Przedstawiciel wojewody przyjął od uczestników pikiety maskę antysmogową i petycję podpisaną przez ponad 3600 mieszkańców Ursynowa. Pomimo deszczowej pogody dosyć liczna grupa mieszkańców Ursynowa dołączyła do aktywistów PU, żeby wyrazić protest przeciwko zagrożeniu spalinami z budowanej Południowej Obwodnicy Warszawy. Dwie wyrzutnie, każda wysokości 15 metrów, będą docelowo zlokalizowane w pobliżu osiedli mieszkalnych. Przebiegający przez Ursynów tunel POW, wbrew wcześniejszym zapowiedziom projektantów i inwestora GDDKiA, będzie pozbawiony filtrów na wyrzutniach spalin, co spowoduje przy niesprzyjającym wietrze i warunkach smogowych bardzo silną ich koncentrację, zagrażającą zdrowiu, a nawet życiu dzieci, osób chorych i starszych.
– No, wszyscy w promieniu kilometra od wyrzutni spalin są zagrożeni. Jeżeli zrobimy sobie taki okrąg od dwóch wyrzutni spalin, to w takim rejonie mieszka kilkadziesiąt tysięcy osób – odpowiedział na pytanie dziennikarza radia Eska Kamil Orzeł, przewodniczący Stowarzyszenia Projekt Ursynów.
– Bardzo dużo dzieci mieszka w tym rejonie. Naprawdę, to jest zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, którzy mieszkają wokół – dodała pani Maria, mieszkająca niespełna 100 metrów od planowanej wyrzutni Ursynów Zachód.
Mieszkańcy Ursynowa bardzo dobrze pamiętają kilkutygodniowe okresy smogu, które ostatniej jesieni i zimy bardzo im dokuczały. Są świadomi, że docelowo tunelem POW pod Ursynowem będzie przejeżdżać nawet 100 tys. samochodów w ciągu doby. Pół biedy latem czy podczas wietrznych dni. Jednak w okresie tworzenia się bezwietrznych zimnych wyżów i innych warunków sprzyjających tworzeniu się smogu, dotychczasowe przykre doświadczenia będą drobiazgiem w sytuacji koncentracji i osiadania wielodniowych zasobów spalin z tunelu, zalegających na Ursynowie.
W trakcie swojego wystąpienia do pikietujących ursynowian Kamil Orzeł zwrócił uwagę na trzy podstawowe aspekty dotyczące filtrów i stosunku decydentów do mieszkańców:
- uczciwości inwestora i urzędników, którzy obiecywali instalację filtrów spalin,
- sprawę godnego życia w zdrowym środowisku, które było jedną z istotnych motywacji zamieszkania na Ursynowie,
- wartości mieszkań, które będąc zlokalizowane na terenie skażonym spalinami, ponieważ będą trudniej i gorzej zbywalne na rynku.
Przybyły wkrótce reprezentant wojewody – Sylwester Janeczko – odebrał przygotowaną petycję i maskę antysmogową.
– Przekazuję panu wojewodzie maskę jako symbol, że jeżeli nie podejmie decyzji o instalacji filtrów, to mieszkańcy będą musieli w takich maskach chodzić, bo do najbliższych bloków do wyrzutni jest 110 metrów – wyjaśnił Kamil Orzeł.
Przybyli dosyć licznie przedstawiciele prasy, radia i telewizji rozmawiali z uczestnikami pikiety, którzy dali upust swojej irytacji sytuacją.
– Obok jest ogromny szpital onkologii, gdzie ludzie walczą o życie, jest budowany Szpital Południowy, a to jest w ogóle bez wyobraźni. Zresztą sądzę, że i tak te filtry będą zrobione. Jak przyjdą niezależni ekolodzy, to okaże się, że to jest niezbędne. Tylko że wtedy koszty będą cztery razy wyższe niż teraz – stwierdził zdesperowany Dariusz z Kabat w rozmowie z TVP3
– I jeszcze gigantyczne koszty leczenia, tego nikt nie liczył. Choroby układu krążenia, oddechowego, tego władze nie biorą pod uwagę. To jest w ogóle krępujące, że musimy o tym mówić. Przy takim zanieczyszczeniu, jakie jest w Polsce i w Warszawie – dodał pan Marek z Imielina.
Uczestnicy pikiety jeszcze dłuższą chwilę wymieniali uwagi, przy czym wszyscy wyrazili zadowolenie z powodu przybycia reprezentanta wojewody oraz przyjęcia petycji i maski antysmogowej przez wojewodę.
To kolejna akcja Projektu Ursynów w sprawie filtrów spalin z POW, znów zakończona niewątpliwym sukcesem, tym ważniejszym, że uczestniczyła w niej – pomimo bardzo nieprzyjaznej, deszczowej pogody – stosunkowo liczna grupa mieszkańców Ursynowa.
Kolejnym, bardzo ważnym wydarzeniem była wtorkowa (26.09.2017) sesja Rady Dzielnicy Ursynów, podczas której Rada przyjęła stanowisko skierowane do wojewody mazowieckiego, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie oraz Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, o uwzględnienie wniosku, aby na obu wyrzutniach zlokalizowanych przy portalach tunelu, zostały zainstalowane urządzenia/filtry oczyszczające powietrze.
Fakty te wskazują, że środowisko ursynowian coraz aktywniej występuje przeciwko zatruwaniu naszego środowiska. Lokalne organizacje społeczne, w tym Projekt Ursynów, nie czują się już osamotnione w walce o zdrowie naszych dzieci i nas samych.