

13-01-2016 21:00 | Autor: Magdalena Zwolak
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy nie zwalnia tempa. Ku niezadowoleniu hejterów orkiestra nie tylko zagrała w niedzielę po raz 24., ale też pobiła zeszłoroczny rekord - na konto Fundacji Jurka Owsiaka w niedzielę trafiło ponad 44 mln zł, czyli ok 8 mln więcej niż w ubiegłym roku w dniu wstępnego rozliczenia. A to dopiero wstępna deklarowana kwota. Jak mówił na konferencji nasz sąsiad z Ursynowa "Trwa wielkie liczenie". Ostateczny wynik poznamy za kilka tygodni, prawdopodobnie na początku marca.

Ponad 120 tys. wolontariuszy zorganizowanych w 1600 sztabach  zgodnie z tradycją wyszło w drugą  niedzielę  stycznia z "wośpowymi" puszkami na ulice, by zbierać datki na rzecz świątecznej orkiestry. Zbierali nie tylko w Polsce, ale również za granicą m.in. we Francji, Holandii, Niemczech, Norwegii, USA, Wielkiej Brytanii czy na Malcie. Na niedzielę ich główną siedzibą stał się budynek Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza, gdzie obok PKiN odbywały się największe atrakcje wielkiego finału.

W budynku TVP muzyczne szaleństwo rozpoczęło się już w godzinach porannych. Na scenie wystąpili m.in. Grubson, Dj Wika, Clock Machine oraz Kabanos. Na wizji szef WOŚP rozmawiał z artystami, darczyńcami, osobami wspierającymi orkiestrę m.in. Tomaszem Karolakiem, Halinką Młynkową, Magdaleną Różdżką. Całość była transmitowana w TVP2, TVP Rozrywka oraz w internecie na stronie wosp.org.pl. Atrakcji było równie dużo poza ujęciami. W dniu finału w siedzibie TVP można było bezpłatnie m.in. nauczyć się pierwszej pomocy od małych ratowników przeszkolonych przez WOŚP, sprawdzić swój wiek biologiczny, zrobić sobie zdjęciem z profesorem z "Było sobie życie", czy skorzystać z porad lekarzy specjalistów.

Głośno i kolorowo było również pod PKiN. To tam miały miejsce największe atrakcje, które na bieżąco relacjonowały polskie media. O 13.45 uczestnicy biegu "Policz się z cukrzycą" wystartowali na dystans 5 km. W charytatywnym biegu brały udział całe rodziny – rodzice z dziećmi, dziadkami, a nawet czworonożnymi przyjaciółmi. Chwilę później na scenie pod PKiN pojawili się pierwsi artyści - Antyradio Cover Band i People of the Haze. Jednak największe zainteresowanie wzbudziły wieczorne występy zespołów Afromental, Kabanos, Clock Machine i Enej. Oczywiście nie zabrakło słynnego "światełka do nieba", które w tym roku poprzedziło wyświetlenie wyjątkowego filmu - nagrania z wizyty niespodzianki Jurka Owsiaka w szkole 9-letniej Amelki w dniu jej urodzin, której marzeniem było spotkać prezesa Fundacji WOŚP i zorganizowanie bicie Rekordu Guinnessa w ilości osób prowadzących równocześnie resuscytację krążeniowo-oddechową. Marzenie spełniło się, a szczęśliwa wolontariuszka z Rybnika wspólnie z Jurkiem Owsiakiem w dniu finału odliczała do pokazu fajerwerków.

Ogromne emocje towarzyszyły też licytacjom. Złote Serduszka wylicytowano za 670 000 zł (Maciej Szperliński), 655 999 zł (Bracia Haidar) oraz 222 222 zł (Roman Roszkiewicz). Złote Karty natomiast wylicytowano za 165 000 zł (Euco), 136 000 zł (Art Krotoszyn) i 100 000 zł (Bio-Gen-Namysłów).

24. Finał WOŚP to nie tylko niedzielna zbiórka do puszki i terminali płatniczych. Wciąż trwają aukcje w ramach tegorocznego finału. Obecnie największą popularnością cieszy się trening piłkarski z piłkarzami Reprezentacji Polski (ok. 55 tys. zł) oraz wyjazd na pokaz Anthonego Vaccarello z Anją Rubik (ok 22 tys. zł).

W 24. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaangażował się Narodowy Instytut Audiowizualny, który po sąsiedzku w przeddzień finału gościł Jurka Owsiaka wraz z ekipą z Fundacji i Pokojowym Patrolem na oglądanie koncertu Ani Rusowicz.

W tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pod hasłem "Mierzymy wysoko" zbierała na rzecz pediatrii oraz seniorów. Z zebranych pieniędzy podczas finału fundacja planuje zakup specjalistycznych sprzętów medycznych, ale również podstawowych przedmiotów jak łóżka, czy szafki przyłóżkowe.

Nasz sąsiad z Ursynowa podziękował po Finale nie tylko tym, którzy wspierali w tym roku orkiestrę, ale również hejterom i przeciwnikom WOŚP. -To dzięki Wam ludzie się obudzili - mówił podczas konferencji Jurek Owsiak i tłumaczy w wywiadzie dla TVN-u spektakularny sukces tegorocznego finału - Jesteśmy ponad tą całą gorącą dyskusją, która panuje w Polsce. Myślę, że jest to Polakom niezwykle potrzebne. To jest odpowiedź na to, dlaczego aż tylu było ich na ulicach i wrzucało pieniądze do puszek.

Jak widać, co by się nie wydarzyło, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy grała, gra i grać będzie "do końca świata i jeden dzień dłużej". Kolejny finał dopiero za rok!

Foto. Piotr Pajewski

Wróć