Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

Zachować w pamięci

30-10-2018 20:52 | Autor: Mirosław Miroński
Szybkimi krokami i nieuchronnie zbliżamy się do końca października. Przed nami listopad obfitujący w święta i dni wolne od pracy. Ledwie opadły emocje towarzyszące wyborom samorządowym, a już nasze głowy zaprzątają kolejne wydarzenia. Najbliższe z nich to obchodzony 1 listopada dzień Wszystkich Świętych, w którym wspominamy tych, którzy od nas odeszli. Jest to dzień modlitwy i refleksji nad życiem i śmiercią, przypomnienia nieuświadamianego sobie na co dzień faktu, że wszyscy podążamy tą samą drogą, która niestety ma swój kres.

Oznacza to, że podobnie jak ci, których już nie ma między nami, my również przeminiemy. A przemijamy niezauważalnie, z każdym dniem, miesiącem, rokiem, choć w natłoku codziennych zdarzeń nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Zresztą, czy jesteśmy tego świadomi, czy też nie – i tak nie będzie to miało większego wpływu na fakt, że ostatni dzień kiedyś nadejdzie. I chociaż nie mamy na to wpływu, to warto zadbać o to, co po sobie zostawimy, jaki obraz pozostanie po nas w pamięci innych, czy też historii. Choć brzmi to górnolotnie, każdy z nas pojedynczo i wszyscy razem, jako społeczeństwo, tworzymy historię. Dobrze byłoby więc choć w takim dniu znaleźć czas na refleksję i zastanowienie nad sprawami wykraczającymi poza bieżące spory polityczne i wszelkie inne.

Wszystkich Świętych i następujący nazajutrz Dzień Zaduszny, zwany inaczej „Zaduszkami”, to czas odwiedzin cmentarzy. Stojąc przy grobach ozdobionych chryzantemami, w blasku zniczy, wspominamy tych, których nie ma już wśród nas.

Właśnie teraz uświadamiamy sobie, jak ważna jest pamięć o nieobecnych już naszych bliskich. Dokąd trwa pamięć o nich, jakaś cząstka zmarłych pozostaje z nami, choćby w sferze symbolicznej, metafizycznej, duchowej.

Mimo długiej drogi, którą ludzkość pokonała w skali wieków i tysiącleci ta duchowość nie zanika. Przyjmuje tylko rozmaite formy, jak zaimportowany do nas Halloween, niezwykle popularny w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, czy Irlandii. Wypada on w środowy wieczór 31 października.

Halloween jest w znacznym stopniu skomercjalizowany i odwołuje się do innych tradycji niż nasze święto zmarłych. Jest próbą oswajania się z nieuchronnym, ze śmiercią. Jego karykaturalna forma w dużej mierze służy „wypychaniu” śmierci ze świadomości i zastępowaniu jej żartobliwym przekazem. To temu właśnie służą wszelkiego rodzaju towarzyszące mu atrybuty – jak.: wydrążone dynie z zębami, straszne postaci, demony, wampiry, wiedźmy, szkielety, czaszki, czarownice, nietoperze, czarne koty etc. Do korowodu strachów dołączają postaci z filmów, horrorów, postaci z bajek. Na osłodę pozostaje cukierek, którym można się tego dnia wykupić przebierańcom.

Ten w dużej mierze hollywoodzki, baśniowy entourage stanowi nieodłączną część szczególnego spektaklu, który jest dowodem na istnienie odwiecznego lęku przed śmiercią. Towarzyszy on nam pomimo przyspieszającego z każdym dniem rozwoju technicznego i cywilizacyjnego. Pomimo że przeciętny obywatel w rozwiniętym kraju styka się z nią w coraz mniejszym stopniu. Umieramy bowiem najczęściej w szpitalach, domach opieki etc. W dodatku w otoczeniu obcych osób z personelu medycznego. Niestety, członkowie rodziny i najbliżsi nie zawsze są przy tym obecni.

Sposób wyrażania swoich uczuć w odniesieniu do tych, którzy nas już opuścili, pozostaje sprawą indywidualną każdego z nas. Mimo to, dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki wpisały się trwale w polską tradycję. Odwiedzając groby bliskich, pamiętajmy też o tych, których nikt nie odwiedza. Zapalając tam symboliczny znicz, zachowujemy w pamięci również zapominanych.

Wróć