Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach cookie klikając tutaj

WYWIAD Z PREZYDENTEM SAN ESCOBAR

05-05-2021 20:44 | Autor: Wojciech Dąbrowski
.

Passa, tygodnik dla sąsiadów

Jest specjalistą od P-R-u.

Sporo tu rozmów i wywiadów.

Dziś z Prezydentem Escobaru.

 

- Witamy Pana Prezydenta!

To powód wielkiej satysfakcji,

Że wprost z Pałacu, mimo święta,

Wpadł pan po drodze do redakcji.

 

- Cieszę się, że tu jestem teraz

W setną rocznicę rezurekcji,

Wybrany z woli sutenera.

W drodze uczciwej reerekcji.

 

Ciągle się uczę. Choć już w szkole

Zdarzało mi się być prymasem.

Lecz wam się przyznam: Ja też wolę

Niedouczoną ciemną masę.

 

Dyplom zdobyłem z wypróżnieniem.

Jest moim wzorem Kim Dzong w Azji.

Stąd zdarza się przejęzyczenie.

I gafy. Wiem to z eutanazji.

 

Czasem zdarzają mi się wpadki.

PiS czasem myli mi się z PO.

Nie każdy jest okazem rzadkim,

Nie jestem alfą i romeą.

 

Rum czasem myli mi się z rumbą,

I wtedy muszę, wiecie sami,

Ukrywać się przed hatakumbą,

Za dwoma instrybutorami.

 

Jestem po rehabilitacji

Znanym prawnikiem i doktorem,

A w toalecie po kolacji

Kanonizuję się wieczorem.

 

Proszę się nie śmiać! Można za to

Beknąć. Sąd skaże jak za skręta.

A Generalny Prowokator,

Za znieważanie Pretendenta.

 

Na koniec słowa Świętej Łucji

Tak podsumuję jednym słowem:

Trzeba przestrzegać kontrybucji.

 

- Dziękuję bardzo za rozmowę.

 

© MKWD (Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego)

Wróć